Hampus Jakobsson z Brisk i TAT
Founder Coffee odcinek 023

Jestem Jeroen z Salesflare, a to jest Founder Coffee.
Co dwa tygodnie umawiam się na kawę z innym założycielem. Rozmawiamy o życiu, pasjach, nauce, ... w intymnej rozmowie, poznając osobę stojącą za firmą.
W tym dwudziestym trzecim odcinku rozmawiałem z Hampusem Jakobssonem, współzałożycielem Brisk.io i The Astonishing Tribe, a obecnie partnerem w BlueYard.
Hampus zaczynał z grupą przyjaciół w pokoju w akademiku i szybko wyruszył w epicką podróż, żeglując tam, gdzie wiał wiatr.
Tworzył interfejsy użytkownika dla dużych producentów telefonów, sprzedał swoją firmę BlackBerry za $150 milionów, pracował tam przy fuzjach i przejęciach, zaczął inwestować w anioły (obecnie w ponad 90 firmach), uruchomił nowy startup programistyczny, aby zdobyć większe doświadczenie w pozyskiwaniu pieniędzy, a teraz jest po drugiej stronie stołu, inwestując w startupy technologiczne, które wkrótce zmienią świat.
Teoretyzujemy o tym, jak działa świat, o dwóch różnych etapach startupu, stanie kapitału wysokiego ryzyka, równowadze między życiem zawodowym a prywatnym i dlaczego nie powinieneś budować czyjejś firmy.
Witamy w Founder Coffee.
Wolisz słuchać? Możesz znaleźć ten odcinek na:
Jeroen: Cześć Hampus, miło cię gościć w Founder Coffee.
Hampus: Świetnie być tutaj.
Jeroen: Obecnie jesteś VC w BlueYard, ale wcześniej byłeś założycielem The Astonishing Tribe, a następnie Brisk.io. Zwykle proszę ludzi o przedstawienie firmy lub miejsca, w którym się znajdują, ale może mógłbyś bardzo szybko przedstawić te trzy firmy, aby dać nam przegląd swojej podróży?
Hampus: Oczywiście. Kiedy byłem młody, na studiach, założyłem firmę z pięcioma moimi przyjaciółmi, o którą dosłownie się potknęliśmy. Tak naprawdę było nas sześciu. Pracowałem w firmie artystycznej w Londynie jako stażysta. Wróciłem i wraz z jednym z moich przyjaciół, korzystając z inspiracji, które stamtąd czerpałem, byliśmy w stanie zbudować dużą instalację artystyczną. Pomyśleliśmy: "Whoa, to świetne, ale prawdopodobnie będziemy musieli założyć firmę, żeby to zafakturować". Inni dwaj przyjaciele budowali firmę konsultingową zajmującą się rozpoznawaniem obrazów i materiałami wideo. Chcieli założyć firmę, która by się tym zajmowała. Inny przyjaciel pracował nad efektami specjalnymi do filmów i wszyscy byliśmy naprawdę bliskimi przyjaciółmi. Po prostu powiedzieliśmy: "Hej, załóżmy razem tę firmę", mimo że robiliśmy trzy zupełnie różne rzeczy.
Jeroen: O co dokładnie chodziło w firmie? Chodziło o sztukę?
Hampus: To było coś zupełnie szalonego. Pomyśl o tym jak o pokoju w akademiku, zupełnie przypadkowych rzeczach. Wszystko było związane z doświadczeniami, takimi jak technologia kompresji wideo, sztuka, efekty specjalne do filmów. Wszystko i zlew kuchenny. Zaczęliśmy to jako projekt hobbystyczny podczas studiów, a potem zaczęliśmy się dobrze bawić. Świetnie sobie radziliśmy, wystawialiśmy faktury klientom i spędzaliśmy na uczelni o wiele mniej czasu niż prawdopodobnie powinniśmy. Potem zadzwonił do nas znajomy i powiedział: "Pracuję w Sony, a Sony i Ericsson właśnie się połączyły. Budujemy telefon komórkowy". A my pracowaliśmy już dość długo w branży komputerowej, dlatego podjęliśmy te działania.
Hampus: Więc powiedział: "Och, czy możecie pomóc nam zbudować pierwsze produkty na telefon komórkowy i zdobyć do tego oprogramowanie?". Powiedzieliśmy tylko: "Nie ma mowy!". Ponieważ pracowaliśmy dla start-upu zajmującego się grami, zanim pojawiły się gry mobilne i po prostu czuliśmy, że telefony komórkowe w 2001 roku nigdy nigdzie się nie pojawią. Telefony komórkowe i ekrany dotykowe stawały się coraz mniejsze. Ale ten facet powiedział: "Hej, ratuj mój tyłek". Więc powiedzieliśmy: "Ok, jasne. Pomożemy ci." Zaczęliśmy z nimi rozmawiać i na pierwszym spotkaniu zbudowaliśmy dla nich prototyp.
Hampus: Przychodzą, patrzą na to, co zrobiliśmy i mówią: "Wow, ile to kosztuje? Czy możemy to licencjonować?". Nie mieliśmy pojęcia, ile to kosztuje, więc powiedzieliśmy: "Tak, 40 000 euro". A oni na to: "Tak, na model telefonu komórkowego?". Powiedzieliśmy tylko: "Co? Tak, tak. Dokładnie." I tak się stało. Firma przekształciła się z tego szaleństwa w akademiku w coś bardzo skoncentrowanego na jednej rzeczy, którą były mobilne interfejsy użytkownika i oprogramowanie, które je wspierało. Zasadniczo wszystko, co widzisz na swoim telefonie, co jest teraz systemem menu, wyskakującymi okienkami lub powiadomieniami i wszystkim innym - zasadniczo system operacyjny, jego górna warstwa.
Hampus: To, co zrobiliśmy, to licencjonowanie tego oprogramowania Motoroli, Samsungowi, Sony Ericssonowi, Nokii, wszystkim tego typu graczom, a oni płacili nam szalone pieniądze, około pięciu milionów euro rocznie. Ale sprzedaż tym firmom trwała wieczność. Skończyło się na tym, że projektowaliśmy interfejs użytkownika dla Androida, dla wielu projektów Orange, Vodafone, Disneya, wielu różnych rzeczy. I nie zebraliśmy pieniędzy, ponieważ, pamiętaj, to szalona firma z akademika, która robi wszystko.
Hampus: W 2010 roku mieliśmy 180 osób w Szwecji, Korei, Stanach Zjednoczonych, a także kilka osób na Tajwanie i w Japonii. I wtedy BlackBerry pojawiło się znikąd i powiedziało: "Hej, chcielibyśmy was przejąć". BlackBerry wtedy, w 2010 roku, możesz tego teraz nie pamiętać, ale byli wiodącym producentem smartfonów na świecie. Nigdy się z nimi nie spotkaliśmy, ale byli w zasadzie jedynymi, poza Apple, którzy zaczęli majstrować przy smartfonach i wykonali naprawdę imponującą pracę. Dostaliśmy od nich ofertę, $150 milionów. Nie mieliśmy kapitału wysokiego ryzyka, więc było to całkowicie szalone.
Hampus: A potem pracowałem dwa lata w BlackBerry zajmując się fuzjami i przejęciami, co było bardzo, bardzo interesujące. Znalazłem się po drugiej stronie stołu. Nagle widzę wszystkie te firmy, które mówią: "Och, prezentują się dość dziwnie" lub "Nie rozumieją korporacji. Dlaczego robią to i tamto?".
Hampus: Po dwóch latach zdecydowałem się założyć kolejną firmę. Założyłem Brisk z wielu powodów. Sporo zainwestowałem w anioły i boleśnie odczułem, że nie znam świata przedsięwzięć. Nie wiedziałem, jak zbierać pieniądze, ponieważ nigdy tego nie robiłem. Inną rzeczą jest to, że bardzo chciałem dowiedzieć się, jak pomóc ludziom w podejmowaniu decyzji opartych na danych, ponieważ widziałem, że korporacje nie radzą sobie z pracą z danymi przy podejmowaniu decyzji.
Hampus: Ja i jeden z innych założycieli TAT założyliśmy tę firmę, zebraliśmy dwa miliony dolarów i zaczęliśmy budować po kilku mikro pivotach wokół niej. Zaczęliśmy budować to narzędzie sprzedażowe, które pobierało dane z CRM, kalendarza, e-maili, wszystkie drobne dane dotyczące sprzedawcy i rekomendowało mu sprzedaż. Albo mówię: "Hej, zapomniałeś o Colinie z AT&T. To kolejna okazja z CRM". I wtedy albo sprzedawca mówi: "Ok, zadzwonię do Colina", albo sprzedawca mówi: "AT&T, to stracona okazja". Albo popychali transakcję do przodu, albo aktualizowali dane CRM. Zasadniczo wydawało się to świetnym pomysłem.
Hampus: To, co nie było dobrym pomysłem, to skomplikowany onboarding na innym systemie CRM, takim jak Salesforce. Skończyło się na tym, że chociaż podpisaliśmy umowy z naprawdę fajnymi klientami, takimi jak LinkedIn, Intercom, BoostSuite, Evernote, wieloma fajnymi amerykańskimi dużymi firmami, którym naprawdę podobał się produkt, onboarding był bardzo, bardzo skomplikowany. Skończyło się na tym, że sprzedaliśmy firmę za grosze i opłaty prawne, a pieniądze przekazaliśmy inwestorom.
Hampus: Potem założyłem grupę aniołów. Założyłem społeczność startupową. Założyłem akcelerator. A potem dołączyłem do BlueYard, który jest funduszem venture, który inwestuje w infrastrukturę wokół kilku różnych tez, ale ogólnie powiedziałbym, że chodzi o wiele rzeczy uwięzionych obecnie w silosach. Dane są uwięzione w silosach, a nawet w pracy trzeba mieć pewne umiejętności. Na przykład elektryczność lub cokolwiek innego jest uwięzione w starym sposobie robienia tego, a BlueYard zasadniczo polega na obniżeniu tych zabezpieczeń, które oferują narzędzia dla nowej gospodarki pracy. Narzędzia do uwalniania danych z Internetu lub narzędzia do łatwej komunikacji. I nie chodzi tu o konferencje internetowe czy startupy, ale zasadniczo o rzeczy takie jak neutralność sieci, chiński firewall czy po prostu dane uwięzione w dziwnych miejscach, takich jak wielka farmacja, gdzie w rzeczywistości nie pomagają społeczeństwu.
Hampus: To właśnie tam pracuję dzisiaj i naprawdę, naprawdę to lubię.
Jeroen: To poważna podróż i wygląda na to, że nie przemyślałeś jej od samego początku. Tak jakoś wyszło, prawda?
Hampus: Całkowicie zaplanowane. Nie, żartowałem.
Hampus: Wierzę w planowanie, ale nie wierzę w wykonywanie zaplanowanego planu. Myślę, że każdy powinien usiąść, napisać dziennik, zaplanować tydzień, mieć cele na rok, wszystko to. Uważam jednak, że jeśli wierzymy, że będziemy postępować zgodnie z planem, możemy robić tylko rzeczy, które są oczywiste. Krzysztof Kolumb nigdy nie odkryłby Ameryki, gdyby chciał ją odkryć.
Hampus: Myślę, że powodem, dla którego Krzysztof Kolumb odkrył Amerykę, było to, że chciał skrócić drogę do Indii i myślę, że to, co zrobił, to przedstawił pomysł portugalskiej rodzinie królewskiej, mówiąc: "Hej, widzieliście wszystkich tych handlarzy podróżujących po Afryce i widzieliście te wszystkie stopniowe ulepszenia 5% z roku na rok, stają się nieco szybsi, większe statki, yada yada. Ale mamy ten wspaniały pomysł, że jeśli udamy się na zachód, będzie znacznie, znacznie szybciej. Wiąże się to ze znacznie wyższym ryzykiem, ale będzie szybciej. Znaleźliśmy coś, co inny facet znalazł kilka lat wcześniej, ale ten wiatr zadziała. I docieramy do Indii. To wysoki zakład. Jeśli to zadziała, będzie 10 razy szybciej, 100 razy lepiej". Myślę, że gdyby powiedział: "Odkryjemy Amerykę", nigdy by jej nie znalazł.
Hampus: Myślę, że chodzi o to, że jeśli ludzie planują swoje życie i skrupulatnie realizują ten plan, to nigdzie nie dojdą. Ale ludzie, którzy zachowują się jak żaglówka na morzu, która płynie tam, gdzie wieje wiatr, też nigdzie nie dotrą.
Hampus: Naprawdę wierzę w tworzenie planów i przemyślenie wszystkiego, a w zasadzie stworzenie systemu operacyjnego na całe życie, myśląc: "Co chcę osiągnąć? Jak chcę to osiągnąć? Dlaczego chcę to osiągnąć?". Tak, aby nagle, gdy nadarzy się okazja, można było o niej pomyśleć.
Hampus: Czy to jest kierunek, w którym chcę podążać? A jeśli tak, to skłaniamy się ku niemu. Jeśli nie jest to dobry kierunek, mówię: "Odmawiam". Gdyby ktoś powiedział: "Hej, chcesz odbyć staż w The Economist?". Jeśli chcesz wejść do tego rodzaju świata, to tak. Jeśli nie podoba ci się ten pomysł, po prostu powiedz "nie" i nie przejmuj się. Dzień później zrobiłeś to, co powiedział ci twój "plan", ale jeśli miałeś plan, który mówił: "Chcę pracować w The Economist", powiedziałbym ci, że przez większość czasu będziesz bardzo smutny.
Jeroen: Jak mam to sobie wyobrazić? Czy masz w głowie jakąś misję, czy po prostu kierujesz się intuicją?
Hampus: Sposób, w jaki to wdrażam, polega na tworzeniu kierunku. Zaczynam od stworzenia planu tego, co dokładnie chcę zrobić. Na przykład: "Chcę zrobić to, tamto, to, tamto, to, tamto". A potem zaczynam i próbuję się od tego oddalić i zadać sobie pytanie: "Co to oznacza? Dlaczego miałbym chcieć to zrobić?". W niektórych z tych rzeczy zdaję sobie sprawę, że celem jest to, że chcę się uczyć lub chcę być bardziej kreatywny lub chcę tworzyć bardziej znaczące relacje lub zdrowie osobiste lub coś w tym rodzaju. Następnie patrzę na ten cel i zdaję sobie sprawę, że to właśnie są moje cele. Następnie staram się je skonkretyzować.
Hampus: Zamiast tego mam cztery lub pięć dużych celów, takich jak zdrowie osobiste, kontakty czy coś innego, a następnie pod nimi mam więcej przykładów sposobów na osiągnięcie tego dla siebie. Co tydzień, co miesiąc, staram się realizować rzeczy, które znajdują się pod dużym nagłówkiem, ponieważ w przeciwnym razie nie mogę po prostu siedzieć i zastanawiać się: "Zdrowie, co zrobić ze zdrowiem?". Jedną z rzeczy jest to, że staram się przebiec 20 km w każdą niedzielę rano, ale czasami spadam z konia i nie robię tego. Nie dosłownie spadam z konia, ale czasami nie biegam 20 km rano. Moim celem jest więc bieganie średnio 10 kilometrów tygodniowo przez cały rok.
Hampus: I ten cel jest bardzo konkretny, a podcelem jest przebiegnięcie 20K w niedziele. Ale najważniejszym celem jest zdrowie, co oznacza, że moim najbliższym celem jest przebiegnięcie 20 km w niedziele. Nie udaje mi się to co drugi tydzień, a potem wychodzę i biegam średnio 10 km tygodniowo, więc udaje mi się osiągnąć ten cel. Ale potem staram się przebiec również 10 km. Tak więc średnia jest nieco wyższa, więc mogę częściej ponosić porażki. A potem patrzę na główny cel, czyli zdrowie, które osiąga się w ten sposób. Ale jeśli nagle poczuję, że przebiegnięcie 20 km byłoby dla mnie z jakiegoś powodu bardzo niezdrowe, to może powinienem zmienić bardziej konkretny cel, na przykład cel przybliżony.
Hampus: Robię to dla wielu różnych rzeczy i myślę, że to bardzo dobrze. Kolejnym celem jest poznawanie nowych, interesujących ludzi i mam na to trzy lub cztery sposoby. Wszystkie te metody są wymienne i zmieniają się w ciągu tygodni, miesięcy i kwartałów roku. Ale moim głównym celem jest naprawdę cieszyć się poznawaniem interesujących ludzi z ciekawymi pomysłami. Sposób, w jaki to robię, zależy od okazji.
Jeroen: Brzmi to tak, jakbyś robił wiele różnych rzeczy. Na tej ścieżce zaczynasz od projektu hobbystycznego, który staje się ogromnym start-upem lub rozwija się na dużą skalę. Następnie przechodzisz do pracy w korporacji, kończysz w nowym start-upie, który pozostaje mały. A teraz, fundusz VC. Czy widzisz siebie wracającego do prowadzenia start-upu po tym?
Hampus: Nie, nie sądzę, abym kiedykolwiek ponownie założył start-up. Powiem ci z jakiego powodu. Moim celem teraz, jeśli spojrzeć na mój główny cel, jest poznanie siebie, zaakceptowanie tego, kim jestem i czucie się komfortowo z tym, kim jestem. Rzecz w tym, że kiedy prowadzę start-up, naprawdę działam wbrew temu celowi, ponieważ jestem maksymalizatorem-optymalizatorem. Oznacza to, że kiedy prowadzę start-up, nie staram się być najlepszym z siebie. Staram się być najlepszą firmą. Zaczynam robić rzeczy, które są dla mnie bardzo niezdrowe. I nie tylko niezdrowe, ale także niezgodne z celem, jakim jest poznanie siebie i zaakceptowanie siebie. Są zgodne z wygrywaniem.
Hampus: Będąc w VC i jako anioł biznesu, który zainwestował w ponad 90 firm, dobrą rzeczą jest to, że naprawdę rezonuje to z rzeczami, których chcę się nauczyć. Lubię spotykać ambitnych, interesujących ludzi. To świetne, jeśli jesteś inwestorem. Lubię ciągle uczyć się nowych rzeczy. To świetne, jeśli jesteś inwestorem. Lubię ogromną zmienność, co jest świetne. Dziś wieczorem rozmawiam z firmą zajmującą się obliczeniami kwantowymi. Trzy dni temu zająłem się technologią fuzji jądrowej. Przeprowadzam analizę due diligence platformy deweloperskiej. Myślę, że to po prostu wspaniałe, ponieważ mój mózg musi cały czas przeskakiwać z tych wszystkich różnych tematów.
Hampus: I łączę to podczas biegania, czytając serie beletrystyki i gotując, całkiem sporo, co jest na drugim końcu spektrum. Gdybym prowadził start-up, nie gotowałbym, nie biegałbym, nie czytałbym. Czytałbym rzeczy, które są zgodne z moją firmą. Biegałbym, żeby dobrze spać. I naprawdę myślę, że ludzie, którzy prowadzą start-upy, niestety, a może nie, ale myślę, że trzeba naprawdę skupić się na jednej rzeczy, aby naprawdę odnieść sukces w robieniu czegoś naprawdę nowego - zwłaszcza jeśli próbujesz zbudować wykładniczo skalującą się firmę. Dlatego właśnie odkryłem, że mniej się uczę. Jestem mniej kreatywny. W końcu żyję niezdrowo. A to są moje cele. Uwielbiam się uczyć, a nauka nie jest tym, o co chodzi w start-upie. Na początku o to chodzi, ale po pewnym czasie chodzi o prowadzenie biznesu.
Jeroen: Myślę, że to zależy od tego, jak patrzysz na naukę. Wcześniej byłem konsultantem. Miałem wiele różnych projektów, ale zawsze czułem, że tylko dotykam powierzchni, podczas gdy teraz, gdy prowadzę firmę, naprawdę uczę się rzeczy dogłębnie i to naprawdę ma znaczenie. Myślę, że to inny rodzaj nauki.
Hampus: Myślę, że nauczyłem się bardzo wiele. Nauczyłem się tak wiele z obu moich start-upów. Nie sądzę, żebym kiedykolwiek nauczył się tak wiele o tak wielu rzeczach, ponieważ w miarę rozwoju zmuszasz się do rozgryzania różnych rzeczy. Po prostu, jak potrzebujesz ludzi, jak robisz marketing internetowy czy cokolwiek innego. Jest tak wiele rzeczy, które naprawdę trzeba rozgryźć. Ostatnio zauważyłem, że odkąd odbyłem dwie podróże start-upowe i zainwestowałem w ponad 90 start-upów z funduszami i dołączyłem do komitetów aniołów, aby inwestować więcej, teraz, kiedy się rozglądam, jest ktoś, kto jest 10 razy lepszy w sprzęcie niż ja. Jest ktoś, kto jest 10 razy lepszy w marketingu internetowym i jest ktoś 10 razy lepszy w kierowaniu ludźmi.
Hampus: I zacząłem coraz bardziej czuć, że gdybym założył nową firmę, skupiłbym się tylko na trzech rzeczach. Skupiłbym się na ustaleniu wizji, rekrutacji najlepszych ludzi i upewnieniu się, że mamy świetną kulturę i komunikację wewnętrzną, ponieważ są to rzeczy, które mogę opanować. Ale wszystko inne, po prostu czuję, że jest ktoś, kto jest o wiele lepszy ode mnie. I oczywiście, w tych trzech aspektach są ludzie, którzy są o wiele lepsi ode mnie. Bardzo szybko poczułbym: "Och, w porządku. Zróbmy krok w tył".
Hampus: Jako anioł biznesu lub VC mogę robić te rzeczy i dlatego sprawia mi to przyjemność. Mogę pracować z firmą nad tymi trzema rzeczami - pozyskiwaniem funduszy, komunikacją i kulturą. Jestem bardzo szczęśliwy, że wszyscy ludzie, z którymi pracuję, znoszą mnie, ponieważ jestem okropną osobą do pracy. Naprawdę doprowadzam ludzi do szaleństwa.
Jeroen: Naprawdę?
Hampus: Tak. Jestem niezwykle intensywny. Naprawdę uważam, że wszystko powinno iść o wiele szybciej. Kiedy ktoś mówi: "Nie możemy tego zrobić". Jeden z moich ulubionych dowcipów od pary, którego zawsze używam, a teraz zostanie nagrany, jest taki, że mężczyzna przychodzi do lekarza i mówi: "Doktorze, kiedy trzymam rękę w ten sposób, to boli". A lekarka mówi: "W takim razie niech pan tego nie robi". Rzecz w tym, że tak właśnie na to patrzę. Kiedy przedsiębiorca mówi: "To jest naprawdę bolesne". Wtedy mówię: "Po prostu tego nie rób". A oni mówią: "Co masz na myśli?". Ale jeśli uważasz, że budowanie firmy jest bolesne, to mogę ci powiedzieć, że będzie jeszcze gorzej. Nie pracowałem z tak wieloma firmami.
Hampus: Myślę, że są dwa różne etapy start-upu. Dopasowanie do rynku przed produktem, czyli faza, w której budzisz się o 2:00 w nocy i zadajesz sobie pytanie, dlaczego to robisz, i musisz powiedzieć współmałżonkowi, powiedzieć najlepszym przyjaciołom, że to świetny pomysł. Nie o 2:00 nad ranem, miejmy nadzieję, ale siedzisz tam i myślisz: "Okłamuję ich". I musisz iść do pracy o 8:00 rano i powiedzieć swoim inwestorom, pracownikom i wszystkim innym: "Zabijasz to. To świetny pomysł". I naprawdę nie wiesz, dlaczego to robisz i to nie z powodu zmęczenia, ale z powodu zamieszania. Jeden klient mówi "tak", a inny "nie". Jeden deweloper jest szczęśliwy, a inny niezadowolony. To tylko zamieszanie.
Hampus: A potem nagle uzyskujesz dopasowanie produktu do rynku, a wraz z dopasowaniem produktu do rynku, przechodzisz do fazy budzenia się o 2:00 w nocy i po prostu czujesz się całkowicie niewystarczający. Klienci proszą o produkt szybciej, niż można go zbudować. Programiści proszą o zatrudnienie większej liczby programistów szybciej, niż można ich zatrudnić. A rzeczy psują się wszędzie, a ty po prostu czujesz: "Dlaczego jestem osobą, która to prowadzi?".
Hampus: Uwielbiam obie te fazy. Pierwsza faza jest zasadniczo fazą artysty. A druga jest jak niezwykle wyjątkowa, dziwnie kulturowa i mentalna przestrzeń do ekspansji i rozwoju. Ale większość start-upów, z którymi pracuję, nienawidzi pierwszej i drugiej fazy. Ale niektórzy ludzie, z którymi pracuję, naprawdę się rozwijają i tworzą niezwykłe firmy.
Hampus: Jedną z rzeczy, która moim zdaniem jest tak dziwna, jest to, że większość ludzi wierzy, że im bardziej cenioną firmę ktoś prowadzi, tym jest mądrzejszy. Ludzie patrzą na Larry'ego Page'a, Elona Muska lub, nie wiem, Jeffa Bezosa i mówią: "Jeff Bezos musi być najmądrzejszą osobą na świecie" lub "Larry Page musi być najmądrzejszą osobą na świecie". Wcale nie. Jeff Bezos i Larry Page są naturalnie inteligentni, inaczej by się tam nie dostali. Mają odwagę, mają spryt, mają umiejętności społeczne, cokolwiek jest potrzebne, może nie umiejętności społeczne dla nich wszystkich, ale nie są liniowo mądrzejsi z pochodną. I myślę, że właśnie tego tak wiele osób nie rozumie.
Hampus: Znam firmy, które osiągnęły dziesięciomilionowe obroty. To jedni z najmądrzejszych ludzi, jakich znam. Po prostu mieli "pecha", że trafili na lokalne maksimum pomysłu, gdzie ktoś inny może być tak, tak mądry, w pewnym sensie, mądrzejszy niż przeciętnie, a oni są bardziej żwawi i ambitni niż przeciętnie, ale zdarzyło im się wylądować na niesamowitym pomyśle zupełnie przypadkowo. Myślę, że to, co lubię, to nie to, jak mądrzy są ludzie, ale obserwowanie, jak się rozwijają i pomaganie im w tym. I to jest to, co naprawdę lubię.
Jeroen: Czy jest to rozwój w ramach tych dwóch faz, czy rozwój z jednej fazy do drugiej?
Hampus: Dla mnie to po prostu rozwój. To jak rozwój umysłowy. Znam ludzi, którzy są po prostu nadzwyczajni w pierwszej fazie, a potem nagle, gdy wchodzą w drugą fazę, przestaje im się to podobać. I albo mogą wykonać "ruch boczny" i zostać dyrektorem ds. innowacji lub osobą odpowiedzialną za marketing, albo mogą po prostu odejść i założyć inną firmę. Myślę, że oba te rozwiązania są w porządku. Osobiście uważam, że porażkę ponoszą ci, którzy zostają CEO, wiceprezesem ds. inżynierii, wiceprezesem ds. marketingu lub kimkolwiek innym, i nie są w tym dobrzy i stają się wąskim gardłem firmy. I nienawidzą tego, ale nie mogą przyznać, że nienawidzą tego z powodu statusu. Myślę, że to skomplikowana sprawa - jak zrozumieć, że być może nie jest się teraz najlepszym.
Hampus: Właśnie dlatego uważam, że uwielbiam rozwój. Spotykam ludzi, którzy przechodzą przez pierwszą fazę, a kiedy docierają do drugiej, wybierają coś nowego. Spotykam ludzi, którzy zmagają się z wieloma trudnościami w pierwszej fazie, a następnie przechodzą do drugiej fazy i po prostu rozkwitają. Spotykam też ludzi, którzy przechodzą przez różne fazy i po prostu rosną, rosną i rosną. Lubię wszystkie trzy. Naprawdę pomagam ludziom być najlepszymi z nich samych. Mam wielu ludzi, których spotykam i którym zalecam zejście z łodzi, ponieważ zrobią sobie krzywdę. Nie rób tego.
Jeroen: Wspomniałeś, że wszedłeś do świata VC, ponieważ chciałeś nauczyć się pozyskiwać pieniądze, będąc po drugiej stronie stołu. Czego się nauczyłeś? Czy możesz podać przykład czegoś, czego nauczyłeś się odkąd jesteś w BlueYard?
Hampus: Nauka rozpoczęła się od uruchomienia Brisk, ponieważ nigdy nie zbierałem pieniędzy. Naprawdę chciałem zebrać pieniądze, więc w pewnym sensie zrozumiałem, jak ta gra się zaczęła. Myślę, że nauczyłem się, szczególnie w BlueYard, że pieniądze są sezonowe. A teraz jesteśmy w sezonie po kapitalizacji. Istnieją po prostu niezwykłe ilości kapitału, które chcą inwestować w start-upy, poza tym, w co ktokolwiek może uwierzyć. Spójrz na SoftBank Vision Fund, kiedy widzisz jeden z tych funduszy, zdajesz sobie sprawę, że jest tam dużo kapitału.
Hampus: Oznacza to, że istnieje nowy typ założyciela, który jest naprawdę potrzebny. Jeśli spojrzeć 10 lat temu, najlepszymi założycielami byli ludzie, którzy byli w stanie stworzyć produkt dopasowany do rynku - zacząć tworzyć produkt, sprzedawać go i rekrutować pierwszych ludzi. A potem 10 lub 15 lat temu zatrudniano zewnętrznego CEO, który pomagał skalować firmę. To się całkowicie zmieniło, ponieważ teraz jest tak dużo kapitału, po pierwsze. Ponadto umiejętności ludzi wzrosły dzięki Internetowi. Ludzie mogą uczyć się znacznie szybciej.
Hampus: Oznacza to, że nowy rodzaj założycieli start-upów to w znacznie większym stopniu ludzie, którzy potrafią robić trzy rzeczy, o których powiedziałem. Są świetni w pozyskiwaniu pieniędzy, są świetni w rekrutowaniu najlepszych ludzi i upewnianiu się, że koncentrują się na właściwych rzeczach oraz tworzeniu kultury komunikacji. Dziwne jest to, że ta umiejętność nie jest nigdzie nauczana. Kiedyś wierzyłem, że ludzie, w których chcę inwestować, to ci, którzy potrafią tworzyć produkty i oddawać je w ręce pierwszych użytkowników.
Hampus: Teraz znacznie bardziej zależy mi na inwestowaniu w ludzi, którzy potrafią tworzyć niesamowite zespoły, które mają wspólną, spójną, wspaniałą wizję. To o wiele bardziej interesujące. Myślę, że dzieje się tak, ponieważ jest tak dużo kapitału, że można stworzyć firmę fuzji lub stworzyć coś zupełnie nowego, co myślę, że jeszcze 10 lat temu nie było wystarczającego kapitału. I oczywiście ci ludzie muszą wiedzieć, co robią. Ty i ja nie możemy obudzić się jutro i powiedzieć: "Och, zróbmy reaktor termojądrowy". Ponieważ nie mamy o tym pojęcia, więc tego nie zrobimy.
Hampus: Ale kiedyś tak było. Wszystko kręciło się wokół pierwszej fazy i myślę, że teraz wszystko kręci się wokół przywództwa. Ból głowy polega na tym, że przywództwo nie jest czymś zinstytucjonalizowanym. Naprawdę trudno jest nauczyć się, jak zostać liderem. Niektórzy ludzie przechodzą szkolenie z przywództwa w szkole, co zwykle jest bardzo dysfunkcyjne, albo uczą się w trudny sposób, prowadząc ludzi i ucząc się od nich. Myślę, że obie te metody są nieoptymalne.
Hampus: Dlatego uważam, że ludzie powinni założyć start-up lub dołączyć do start-upu, ponieważ jeśli dołączysz do start-upu, gdy jesteś młody, zobaczysz, jak coś się skaluje i rośnie, i zrozumiesz, jak to jest prowadzić super inteligentnych, ambitnych ludzi w czymś, co porusza się naprawdę, naprawdę szybko. Następnie musisz dowiedzieć się wszystkiego, od pracy zdalnej, kultury, przynależności kredytowej, zrozumienia OKR, wszystkich tych rzeczy, które mają zastosowanie do wszystkiego, co robisz. Możesz iść pracować dla ONZ, możesz iść pracować dla biblioteki, możesz iść pracować dla innego start-upu lub start-upu, ponieważ te umiejętności mają zastosowanie wszędzie.
Jeroen: Czy uważasz, że istnieje coś takiego jak obecny klimat, w którym eksperci drugiej fazy są lepsi? Co jeśli wszystko się odwróci?
Hampus: Myślę, że to się zmienia. Myślę, że istnieją zarówno makroekonomiczne powody, dla których start-upy są bardzo interesujące z powodów ekonomicznych. Są więc powody makroekonomiczne i kulturowe, ale jest też trzeci - ludzie zrozumieli, że start-upy istnieją jako klasa aktywów, która 20 lat temu nie istniała. Istnieje wiele dowodów na to, że z ekonomicznego punktu widzenia bycie inwestorem, takim jak LLP w funduszu, jest naprawdę interesującym pomysłem.
Hampus: Inną rzeczą jest to, że uważam, że obecnie mamy do czynienia z dużą ilością gotówki ze względu na stopy procentowe. Ale myślę, że środkowa kwestia jest tą, którą uważam za bardzo interesującą; myślę, że doszliśmy do wniosku, że w start-upach istnieją pewne problemy, które są o wiele, wiele lepsze w rozwiązywaniu w określony sposób niż rozwiązywanie ich przez duże korporacje, rządy lub instytucje badawcze. Podczas gdy myślę, że 20 lat temu, gdyby ktoś powiedział mi: "Och, jest dwóch facetów w szopie", i mam na myśli facetów jako neutralnych płciowo, "Jest facet i dziewczyna w szopie, która zbuduje reaktor termojądrowy". Powiedziałbym: "Dlaczego nie ma ich na Oxfordzie, Harvardzie i Stanfordzie?". I myślę, że teraz zdaję sobie z tego sprawę, ponieważ ludzie z Oxfordu, Stanfordu, Harvardu i Yale, bez względu na wszystko, siedzieliby tam przez długi czas i myśleli o tym. Są bardzo potrzebni w systemie.
Hampus: Ale to przedsiębiorcy idą na całość i podejmują ryzyko, by spróbować. Są to ludzie, którzy wprowadzają rzeczy w życie, a większość z nich kończy się niepowodzeniem. Ale niektórym z nich się to udaje. Myślę, że taka metodologia znacznie przyspiesza ewolucję i uważam, że naprawdę tego potrzebujemy jako gatunek. Nie mówię tu o ulepszaniu umysłów, przesyłaniu danych do chmur czy czymkolwiek innym. Myślę po prostu, że jeśli spojrzymy na to, jak wygląda obecnie środowisko, rzeczywiste środowisko, nie środowisko społeczne, ale problemy związane z tlenkiem węgla i jak daleko jesteśmy od porozumienia paryskiego, jeśli wierzymy, że rząd rozwiąże ten problem, to nigdy do tego nie dojdzie. Potrzebujemy tak wielu start-upów, które spojrzą na zrównoważone kwestie - wszystko, od praw kobiet, nierówności, głodu, edukacji, klimatu - i zaatakują je agresywnie, ambitnie i nieustępliwie, i spróbują. W dziewięciu przypadkach na dziesięć to się nie uda.
Hampus: Dziesiąty, bum, wow, znaleźliśmy sposób na wychwytywanie węgla i przechowywanie go w interesujący sposób, wow. I tak, czy potrzebowaliśmy świetnych badaczy? Tak. Tak, czy potrzebowaliśmy ambitnych młodych ludzi? Tak. Czy niektóre korporacje udoskonaliły ten materiał? Tak. Ale czy korporacje, rząd lub instytucje badawcze faktycznie wykonają skok i podejmą ryzyko? Nie, nie zrobią tego. Dlatego uważam, że większość przedsiębiorców uważa Elona Muska za bohatera, ponieważ dokonał tego, co wszyscy na świecie uważali za niemożliwe, ale z technicznego punktu widzenia, jeśli zapytasz profesjonalistów, myślę, że było wielu profesjonalistów, którzy mówili, eksperci, że jest to bardzo możliwe. Budowa pojazdów elektrycznych jest jak najbardziej możliwa. Albo budowanie rakiet, które są znacznie lepsze, jest bardzo możliwe. Po prostu ktoś musi podjąć ryzyko.
Hampus: I myślę, że to jest właśnie to, do czego dążą przedsiębiorcy, to przyjmowanie zakładów, marnowanie pieniędzy od LP, aby spróbować stworzyć lepszą planetę. Istnieją jednak pewne rodzaje firm, które nie są zgodne z VC, że jeśli przeskalujesz ten pomysł, zniszczysz go. Powinny szukać VC, a VC powinny szukać ich. Są rzeczy, które jeśli zrobisz to lepiej, będą nie do utrzymania. Wszystko z rynku FMCD, takiego jak rynek dóbr szybkozbywalnych, gdzie jeśli cały model biznesowy polega na coraz szybszej sprzedaży ubrań i nakłanianiu ludzi do pozbywania się ubrań w celu zakupu nowych, to jest to bardzo zły model, na którym można budować. Znacznie lepiej jest opracować gospodarkę o obiegu zamkniętym, która jest oczywiście złym modelem dla inwestorów, ale jest świetnym modelem dla świata. Istnieją inne rodzaje funduszy, takie jak fundusze Zebra, które inwestują w Zebry zamiast w firmy o dużej skali, i myślę, że to bardzo interesujące.
Hampus: Wszystkie te podmioty powinny naprawdę zastanowić się nad swoją rolą w szerszej perspektywie. Rządy powinny bardziej zastanowić się nad tym, jak rozdzielają szczęście. W tym rządy mogłyby być naprawdę dobre. Powinny naprawdę przyjrzeć się temu, że szczęście jest naprawdę niesprawiedliwie lub nierównomiernie dystrybuowane. Niektórzy ludzie rodzą się bardzo bogaci, niektórzy są zdrowi i nie mają żadnych problemów, przypadkowa osoba zachorowała, przypadkowa osoba urodziła się w okropnej sytuacji lub cokolwiek innego. Rządy powinny dopilnować, by szczęście nie działo się w ten sposób. Powinniśmy dystrybuować szczęście. To właśnie mógłby zrobić rząd. Na tym powinien się skupić i myślę, że może, ale tego nie robi. Próbują robić różne rzeczy. Rządy są naprawdę złe.
Jeroen: Rozumiem. Zasadniczo mówisz, że model dla start-upów, przynajmniej tych finansowanych przez VC, polega na wzięciu dużej ilości pieniędzy, eksperymentowaniu i próbie wykonania ogromnego skoku wiary, który w pewnym sensie odgrywa rolę w gospodarce.
Hampus: Absolutnie. Myślę, że niektóre z nich oczywiście tworzą całkowicie pozbawione społecznego znaczenia produkty. Problem polega na tym, że mamy neolityczne mózgi, które kochają cukier, uwagę, status i inne rzeczy, a także dość słabą pewność siebie. Mamy też bardzo średniowieczną instytucję. W ten sposób próbujemy zarządzać światem. Do tego dochodzi hiperkapitalistyczna, cyfrowa gospodarka, która rozwija się bardzo, bardzo szybko. Te trzy rzeczy mogą tworzyć bardzo paskudne nawyki.
Hampus: Myślę, że Facebook, Instagram, cokolwiek, są naprawdę, naprawdę złe dla ludzi. Ale stworzyły też niesamowite rzeczy. Gdyby nie Facebook, wiele demokracji, które zostały stworzone i wiele nowych sposobów uczenia się i nawiązywania kontaktów z ludźmi, nie istniałoby. Ale myślę, że niektóre z tych rzeczy są również naprawdę złe. Mam nadzieję, że naprawimy je w ciągu najbliższych 10 lat. Myślę, że za każdym razem, gdy dokonujemy takich skoków, przez 10 lat robimy coś naprawdę głupiego. Kiedy uda nam się uruchomić interfejsy mózg-maszyna i zaczną one działać, myślę, że będziemy mieli 10 bardzo, bardzo okropnych lat, ale potem możemy odkryć coś niesamowitego.
Jeroen: Czym teraz, jako VC, różni się to, co nie daje Ci spać po nocach? Czym jesteś osobiście zajęty? Czym się martwisz?
Hampus: Nie jestem osobą, która się martwi. Ale martwię się. Myślę, że jako VC jest kilka różnych rzeczy. Jedną z nich jest to, że spędzam więcej czasu myśląc o tym, jak zmieni się świat i co jest możliwe teraz, a co nie byłoby możliwe inaczej. Wszystko, począwszy od "Czy to się teraz wydarzy?". Jest w tym tak wiele poziomów. Powiedziałbym, że istnieją trzy poziomy tego, co można zmienić.
Hampus: Poziom pierwszy polega na tym, że możemy poruszać się po bitach w innym miejscu. Widzieliśmy to, pomyśl o Instagramie, pomyśl o zdjęciach, które ostatnio przesłałeś i w jakich branżach nie przenosiliśmy bitów. Następnie mamy drugi poziom, który porusza się wokół atomów, czyli na przykład Uber lub samojezdne samochody lub coś, w czym faktycznie myślimy o przemieszczaniu obiektów i jakie branże możemy pomyśleć o tym, gdzie możemy lepiej wzmocnić to pole. Trzeci poziom to zmiana kultury. Czy możemy zmienić i sprawić, by ludzie postrzegali siebie nawzajem w lepszym świetle lub przenieść bogactwo lub zmniejszyć nierówności. Na wszystkich tych trzech poziomach każda minuta, każdy rok przynosi nowe możliwości. Nagle możemy robić te rzeczy lepiej. Możemy zaatakować nowe problemy.
Hampus: Wiele rzeczy, o których myślę, obraca się wokół tego, kiedy ludzie mówią: "Możemy to zrobić" lub "To dzieje się na świecie", cokolwiek ze wszystkich trzech poziomów - bitów, atomów i kultury, to otwiera mi oczy i mówi: "Interesujące". Zastanawiam się, czy można zastosować ten model w tym miejscu lub zastanawiam się, czy ten pomysł faktycznie działa teraz, czy też zajmie to kolejne pięć lat, lub zastanawiam się, jakie jest wąskie gardło, aby upewnić się, że faktycznie działa. Dużo o tym myślę i naprawdę to uwielbiam.
Hampus: Ale to, co sprawia, że wielu inwestorów nie śpi w nocy, to fakt, że znaleźli - co jest nudną częścią pracy wielu inwestorów - że znajdujesz coś naprawdę niesamowitego i chcesz w to zainwestować i zdajesz sobie sprawę, że inni ludzie też zdają sobie sprawę, że to niesamowite. Musisz więc działać bardzo, bardzo szybko i stworzyć wewnętrzne przekonanie, że jest to świetny pomysł. To jest rzecz, w której musisz się spieszyć, stresować i prowadzić nocne rozmowy do 2:00 nad ranem, czego nikt nie lubi, ponieważ szkodzi to drugiej części. Kiedy masz telefony nad ranem, twój płat czołowy zaczyna drżeć, a ty zachowujesz się jak głupi nastolatek, dziecko lub zwierzę. Ale w tym samym czasie, czasami trzeba sprintować.
Jeroen: Czy skupiasz się głównie na początkowej części procesu inwestycyjnego?
Hampus: Zajmuję się wszystkim. Robię wszystko, od przypadkowych spotkań z firmami, przez przeprowadzanie due diligence, pomaganie w podejmowaniu decyzji o inwestowaniu, po dogłębne analizowanie.
Jeroen: Ale ostatnio mniej rzeczy spędza ci sen z powiek?
Hampus: Tak, absolutnie. Są normalne rzeczy, które spędzają mi sen z powiek. Myślę, że wszyscy ludzie nie śpią po nocach. Mam trójkę dzieci, mam inne zainteresowania. Przypadkowe rzeczy sprawiają, że budzę się w nocy.
Jeroen: Wspomniałeś, że miałeś bardzo niezdrowe nawyki jako założyciel start-upu, ale zmieniło się to jako VC. Jak możemy sobie wyobrazić tę różnicę?
Hampus: Dziwną rzeczą w VC jest to, że gdybym spędzał cały czas na robieniu jednej rzeczy, pomaganiu jednej firmie, prawdopodobnie robiłbyś złe rzeczy. Raz na jakiś czas inwestujesz w firmę, w której zdajesz sobie sprawę, że prawdopodobnie powinieneś włożyć wszystkie swoje jajka do tego koszyka, ale powiedziałbym, że to się raczej nie zdarza. Oznacza to, że jeśli spotkam niesamowitą firmę i będę mógł w nią zainwestować i wiedzieć, jak pomóc jej w skalowaniu, zacznę spędzać cztery dni w tygodniu, pomagając jej w tym. Fundusz będzie strasznie zły, ponieważ będzie to naprawdę wysokie ryzyko - co jeśli ta firma nie zadziała, a fundusz upadnie?
Hampus: Oznacza to, że na początku mogę pomóc im w korekcie i ustaleniu kursu oraz rekrutacji. Ale bardzo wcześnie muszę zacząć szukać nowych firm i budować nowe tezy. Sposobem na optymalizację jest bycie zrównoważonym, a inną rzeczą, której się nauczyłem, jest to, że myślę, że z biegiem lat - może to zabrzmieć naprawdę głupio i banalnie - przeszedłem od ciężkiej pracy do mądrej pracy.
Hampus: Wiem, że kiedy założyłem swoją pierwszą firmę, po prostu pracowałem godzinami. Mogłem z łatwością pracować 80 godzin tygodniowo i myślałem, że to świetny pomysł. Teraz wiem, że to bardzo głupie pracować 80 godzin i nikt nie powinien się chwalić, że pracuje 80 godzin. Ludzie powinni mówić: "Pracuję 80 godzin i próbuję to rzucić", ponieważ kiedy pracujesz 80 godzin, zazwyczaj jesteś bardzo głupi. Nie wiesz, co robisz. Pracujesz jak maszyna i myślę, że bardzo ważne jest, aby znaleźć równowagę. A im bardziej jesteś start-upem, tym bardziej czasami ma sens praca po 80 godzin, ponieważ jest tak wiele rzeczy do zrobienia. Więc po prostu pędzisz z zadaniem, wiesz dokładnie, co masz zrobić i starasz się to zrobić tak szybko, jak to możliwe, przy zachowaniu jak najlepszej jakości.
Hampus: Z inwestycjami jest tak, że jest kilka sprintów tu i tam, ale większość to maraton. Po pierwsze, trzeba to robić rok po roku. Inną rzeczą jest to, że jest to dość intelektualne. Musisz naprawdę zastanowić się, czy w to wierzysz i musisz być bardzo dobry w czytaniu ludzi i ustalaniu, czy ci ludzie pieprzą, czy ci ludzie mają rację. Jeśli jestem zmęczony i rozdrażniony, to albo nie zainwestuję, albo zainwestuję źle. Muszę zachować równowagę. Muszę myśleć o tym, w co wierzę o świecie, co uważam za niezwykle interesujące, ale oczywiście jest to również ciężka praca w innym sensie.
Jeroen: Co dokładnie oznacza dla Ciebie zachowanie równowagi? Jak to robisz? Czy jest to głównie bieganie w niedziele, czy są też inne sposoby?
Hampus: Myślę, że próbuję to robić na wiele, wiele sposobów. Jestem w tym dość kiepski. Nie musisz czegoś próbować. To dzieje się naturalnie, prawda? Próbowałem, bo jestem w tym kiepski. Mam wiele systemów, więc patrzę na swój kalendarz i staram się upewnić, że mój kalendarz jest zrównoważony - że mam wystarczająco dużo czasu na wyszukiwanie informacji, że mam wystarczająco dużo czasu na myślenie, że mam wystarczająco dużo dokumentacji, że mam wystarczająco dużo czasu na podejmowanie decyzji, że mam wystarczająco dużo czasu na współpracę. Staram się upewnić, że jeśli mam tydzień, który polega tylko na szlifowaniu, wiem, że będzie to może świetny tydzień, ale tydzień później będzie dość kiepski, ponieważ szybko zacznę głupieć.
Hampus: Metodą, której zwykle używam, jest kolorowanie spotkań. Mam różne kolory i mogę po prostu spojrzeć na swój kalendarz i powiedzieć: "Och, mój kalendarz jest prawie całkowicie niebiesko-żółty. Nie mam fioletowego. Nie mam zielonego. To dość głupie". A potem zaczynam to naprawiać. Na przykład w przyszłym tygodniu staram się odwoływać spotkania, jeśli mogę, i przesuwać je, ale w kolejnym tygodniu staram się korygować kurs, aby upewnić się, że są bardziej równomierne. Nie mam idealnej metodologii 20% tego i 50% tamtego. To bardziej jak przeczucie, że to nie będzie dobre. Niektóre z tych rzeczy to bieganie, medytacja, uważność, czytanie, bla bla bla, ale niektóre z nich to po prostu poznawanie nowych ludzi lub dokumentowanie tego, w co wierzę, pisanie postów na blogu.
Hampus: Mam bardzo zdrową relację z moim blogiem. Myślę o czymś i piszę post na blogu, aby spróbować to przemyśleć. Prawie wszystkie posty, które napisałem, są albo dla mnie, albo dla założyciela, z którym rozmawiam na ten temat od dłuższego czasu. I zamiast mówić rzeczy na wpół przemyślane, zmuszam się do napisania czegoś, więc faktycznie muszę to przemyśleć. Kiedy im to daję lub daję to sobie, zauważam, że jest zupełnie inaczej. Mogę naprawdę lepiej spojrzeć na rzeczy i to wzbogaca mnie na długi czas.
Jeroen: Rozumiem. Więc powoli kończąc i dalej myśląc o świecie, jakie są niektóre z ostatnich dobrych książek, które przeczytałeś i dlaczego zdecydowałeś się je przeczytać?
Hampus: Mam dwa rodzaje książek, które czytam, dwa rodzaje książek, które chyba ludzie czytają, beletrystyka i podręczniki. Czytam dużo beletrystyki. Naprawdę lubię czytać beletrystykę. Myślę, że to niesamowity sposób na zobaczenie świata oczami innych ludzi i myślę, że to niesamowity sposób na myślenie o rzeczach, o których nigdy nie myślałem. Ale oczywiście uważam, że podręczniki są naprawdę świetne, ponieważ destylują ten punkt widzenia w znacznie bardziej ugruntowanej wersji, ponieważ są to ramy - standardowe. Jeśli chodzi o beletrystykę, to czytam ogromne ilości naprawdę świetnej beletrystyki. W zeszłym roku przeczytałem 40-45 książek. Myślę, że 10 z nich było niesamowitych. Ale jeśli chodzi o podręczniki, myślę, że są zupełnie inne.
Hampus: Są książki, które moim zdaniem wiele osób powinno przeczytać, a które dotyczą skalowania życia, stawania się lepszym człowiekiem. Myślę, że Finite and Infinite Games to niezwykła książka o tym, jak działa życie. Myślę, że The Obstacle Is the Way to niesamowita książka o tym, jak atakować problemy i jak nie być zbyt smutnym z powodu różnych rzeczy. Bardzo podoba mi się Sprawiedliwy umysł, który zasadniczo mówi o tym, jak zrozumieć ludzi o zupełnie innej moralności niż ty. Zaskakująco podobała mi się książka Atomic Habits, o której myślałem, że będzie okropna, ale naprawdę mi się podobała. Naprawdę czułem, że nauczyłem się czegoś z tych wszystkich książek.
Hampus: Myślę, że jeśli chodzi o beletrystykę, to przede wszystkim bardzo je lubię. Ale myślę, że są pewne książki, które uczą nas rzeczy, których nigdy nie widzieliśmy lub nie myśleliśmy. Naprawdę, naprawdę uwielbiam, na przykład, A Little Life i myślę, że wielu przedsiębiorców powinno przeczytać A Little Life, ponieważ jest to książka o ambicji i o tym, jak ambicja naprawdę boli i jak skomplikowane jest bycie bardzo ambitnym. Myślę też, że istnieją interesujące książki science fiction, które traktują o bardzo interesujących możliwościach technicznych w przyszłości, takie jak Three-Body Problem, Ancillary Justice, Bobiverse Series czy Fifth Season, które moim zdaniem badają przyszłość z technicznym nastawieniem lub kulturowo nowym nastawieniem, które moim zdaniem są interesujące.
Hampus: Więc powiedziałbym, że czytanie jest niesamowite i ludzie powinni po prostu wejść na Goodreads i czytać książki, które są oceniane na więcej niż cztery, a następnie znaleźć w nich coś, co im się podoba.
Jeroen: Zdecydowanie.
Hampus: Myślę, że każdy na świecie powinien przeczytać Złoty kompas, ponieważ Złoty kompas to jedna z najlepszych książek, jakie kiedykolwiek napisano.
Jeroen: Dodam ją do mojej listy na Goodreads.
Hampus: To książka dla młodzieży, więc ostrzegam.
Jeroen: Słucham?
Hampus: To książka dla młodzieży. Powinieneś ją przeczytać.
Jeroen: Super. Z pewnością to zrobię. Ostatnia myśl, gdybyś miał jedną najlepszą radę dla założycieli start-upów, co by to było?
Hampus: Zbuduj firmę, którą naprawdę chcesz zbudować. Mam przez to na myśli, że spotykam tak wielu założycieli, którzy utknęli w świecie, w którym jeśli firma odniesie sukces, nie będą szczęśliwi, ponieważ nie chcą pracować w tej firmie, ponieważ nienawidziliby pracować dla firmy, która była taka, gdyby zostali zatrudnieni. Jeśli firma upadnie, będą bardzo smutni, ponieważ upadek firmy jest okropny. Zamiast tego wolałbym raczej podejmować wysokie ryzyko i budować firmę, z którą naprawdę chcesz pracować, pracować na zawsze, ponieważ jeśli jesteś w stanie stworzyć taką firmę, to nie ma znaczenia. Albo nauczysz się rzeczy, których chcesz się nauczyć, albo odniesiesz sukces, budując firmę, a następnie będziesz bardzo szczęśliwy, ponieważ będziesz mógł pracować w tej firmie.
Hampus: I nie buduj cudzej firmy. Nie przejmuj się tym, co mówią twoi rodzice, twoi przyjaciele, twoi VC. Zbuduj firmę, którą chcesz zbudować, ale potem jasno komunikuj o tej firmie, aby ludzie nie byli na ciebie rozczarowani lub źli. Zrozum to. Zbuduj firmę, którą chcesz zbudować.
Jeroen: Zdecydowanie się zgadzam. Jeszcze raz dziękuję, Hampus, za udział w Founder Coffee. Naprawdę wspaniale jest cię gościć.
Hampus: Dzięki, Jeroen. Pa.
Podobało się? Przeczytaj wywiady Founder Coffee z innymi założycielami. ☕
Mamy nadzieję, że odcinek się podobał.
Jeśli tak, recenzuj nas na iTunes!
Więcej informacji na temat startupów, wzrostu i sprzedaży
- 7 najlepszych mobilnych aplikacji CRM [ranking 2025] - 22 kwietnia 2025
- CRM Integration: Czym jest i jak odnieść sukces - 15 kwietnia 2025
- CRM Database: Co to jest i jak zrobić to dobrze - 15 kwietnia 2025