Mikita Mikado z PandaDoc
Founder Coffee odcinek 020

Jestem Jeroen z Salesflare, a to jest Founder Coffee.
Co dwa tygodnie umawiam się na kawę z innym założycielem. Rozmawiamy o życiu, pasjach, nauce, ... w intymnej rozmowie, poznając osobę stojącą za firmą.
W tym dwudziestym odcinku rozmawiam z Mikitą Mikado, założycielem PandaDoc, jednego z wiodących rozwiązań do tworzenia ofert dla sprzedawców.
Mikita podążał za amerykańskim snem i przeprowadził się z Białorusi do USA, aby założyć firmę. Na początku przerzucał hamburgery, pracował przy przeprowadzkach, sprzątaniu... Podejmował się każdej pracy, jaką mógł dostać. Następnie założył firmę zajmującą się projektowaniem stron internetowych, zajął się rozszerzeniami dla systemów zarządzania treścią, a następnie rozwiązaniami w zakresie dokumentów dla sprzedawców.
W ciągu zaledwie czterech lat Mikita zbudował firmę zatrudniającą około 160 pracowników, koncentrując się na nauce, wywieraniu wpływu i dobrej zabawie.
Rozmawiamy o tym, jak rozwija kulturę, która czyni PandaDoc wyjątkowym, dlaczego spędza większość czasu na komunikacji i strategowaniu oraz o jego ulubionym hobby, surfowaniu.
Witamy w Founder Coffee.
Wolisz słuchać? Możesz znaleźć ten odcinek na:
Jeroen: Cześć Mikita. Wspaniale jest mieć cię w Founder Coffee.
Mikita: Cześć Jeroen. Cieszę się, że tu jestem.
Jeroen: Jesteś założycielem PandaDoc. Dla tych z nas, którzy nie interesują się dokumentami i innymi rzeczami, czym dokładnie zajmuje się PandaDoc?
Mikita: PandaDoc pomaga skoncentrować sprzedaż na kliencie dzięki pięknym cyfrowym ofertom, umowom, podpisom, płatnościom i przepływom pracy wokół tych dokumentów. To właśnie robimy.
Jeroen: Czy chodzi głównie o projektowanie dokumentów, czy bardziej o podpisy lub przepływy pracy, czy też o wszystkie te elementy w bardzo horyzontalny sposób?
Mikita: Wszystko to w bardzo horyzontalny sposób. Zasadniczo podłączamy się do systemu CRM, umożliwiając tworzenie biblioteki szablonów zabezpieczeń - czy to propozycji, umów czy ofert. Dzięki temu zespół sprzedaży może zaoszczędzić ogromną ilość czasu na generowaniu tych dokumentów, dostarczaniu ich klientom końcowym, współpracy z klientami i negocjowaniu umów. Wreszcie, umożliwiając klientowi końcowemu podpisanie umowy.
Jeroen: Tak, tak. To cały proces tworzenia dokumentów. Ale cała sprzedaż, jeśli dobrze słyszę.
Mikita: Tak, skupiamy się na sprzedaży.
Jeroen: Ok. Czy to dlatego, że sam byłeś wcześniej sprzedawcą, czy też skąd to się dokładnie wzięło?
Mikita: Cóż, pomysł można powiedzieć zrodził się z wewnętrznego bólu. Musiałem sprzedawać. Wiele lat temu mój współzałożyciel i ja prowadziliśmy firmę programistyczną i tworzyliśmy oprogramowanie dla innych. Musieliśmy składać wiele ofert sprzedaży, a proces ten był dla nas niezwykle żmudny i chcieliśmy zbudować coś, co rozwiązałoby ten wewnętrzny problem.
Stworzyliśmy produkt, nie PandaDoc, który odniósł przyzwoity sukces i był skierowany tylko do małych agencji projektujących strony internetowe, pomagając im w automatyzacji ofert. Potem odkryliśmy, że w proces sprzedaży zaangażowanych jest znacznie więcej dokumentów, a wielu klientów, którzy kupili ten produkt, używało go do czegoś więcej niż tylko ofert - do umów, SOW, faktur i tak dalej.
Tak, to historia stojąca za PandaDoc. Powiem, że cztery i pół roku temu, może nawet pięć lat temu, wpadliśmy na pomysł horyzontalnego oprogramowania typu "wszystko w jednym". Uruchomiliśmy je około trzy i pół roku temu.
Obecnie PandaDoc pomaga blisko 10 000 zespołów sprzedażowych być skoncentrowanymi na kliencie oraz być bardziej wydajnymi i skutecznymi.
Jeroen: Tak. Mówisz, że miałeś firmę programistyczną ze swoim współzałożycielem. Czy masz doświadczenie w oprogramowaniu?
Mikita: Tak, z zawodu jestem inżynierem oprogramowania.
Jeroen: Pochodzisz z Białorusi, zgadza się?
Mikita: Zgadza się.
Jeroen: Dorastałeś na Białorusi, studiowałeś inżynierię oprogramowania. Czym dokładnie zajmowałeś się później? Czy miałeś jakąś pracę zanim założyłeś firmę programistyczną ze swoim współzałożycielem, czy była to pierwsza rzecz po studiach?
Mikita: Miałem różne prace. Miałem pracę, gdy byłem dzieckiem. Myłem samochody i sprzedawałem jagody na targu. Potem pracowałem w budownictwie i sprzedawałem wszystko, co mogłem sprzedać, czy to Pogs. Nie wiem, czy je pamiętasz, kartridże Nintendo czy telefony komórkowe. Jak zwał tak zwał.
Potem nadarzyła się naprawdę dobra okazja, by wyjechać do USA. Skorzystałem z niej, miałem w plecaku około $400 i poleciałem do Honolulu na Hawajach. Tam imałem się różnych przypadkowych prac. Byłem barmanem. Pracowałem na lotnisku przerzucając hamburgery, w kawiarni. Zajmowałem się przeprowadzkami. Sprzątałem. Jak by to nazwać. Prawdopodobnie wykonywałem wszystkie rodzaje prac, które można znaleźć na Craigslist.
No, może nie przypadkowe spotkania. To pominąłem, ale przez większość czasu byłem zajęty.
Jeroen: Czy było to przed czy po studiowaniu informatyki lub inżynierii, czy w trakcie?
Mikita: Podczas.
Jeroen: Podczas gdy, w porządku.
Mikita: Tak.
Jeroen: Jedna ręka przerzuca hamburgery, a druga koduje.
Mikita: To zabawne, ale tak właśnie było. W ciągu dnia przerzucałem burgery. W nocy próbowałem nadrobić zaległości w szkole na Białorusi, ponieważ podczas pobytu w USA musiałem przenieść się na studia zdalne, aby uzyskać dyplom. Dodatkowo, na Białorusi, jeśli nie idziesz do szkoły, idziesz do wojska na kilka lat, a to jest zupełnie inne. W większości przypadków po prostu tasuje się tam śnieg, więc pomyślałem, że lepiej zdobyć dyplom.
Jeroen: Tak. Czy pojechałeś do USA razem z rodziną, czy sam?
Mikita: To byłem tylko ja.
Jeroen: To byłeś tylko ty.
Mikita: Tak.
Jeroen: Co dokładnie było okazją, która sprawiła, że wyjechałeś do USA bez rodziny, studiując na odległość?
Mikita: Średnia pensja na Białorusi wynosiła około $300 lub $400 miesięcznie. To niewiele, jak można sobie wyobrazić. Więc chciałem być w stanie zbudować, zawsze chciałem mieć i prowadzić biznes. Pomyślałem, że, nie wiem dlaczego, ale prawdopodobnie amerykański sen jest bardzo dobrze reklamowany, więc naprawdę pomyślałem, że Ameryka jest najlepszym miejscem do tego.
Tak, chciałem zrobić w życiu coś znaczącego. Chciałem mieć przyzwoite życie, przyzwoite życie dla mojej rodziny. Spakowałem więc walizkę i przeprowadziłem się do USA.
Jeroen: Super. Czy robiłeś coś pomiędzy studiami a tym startupem ze swoim współzałożycielem?
Mikita: Tak, miałem sklep z projektami stron internetowych. Kiedy dopiero co przyjechałem do USA, wykonywałem różne przypadkowe prace, ale zacząłem od założenia strony internetowej i zrobienia na niej SEO, napędzania, zmniejszania ruchu, kierowania zapytań do Craigslist o projektowanie stron internetowych. Przekształciłem to w mały biznes.
Miałem jednego pracownika i siebie, a także kilka osób, które zakontraktowałem z Białorusi. Jednym z nich był mój współzałożyciel, z którym przyjaźniliśmy się jeszcze na studiach. To była nasza pierwsza podróż. Razem tworzyliśmy strony internetowe.
Jeroen: Ok. Następnie przeszedłeś do tworzenia oprogramowania.
Mikita: Tak, zaczęliśmy od stron internetowych, potem zbudowaliśmy kilka rozszerzeń dla różnych systemów zarządzania treścią. Umieściliśmy je online i zaczęliśmy sprzedawać. Dzięki tym rozszerzeniom pozyskaliśmy również klientów, którzy dostosowywali, modyfikowali te rozszerzenia, robili bardziej złożone rzeczy.
W pewnym momencie postanowiłem spakować swoje rzeczy i wrócić na Białoruś, aby móc zatrudnić ludzi i zbudować firmę programistyczną - co właśnie zrobiłem. Chcę powiedzieć, że był to rok 2007, kiedy założyliśmy tę firmę. Rozwinęliśmy ją do około 30 pracowników. Potem pojawił się Quote Roller, który jest produktem do składania wniosków, oraz PandaDoc. To już inna historia.
Jeroen: Czy Twój współzałożyciel nadal mieszka na Białorusi?
Mikita: Nie, przeprowadził się.
Przeprowadził się?
Mikita: Przeprowadził się do USA. Jakieś dwa i pół lub trzy lata temu. Teraz prowadzi nasze biuro na Florydzie.
Jeroen: Ok. Wygląda na to, że zawsze interesowałeś się tworzeniem startupów. Co cię w tym tak zainteresowało?
Mikita: Nie wiem. Po prostu lubię budować. Uwielbiałem klocki Lego, gdy byłem dzieckiem.
Jeroen: Chodzi o budynek.
Mikita: Tak, lubię ten proces, składanie rzeczy w całość, rozpoczynanie ich, patrzenie jak odnoszą sukces lub porażkę. Lubię to.
Jeroen: Jakieś konkretne rzeczy? Czy jest to więcej firmy, więcej produktu, więcej marki, czy po prostu wszystkie?
Mikita: Tak, wszystkie. Nie powiedziałbym, że jest jeden, którego kocham najbardziej. Lubię je wszystkie.
Jeroen: Jeśli widzisz siebie budującego te rzeczy, to czy są jakieś inne startupy lub założyciele, na których się wzorujesz i myślisz: "Wow. Rzeczy, które zbudowali są po prostu niesamowite". Chciałbym, żebyśmy byli bardziej podobni?".
Mikita: To znaczy, patrzę na wielu ludzi i wiele firm. Staram się jak najwięcej od nich nauczyć. Jeśli pomyślisz o jakiejkolwiek dobrze znanej marce SaaS, to będzie za nią historia dużo pracy i dużo walki. To naprawdę, naprawdę trudne. Tak, jest wiele osób i firm, na których się wzoruję i które podziwiam.
Jeroen: Zgadza się. Jakie są teraz Twoje ambicje związane z PandaDoc?
Mikita: Są trzy rzeczy, na których mi i mojemu współzałożycielowi bardzo zależy.
Po pierwsze, chcemy się uczyć, robić postępy i być coraz lepsi w tym, co robimy. Po drugie, chcemy wywierać wpływ, a kiedy rozpoczynaliśmy działalność, chcieliśmy, aby z naszego produktu korzystało około 1000 firm. Brzmiało to naprawdę, naprawdę fajnie. Potem to się zmieniło. Stało się 10 000. Potem to się zmieniło. Stało się 100 000. Potem znowu się zmieniło.
To było jak, ok, więc sprawianie, że nasi klienci odnoszą sukcesy jest naprawdę fajne. To niesamowite. To niesamowity wpływ, ale może rozejrzyjmy się dookoła. Stary, ludzie budują kariery w PandaDoc.
My się świetnie bawimy, oni się świetnie bawią. Wszyscy się uczymy. Wszyscy wywieramy wpływ. Wpływ, jaki biznes zaczął wywierać na życie ludzi, na ich kariery, jest również ogromny. Dodany do tego aspekt wpływu wewnętrznego jest dość niesamowity.
Jeśli mogę pomóc komuś zbudować karierę, to do diabła, to jest super. Wpływ jest bardzo ważną częścią tego "dlaczego robimy to, co robimy".
Wreszcie, chcemy się dobrze bawić. Dopóki się uczymy, wywieramy wpływ i dobrze się bawimy, wszystko jest w porządku. To są kluczowe wartości i mówi się, że wartości nie są celami, i zgodziłbym się z tym, ale dla mnie są one tak blisko siebie, że bardzo, bardzo trudno je rozdzielić.
Tak, chcę, aby PandaDoc była odnoszącym sukcesy biznesem. Chcę, aby PandaDoc było miejscem, w którym ludzie się uczą, w którym wywieramy wpływ na świat i społeczność, w której żyjemy, a przy tym wszystkim chcę się dobrze bawić. Chcę tego samego dla naszych klientów. Chcę, aby dobrze się bawili podczas korzystania z naszego produktu.
Jeroen: Tak. Widziałem, że jesteś teraz na dobrej ścieżce inwestycyjnej. Jak, ponieważ nigdzie w tych wartościach lub celach nie słyszałem o celach finansowych, podczas gdy prawdopodobnie dla stron, które przyjąłeś na pokład, jest to najważniejsza metryka? Jak połączyć te rzeczy?
Mikita: Jak połączyć wskaźniki finansowe i?
Jeroen: Fakt, że ich cele różnią się od twoich. Cele są w jakiś sposób zgodne z wpływem, ale nie są zgodne z zabawą i nie są tak bardzo zgodne z nauką.
Mikita: Myślę, że tak. Myślę, że tak.
Jeroen: Z nauką?
Mikita: Tak. Właściwie z obydwoma - dobrą zabawą i nauką. Niemożliwe jest zbudowanie udanego biznesu programistycznego, jeśli się nie bawisz. To, co robimy, to praca wysoce kognitywna. Nie można wykonywać wysoce kognitywnych zadań ze strachu lub z nudów i wprowadzać innowacji.
Po prostu te rzeczy nie działają razem. Nie tak działa nasz mózg. Tak, myślę, że faktycznie idą w parze.
Teraz, jeśli chodzi o wpływ, zdecydowanie jest to powiązane z wynikami finansowymi; tak długo, jak nasi klienci są zadowoleni. Cóż, po pierwsze, tak długo, jak pracownicy są zadowoleni, klienci będą zadowoleni. Twoi klienci są zadowoleni, a ty będziesz dobrze sobie radził. Więc to wszystko jest ze sobą powiązane. Wszystko jest ze sobą powiązane.
Jeroen: Tak. Jakie są wasze sposoby na dobrą zabawę?
Mikita: Jakie są nasze sposoby na dobrą zabawę?
Jeroen: Co to oznacza w firmie? Czy to oznacza postawienie stołu do piłkarzyków?
Mikita: [śmiech] Stół do piłkarzyków...
Jeroen: Dzisiaj przeczytałem na blogu Intercom, że nie stawiają stołu do piłkarzyków, ponieważ praca jest poważna, a ty nie powinieneś stawiać stołu do piłkarzyków, ponieważ to niepoważne.
Mikita: Rozumiem. Nie mamy takiego w San Francisco. Możemy mieć jeden na Białorusi. Mamy za to stół do ping ponga.
Jeroen: Stół do ping ponga?
Mikita: Tak. Mamy stół do ping ponga, żeby być całkowicie transparentnym.
Przede wszystkim uważam, że aby praca sprawiała komukolwiek przyjemność, ważne jest, aby być właścicielem tego, co się robi. Ważne jest, aby mieć udział w czymkolwiek, w co jesteś zaangażowany. Ważne jest, by rozumieć wizję, misję i cele. Ważne jest, aby rozumieć kierunek rozwoju firmy. Jeśli jesteś zaangażowany i rozumiesz to wszystko, to jest to o wiele przyjemniejsze niż po prostu wykonywanie pracy, jeśli wiesz, co mam na myśli.
Jeroen: Wiem, co masz na myśli.
Mikita: Nie wiem, dlaczego to robię. Nie wiem, jaki jest tego cel, jaki jest tego sens. Kazano mi to robić, płacą mi, więc wykonuję swoją pracę. Tak. Kiedy rzeczy nie są takie, kiedy są napędzane misją, wizją, kiedy naprawdę ci zależy, jest o wiele przyjemniej i kiedy jesteś właścicielem tego, nad czym pracujesz, kiedy jesteś całkowicie zaangażowany w to, co robisz.
Jeroen: Super.
Mikita: Nie chcę udawać, że wykonujemy świetną robotę na tym froncie. Ale staramy się tam być. Tak jak ja staram się umożliwić innym w PandaDoc posiadanie ich części PandaDoc. To jest numer jeden.
Jeroen: Własność.
Mikita: Tak, posiadanie. Numer dwa to zdolność do podróżowania, zdolność do interakcji z innymi kulturami. Chodzi mi o to, że połowa naszej działalności, połowa naszych ludzi jest na Białorusi, a druga połowa w Stanach Zjednoczonych i staramy się łączyć ludzi, łączyć biura, łączyć funkcje w firmie. Nie jest to łatwe i wymaga wiele pracy od każdego pracownika, ale jest inaczej i staramy się być inni.
Staramy się mieszać i łączyć kultury, mamy też budżet na podróże. Jest budżet na edukację. Jest też budżet na dobrą zabawę dla wszystkich. Więc kiedy idzie nam naprawdę dobrze, podróżujemy gdzieś razem i tego typu rzeczy.
Tak, i wreszcie, zwykłe, jak sądzę, startupowe sposoby na dobrą zabawę. Mamy imprezy. Myślę, że wiele osób w PandaDoc to przyjaciele, więc chodzimy razem na koncerty. W ten weekend odwiedziło nas kilku ludzi z Białorusi. Poszliśmy surfować.
Przyjechał nasz wiceprezes ds. marketingu, więc mieliśmy małą grupę, która się tym zajmowała. Weekend wcześniej lub dwa weekendy wcześniej zorganizowaliśmy grilla. Takie rzeczy się robi. Wiele firm to robi, my również.
Jeroen: Wracając do poważnych rzeczy, czym zajmujesz się na co dzień?
Mikita: Co robię na co dzień? W tym momencie komunikuję się. Naprawdę, to jest to, co robię na co dzień. Tak, mam na myśli, że w PandaDoc jest 160 osób, prawda. Kiedy mieliśmy 30 osób, odpowiedziałbym na to pytanie: "Och, robię kilka rzeczy związanych z produktem". Albo na przykład: "To". Albo: "To". Albo: "Bla, bla, bla". Ale tak naprawdę nie robię już nic.
Ja tylko mówię. To właściwie moje najważniejsze zadanie w tej chwili - przekazywać wizję, cele, misję, to co robimy, dlaczego to robimy i po prostu powtarzać to w kółko, w kółko, w kółko.
Następnie pracuję z zespołem wykonawczym i resztą firmy nad strategią firmy. Ponownie, kilka lat temu było to bardzo niejasne i to tak, jakbyś miał na myśli "strategię"? Co to znaczy "pracować nad strategią"?
Ale teraz staje się to o wiele bardziej namacalne. Pracuję nad strategią. Dużo planuję. Staram się upewnić, że strategia jest solidna, poddaję ją stresowi, otrzymuję opinie na jej temat i tak dalej.
Tak, a na koniec oczywiście relacje zewnętrzne - czy to z inwestorami, czy z analitykami, czy z innymi dyrektorami generalnymi. No i partnerzy, tak. To bardzo ważne.
Jeroen: Tak. Wspomniałeś, że strategia stała się teraz znacznie bardziej namacalna. Co to oznacza?
Mikita: Poświęcam temu dużo czasu i robię to. Tak. To właśnie oznacza.
Jeroen: Okej. Ty zajmujesz się strategią.
Mikita: Tak.
Jeroen: Ok.
Mikita: Zasadniczo tworzyłbym prawdopodobnie 10 prezentacji na kwartał na różne tematy. Istnieje główna prezentacja dotycząca istnienia firmy. Następnie zmienia się ona nieco w czasie, jest poprawiana i wymaga przesłania, bla, bla, bla. Następnie z tego powstaje plan roczny, który jest poprawiany i przekazywany dalej. Następnie jest plan kwartalny, który jest poprawiany i wysyłany. I tak dalej, i tak dalej.
Jeroen: Przy tych wszystkich rzeczach, co dokładnie sprawia, że nie przestajesz działać? Co daje ci energię?
Mikita: Co daje mi energię?
Jeroen: Tak. Robisz te wszystkie rzeczy od lat. Jak ci się to udaje?
Mikita: Właściwie to nie wiem.
Jeroen: Ok.
Mikita: Nie wiem. Nie potrafiłbym dokładnie odpowiedzieć, co daje mi energię. Myślę, że jestem normalną istotą ludzką, więc wygrywanie zdecydowanie pomaga uwolnić odpowiednie hormony i utrzymać mnie podekscytowanym i zmotywowanym do wymyślania czegoś, wpadania na jakieś pomysły. Lubię też kończyć projekty, bez względu na to, czy zakończą się sukcesem, czy porażką. Po prostu lubię robić rzeczy. Interakcje z ludźmi również sprawiają, że jesteś o wiele szczęśliwszy. Tak. Te rzeczy pomagają ci iść naprzód i oczywiście moja rodzina jest ogromnym wsparciem.
Jeroen: Masz żonę i dzieci?
Mikita: Tak, mam żonę i dwójkę dzieci.
Jeroen: Jak udaje Ci się to wszystko pogodzić? Dużo pracujesz w domu, czy głównie w biurze? W jakich godzinach pracujesz?
Mikita: Przeważnie chodzę do biura. Tak naprawdę nie mam ustalonego harmonogramu, ale jeśli nie pracuję przed dziewiątą, to nie wiem, coś się dzieje. Tak naprawdę nie mam ustalonego harmonogramu. Czasami lecę samolotem w środku tygodnia lub staram się pracować poza biurem, by zresetować mózg.
W mojej pracy nie chodzi o przepracowanie wielu godzin. To nie jest sposób, w jaki wierzę, że mogę być skuteczny. Moja praca polega na podejmowaniu właściwych decyzji, a to wymaga czystego umysłu, który nie jest wyzwalany przez niepokój, zmęczenie, strach lub jakiekolwiek negatywne emocje, które możemy z tego powodu odczuwać.
Jeroen: Jak utrzymujesz jasność umysłu?
Mikita: Jest mnóstwo rzeczy, które robię. Ta, ta, ta, ta, medytuję. Lubię poranne biegi. Surfuję. Surfowanie jest niesamowite, a surfowanie w Kalifornii, gdzie jestem, oznacza surfowanie w zimnej wodzie. Jest coś takiego w zimnej wodzie - czy to zimny prysznic, czy surfowanie na zachodnim wybrzeżu w środkowej Kalifornii, to odświeża. Naładowuje cię i daje ci spokój. Surfowanie daje mi spokój. Co jeszcze?
Jeroen: Całkiem, jakby to powiedzieć?
Mikita: Trening.
Jeroen: Tak, to całkiem spory trening.
Mikita: To jest trening.
Jeroen: Myślę, że surfowanie jest zimne w większości miejsc, przynajmniej z tego co wiem. Jeśli jedziemy surfować do Hiszpanii, jest dość zimno. Jeśli pojedziemy na Bali, może być ciepło. Nie wiem.
Mikita: Tak, stary, mieszkałem na Hawajach i tam jest pięknie.
Jeroen: Ciepły?
Mikita: Jest tak ciepło.
Jeroen: Tak.
Mikita: To naprawdę miłe.
Jeroen: Gdzie najczęściej lubisz spędzać czas, gdy nie pracujesz? Rodzina, sport czy surfing?
Mikita: Tak. Rodzina i sport. Szczerze mówiąc, gdybym mógł mieszkać w lesie przez miesiąc na wakacjach, zrobiłbym to z moją rodziną i surfował na desce surfingowej. Coś w tym stylu. Byłbym naprawdę szczęśliwy.
Jeroen: Tak. Czy gdybyś nie pracował nad PandaDoc, to też byś to robił, czy miałbyś inną firmę?
Mikita: Nie wiem. Naprawdę nie wiem. Szczerze mówiąc, myślałem o tym, ale nie wiem, czy się znudzę, czy znudzę się naprawdę szybko, ale na pewno spróbuję. Chodzi mi o to, że po prostu widzę różnicę, ponieważ tempo życia w Dolinie Krzemowej i tempo startupu jest bardzo wysokie. Jest intensywne, prawda? Tak, czasami naprawdę chcesz przerwy lub trochę czasu na relaks. Ostatnie pięć dni całkowicie spełniło to zadanie. To wystarczyło. Tak, nie wiem, czy mogę zrobić o wiele więcej niż pięć dni.
Jeroen: Czytasz książki?
Mikita: Tak, ale dużo więcej słucham. Obecnie słucham znacznie więcej książek.
Jeroen: Jakiej ostatnio dobrej książki słuchałeś i dlaczego zdecydowałeś się jej posłuchać?
Mikita: Najnowsza, której słuchałem, nazywa się Quiet Leadership. To dobra książka o zarządzaniu, ale oparta na teorii zarządzania opartej na neuronauce. To była naprawdę interesująca książka.
Wcześniej słuchałem Crucial Conversations autorstwa Kerry Patterson, bardzo dobrej książki, niezwykle przydatnej dla kadry kierowniczej. Właściwie jest ona niezwykle polecana każdemu, ponieważ dotyczy tego, jak prowadzić niewygodne rozmowy, które są niezwykle ważne.
Wcześniej czytałem książkę o CIA. Nie ma znaczenia, jak się nazywa. A wcześniej Pięć dysfunkcji zespołu, niesamowita książka. Polecam ją każdemu. Tak, właśnie takich rzeczy ostatnio słuchałem.
Jeroen: Ostatnie pytanie, gdybyś miał zacząć od nowa z PandaDoc, co zrobiłbyś inaczej?
Mikita: O rany, mnóstwo rzeczy. Zrobiłem tak wiele rzeczy źle. Myślę, że największą rzeczą, którą bym zmienił, jest to, że bardziej skupiłbym się na ludziach. Zdecydowanie tak jest. Niekoniecznie jestem najbardziej, och, to będzie trudne, to straszna rzecz do przyznania, ale jestem bardzo analityczny. Nie jestem super empatyczny.
Jeroen: Tak, bardziej zorientowany na zadania, mniej na ludzi.
Mikita: Dokładnie. I to jest coś, co bym zmienił, proporcje tego. Zmieniłbym to.
Jeroen: Tak. Fajnie, to wszystko, co mam na dzisiaj, Mikita. Dziękuję za udział w Founder Coffee.
Mikita: Cała przyjemność po mojej stronie!
Podobało się? Przeczytaj wywiady Founder Coffee z innymi założycielami. ☕
Mamy nadzieję, że odcinek się podobał.
Jeśli tak, recenzuj nas na iTunes!
Więcej informacji na temat startupów, wzrostu i sprzedaży
if(window.strchfSettings === undefined) window.strchfSettings = {}; window.strchfSettings.stats = {url: “https://salesflare.storychief.io/interview-mikita-mikado-pandadoc?id=772353293&type=2”,title: “Mikita Mikado of PandaDoc”,id: “b4bf56dd-9b24-4318-a472-b8522fe85e05”}; (function(d, s, id) { var js, sjs = d.getElementsByTagName(s)[0]; if (d.getElementById(id)) {window.strchf.update(); return;} js = d.createElement(s); js.id = id; js.src = “https://d37oebn0w9ir6a.cloudfront.net/scripts/v0/strchf.js”; js.async = true; sjs.parentNode.insertBefore(js, sjs); }(document, ‘script’, ‘storychief-jssdk’))- Operacje sprzedażowe w B2B: Kompletny przewodnik - 24 kwietnia, 2025
- Zaangażowanie w sprzedaż: Strategia, technika i wskazówki dla B2B - 24 kwietnia, 2025
- Czym jest Sales Enablement? Przewodnik dla specjalistów ds. sprzedaży B2B - kwiecień 24, 2025