Patrick Campbell z ProfitWell

Founder Coffee odcinek 009

Patrick Campbell - ProfitWell

Jestem Jeroen z Salesflare, a to jest Founder Coffee.

Co dwa tygodnie umawiam się na kawę z innym założycielem. Rozmawiamy o życiu, pasjach, nauce, ... w intymnej rozmowie, poznając osobę stojącą za firmą.

W tym dziewiątym odcinku rozmawiałem z Patrickiem Campbellem, współzałożycielem ProfitWell, firmy, która pomaga analizować i zwiększać przychody z subskrypcji.

Przed założeniem ProfitWell Patrick miał całkiem wszechstronną karierę. Był mistrzem kawy w Starbucks, strategiem w Google i analitykiem wywiadu w Departamencie Obrony USA.

Rozmawiamy na temat jego zwierzęcego zgiełku, amerykańskiej polityki, opcjonalności i rozwiązywaniu problemów świata.

Witamy w Founder Coffee.


Wolisz słuchać? Możesz znaleźć ten odcinek na:


Jeroen: Cześć, Patrick. Wspaniale jest mieć cię w Founder Coffee.

Patrick: Tak, wspaniale jest tu być.

Jeroen: Jesteś założycielem ProfitWell, który wcześniej był Price Intelligently, jeśli się nie mylę. Co skłoniło Cię do tej zmiany?

Patrick: Świetne pytanie. Nadal mamy produkt Price Intelligently i nadal mamy tę markę, ale zaczęliśmy też wypuszczać inne produkty w przestrzeni subskrypcyjnej. Tak więc ProfitWell jest nieco bardziej wszechstronny w porównaniu do Price Intelligently, który brzmi jak coś tylko do "wyceny".

Krótka odpowiedź na pytanie, dlaczego dokonaliśmy zmiany, brzmi: ponieważ mamy teraz wiele różnych produktów, które pomagają firmom subskrypcyjnym.

Jeroen: Ok. Więc dla tych, którzy nie wiedzą, czym w skrócie zajmuje się ProfitWell?

Patrick: Krótko mówiąc, zasadniczo pomagamy firmom subskrypcyjnym rozwijać się i robimy to, udostępniając bezpłatne wskaźniki finansowe subskrypcji. Podłącza się je bezpośrednio do systemu rozliczeniowego, dzięki czemu wszystkie dane dotyczące MRR i rezygnacji z subskrypcji są dostępne za darmo. Następnie pomagamy znaleźć problemy w biznesie, a w przypadku niektórych z nich sprzedajemy produkty, które mogą pomóc. W przypadku innych mamy po prostu wiele naprawdę świetnych zasobów, które pomogą ci je rozwiązać.

Jeroen: Więc podłączasz się do takich rzeczy jak Stripe i Green Tree i mówisz nam, które z naszych kart kredytowych w jakiś sposób zawiodą? Ale jest więcej niż jeden produkt, prawda? Na przykład taki, który jest podobny do automatyzacji marketingu. Nie jestem pewien, jak to ująłeś!

Patrick: Tak, więc jest to produkt sukcesu klienta, który zasadniczo pomaga zmniejszyć churn algorytmicznie. Istnieje wiele różnych przyczyn rezygnacji z produktu. Począwszy od skalowania kart kredytowych, a skończywszy na tym, że niektórzy ludzie po prostu nie chcą danego produktu. Zaczęliśmy więc od atakowania zaległości w spłatach kart kredytowych, a następnie zaczęliśmy zajmować się również churnem.

Fajne jest to, że po prostu go włączasz, a on wykonuje pracę za Ciebie. Tak naprawdę nie musisz nic robić. Używamy wszystkich naszych danych, aby w zasadzie stamtąd kręcić korbą.

Jeroen: Czy masz teraz również skrypt front-end, który śledzi kliknięcia i inne rzeczy?

Patrick: Co masz na myśli mówiąc o skrypcie front-end?

Jeroen: Na przykład coś, co umieścilibyśmy w Salesflare, a następnie moglibyśmy zobaczyć, kto prawdopodobnie dokona konwersji na podstawie ich kliknięć, a kto zrezygnuje.

Patrick: W tej chwili udostępniamy za darmo dane dotyczące zaangażowania. Pomoże ci to w zasadzie określić, kto zrezygnuje i kilka innych elementów. Wkrótce będziemy atakować dane z górnej części lejka. Cała nasza wizja polega na tym, aby pójść nieco głębiej i zaoferować kompletną, kompleksową analitykę za darmo.

Zasadniczo od szczytu lejka, aż po dane dotyczące zaangażowania, chcemy umożliwić Ci zobaczenie wszystkiego połączonego w przyjemny, wygodny i w pewnym sensie kluczowy sposób - wszystko koncentruje się na subskrypcjach.

Jeroen: Rozumiem. Jak się do tego zabrałeś? Czy wcześniej zajmowałeś się sprzedażą?

Patrick: Nie do końca. Pracowałem w dużej firmie technologicznej. Pracowałem ze społecznością wywiadowczą w Waszyngtonie, tutaj w Stanach Zjednoczonych, a następnie pracowałem w Google w Bostonie.

Tak, to była oczywiście jedna z tych rzeczy. Pracowałem w innym startupie pomiędzy Google i Price Intelligently, ale nie była to firma SaaS. Pracowałem nad czymś w rodzaju modelowania ekonomicznego i ustalania cen. Ostatecznie okazało się, że zarówno klienci, jak i dane zaczęły prowadzić mnie w tym kierunku.

Jeroen: Więc to twój drugi startup?

Patrick: Cóż, to pierwsza firma, która jest moja.

Jeroen: Och, w porządku.

Patrick: Więc tak, to drugi startup, w którym pracowałem. Poprzedni był bardzo tradycyjną firmą wspieraną przez venture. Zebraliśmy 30-40 milionów dolarów. Byłem tam, gdy mieliśmy około 60 osób, aż do około 100 osób.

Jeroen: Super.

Patrick: Tak, po prostu inny rodzaj klimatu.

Jeroen: Opuściłeś Google dla tej firmy?

Patrick: Kiedy pracowałem w Google, robiłem naprawdę fajne rzeczy i zarabiałem dla nich mnóstwo pieniędzy i była to jedna z tych rzeczy, w których nie miało sensu pracować na swój tyłek i nie dostawać części tych pieniędzy. To była jedna z tych rzeczy, w których nie chodziło tylko o pieniądze.

Był taki projekt, nad którym pracowałem. Poradził sobie naprawdę dobrze i tylko ze względu na inne priorytety podjęli właściwą decyzję, ale ze względu na inne priorytety zamierzali zamknąć projekt.

Dla mnie to było jak, jeśli mam pracować na swój tyłek dla tego typu pracy, to mogę to zrobić na własną rękę. Naiwnie lub bardzo inteligentnie, nie sądzę, że dokonywałem świadomego wyboru tak bardzo, jak chciałbym w to wierzyć w tamtym czasie. Wiedziałem jednak, że nigdy nie założyłem firmy. Zrobiłem kilka małych rzeczy, gdy byłem dzieckiem.

Skończyło się na tym, że odszedłem i zacząłem pracować dla innej firmy, co jest świetne, ponieważ myślę, że gdybym założył firmę bezpośrednio poza Google, to mogłaby ona odnieść sukces, ale prawdopodobnie tak by się nie stało, ponieważ po prostu nie miałem wystarczającej wiedzy.

Jeroen: Wspomniałeś, że robiłeś różne rzeczy jako dziecko. Gdzie dorastałeś i jakie rzeczy robiłeś?

Patrick: Tak, dorastałem w Wisconsin, czyli w środkowej części Stanów Zjednoczonych i na północ od Chicago. Dorastałem w miłej społeczności rolniczej, ale robiłem wiele małych rzeczy, które można robić, takich jak stoisko z lemoniadą, roznoszenie gazet itp.

Miałem mały biznes recyklingowy, gdzie chodziłem i mówiłem ludziom: "Och, zabiorę recykling z twoich rąk". Potem dostawałem pieniądze za recykling. Myślę, że to było moje pierwsze doświadczenie.

Moi rodzice byli pracownikami fizycznymi. Pracowali codziennie i pracowali długie godziny, a moja mama dużo podróżowała. Od najmłodszych lat musiałem sam przygotowywać sobie lunch do szkoły i robić wiele innych rzeczy. Pamiętam, że wynikało to z lenistwa, ale także z przedsiębiorczości. Brałem gigantyczną torbę krakersów dla zwierząt i wymieniałem je z innymi dziećmi na różne rzeczy do ich obiadów.

Tworzyłem własny lunch bez konieczności jego przygotowywania. To była moja pierwsza przygoda z przedsiębiorczością, kiedy byłem w niższej klasie, od trzeciej do piątej.

Jeroen: Ile miałeś wtedy lat?

Patrick: Rany, nie wiem. Myślę, że zacząłem tu chodzić w piątej lub szóstej klasie. Więc zdecydowanie musiałem mieć mniej niż 10 lat. Powiedzmy od pięciu do ośmiu lat.

Jeroen: Już w tym wieku tworzyłeś własny lunch handlując?

Patrick: Próbowałem. W niektóre dni nikt nie chciał handlować. Nikt nie chciał krakersów dla zwierząt, więc była to jedna z tych rzeczy, w których trzeba było po prostu zjeść krakersy dla zwierząt na ten dzień.

Jeroen: Czy były to smaczne zwierzęce krakersy?

Patrick: Tak, nie wiem. W dzieciństwie miałem obsesję na punkcie krakersów ze zwierzętami. Nie wiem dlaczego. W Stanach jest takie miejsce o nazwie Sam's Club. Myślę, że jest też w Europie, ale sprzedawali te gigantyczne torby krakersów dla zwierząt, po prostu ogromne torby, ponieważ były luzem, a moi rodzice, kupowaliśmy luzem, aby zaoszczędzić pieniądze i to była jedna z tych rzeczy, w których było tak: "Och, to dużo podaży, z którą mogę iść za popytem".

Jeroen: Czy są jakieś rzeczy, które robiłeś później? Zanim poszedłeś na studia lub zacząłeś pracować?

Patrick: Pracowałem od bardzo młodego wieku. W Stanach, kiedy dorastałem, nie można było oficjalnie pracować. Nie mogłeś być na liście płac, dopóki nie skończyłeś 14 lat. Pamiętam, że bardzo mi to przeszkadzało, bo chciałem mieć pracę.

Nie wiedziałem, ale była to jedna z tych rzeczy, w których chciałem kapitału, ponieważ mieszkałem na wsi i była to jedna z tych rzeczy, w których wiesz, miałeś trasę papierową i to było w porządku, ale to nie było dużo pieniędzy.

Nie miałeś zbyt wiele do zainwestowania w próbę zbudowania czegoś, więc skończyło się na tym, że w wieku 14 lat pracowałem w restauracji, a potem na studiach robiłem wiele różnych rzeczy, aby zarobić pieniądze. To zabawne, ale to nie było moje własne przedsięwzięcie, w którym miałem jedno z najbardziej transformujących doświadczeń zawodowych. Przez około pięć lat pracowałem w Starbucks.

Jeroen: Tak?

Patrick: Tak, to było w ostatnich latach liceum i pierwszych latach studiów. To coś w rodzaju handlu detalicznego lub pracy w branży spożywczej, ale to, co było w tym naprawdę fascynujące, to liczba osób, z którymi rozmawiałem. Zwłaszcza, gdy byli zdenerwowani, bo nie mieli jeszcze kawy. To było coś, czego się nauczyłem, a także była to po prostu świetna firma do pracy w Stanach Zjednoczonych.

Nauczyłem się tak wiele o obsłudze klienta i o tym, co sprawia, że klient jest zadowolony, a co nie. To było po prostu niesamowite doświadczenie dla mojej trajektorii bycia przedsiębiorcą i dyrektorem generalnym.

Jeroen: Tak, jeśli pracowałeś tam przez pięć lat, to czy w jakiś sposób awansowałeś w szeregach Starbucks?

Patrick: Nie do końca. To znaczy, byłem mistrzem kawy, co nie jest łatwym zaszczytem. Trzeba przejść wiele kursów i tym podobnych rzeczy, aby nauczyć się o kawie, ale ja byłem głównie osobą z pierwszej linii. To właśnie było fajne w Starbucks. Dają wiele możliwości ludziom, którzy nie chodzą do szkoły i potrzebują pracy na pełny etat, ale dobrze płatnej. Zwykle faworyzują ludzi, których celem w życiu jest próba zostania kierownikiem Starbucksa lub próba zostania kierownikiem sprzedaży detalicznej.

Przełożeni i kierownicy, przynajmniej kiedy tam byłem, byli ludźmi, którzy próbowali piąć się po szczeblach hierarchii Starbucks. To była jedna z tych rzeczy, które trochę mnie denerwowały, ponieważ myślałem: "Och, mogę to zrobić. Mogę to zrobić."

Z perspektywy czasu naprawdę dobrze się stało, że nie awansowałem, ponieważ dało mi to wystarczającą elastyczność, by skupić się na tym, co ważne, czyli nauce tak dużo, jak to tylko możliwe.

Jeroen: Jakie dokładnie były Twoje ambicje, gdy wykonywałeś te wszystkie prace?

Patrick: Myślę, że kiedy po raz pierwszy poszedłem do szkoły lub byłem w liceum, chciałem zostać chirurgiem. Chciałem być lekarzem. To takie tradycyjne, wiesz. Pochodzisz z biednej rodziny, a oni chcą, żebyś był lekarzem lub kimś, kto jest bardzo bezpieczny i dobrze zarabia.

Myślę, że szybko nauczyłem się, szczególnie w szkole średniej, że nie chcę być tylko kolejnym lekarzem. Chciałem zostać chirurgiem sercowo-naczyniowym, ale potem wszystko się zmieniło.

Jeroen: Oh.

Patrick: Wiem, że to zabawne, kiedy teraz o tym myślę. Pamiętam, że w przedszkolu i w pierwszej klasie, kiedy zapisywało się, kim chce się być, nie wiem dlaczego, ale uczepiłem się chirurga sercowo-naczyniowego.

To była jedyna rzecz, z którą chciałem pracować, serca. Kiedy dostałem się do liceum, odbyłem praktykę shadowing, podczas której odwiedzasz lekarza, kilku lekarzy i po prostu uczysz się od nich jako dzieciak, który chce zostać lekarzem. Zasadniczo wykonywali cewnikowanie, w którym wchodzili przez nogę do serca i albo rozpylali barwnik, albo usuwali płytkę nazębną i inne rzeczy.

Pamiętam, jak spojrzałem na ekran. Tak naprawdę nie patrzyłem na serce ani nic takiego, ale patrzyłem w zasadzie na serce wideo i pomyślałem: "Ugh". Zakręciło mi się w głowie. Myślałem: "Och, nie mogę...".

Odkryłem to i od razu zaoszczędziłem sobie mnóstwo czasu i pieniędzy, ponieważ pomyślałem: "Ugh, to nie zadziała". Potem na studiach chciałem zostać prawnikiem, ponieważ chodziłem do szkoły na stypendium debatanckie. Była to jedna z tych rzeczy, w których uczestniczyłem w debatach przez około 40 godzin tygodniowo przez całe cztery lata, aby w zasadzie zarobić na stypendium. Pomyślałem, że chcę to robić, ponieważ byłem coraz bliżej rządu i prawa. Potem, kiedy poszedłem i pracowałem dla rządu, była to jedna z tych rzeczy, w których myślałem: "Ugh, nie lubię mieć do czynienia z biurokracją". W końcu zdałem sobie sprawę, że biurokracja jest dosłownie najgorszą rzeczą, z jaką chciałbym mieć do czynienia.

To właśnie zaczęło mnie coraz bardziej zbliżać do technologii. Więc tak, nie dorastałem z myślą: "Och, chcę zająć się biznesem". Myślę, że byłem dość przedsiębiorczy tylko dlatego, że tego potrzebowałem, ale to była jedna z tych rzeczy na studiach. To nie było tak, że "Hej, biorę kilka zajęć biznesowych". Byłem ekonomistą i matematykiem, co oczywiście pomaga w biznesie, ale to była jedna z tych rzeczy, w których nie dorastałem, patrząc na Steve'a Jobsa czy coś w tym rodzaju.

Jeroen: Studiowałeś prawo czy ekonomię?

Patrick: Studiowałem ekonomię.

Jeroen: Ekonomia, w porządku.

Patrick: Tak, jest kilka programów, które przygotowują do studiów prawniczych. Ale w Stanach Zjednoczonych są to głównie studia licencjackie, gdzie nie musisz brać udziału w żadnych kursach w college'u, aby pójść na studia prawnicze lub tego typu kursy. Patrzą na transkrypcje, a następnie na wynik egzaminu LSAT, który jest egzaminem wstępnym. Więc tak, studiowałem ekonomię i matematykę z domieszką nauk politycznych i retoryki.

Jeroen: Chciałeś zostać chirurgiem. Próbowałeś prawa, ale ci się nie spodobało. Studiowałeś ekonomię, a potem skończyłeś na inżynierii?

Patrick: Bardziej matematyka niż cokolwiek innego. Nigdy nie uważałbym się za inżyniera. To była jedna z tych rzeczy. Myślę, że teraz, gdybym wrócił, pomyślałbym: "Och, dlaczego nie studiowałem inżynierii?". W tamtym czasie była to jedna z tych rzeczy, w których myślałem: "Och, nawet nie wiem, co ci faceci robią". To było wtedy, gdy byłem bardzo naiwny.

Jeroen: To znaczy, skończyłeś w branży technologicznej, więc skończyłeś w czymś w rodzaju przestrzeni inżynieryjnej, jak sądzę.

Patrick: Tak, całkowicie. Kiedy pracowałem w społeczności wywiadowczej i w Google, nigdy nie byłem inżynierem, ale nauczyłem się używać Pythona i wielu innych skryptów, aby radzić sobie ze zbiorami danych. Kiedy byłem w szkole, oczywiście nauczyłem się niektórych rzeczy, takich jak SPSS i innych narzędzi. Sposób, w jaki to opisuję, jest taki, że jestem specjalistą od danych. Nigdy nie będę pełnoprawnym inżynierem, przynajmniej w tej chwili. Jest to jedna z tych rzeczy, w których jestem dość zwinny ze skryptami, jeśli chodzi o manipulację danymi.

Jeroen: Tak. Czy jest coś, czego nauczyłeś się w społeczności wywiadowczej, z czego nadal korzystasz?

Patrick: Nie mogę się tym podzielić. Nie, tylko żartuję.

Jest wiele rzeczy, którymi nie mogę się podzielić, ale nie, myślę, że naprawdę zabawne jest to, że rozmawialiśmy o pewnego rodzaju transformujących doświadczeniach w Starbucksie, wiesz?

Niezależnie od tego, czy brzmi to fajnie, czy nie, było to dość transformujące. Myślę, że praca dla społeczności wywiadowczej była równie transformująca, ponieważ bycie inteligentną osobą i praca z danymi i tym podobnymi rzeczami na studiach jest świetna. Ale to była praca, w której w ciągu trzech miesięcy nauczyłem się niesamowicie dużo o logice, o badaniach, o frameworkach, o znajdowaniu celów i myśleniu o konkretnym problemie.

Powiedziałbym, że to doświadczenie jest numerem jeden, jeśli chodzi o uczynienie mnie skutecznym operatorem, ponieważ jest bardzo nieemocjonalne w dobry sposób. Oznacza to, że starasz się zachować beznamiętny stosunek do tego, co się dzieje lub do problemu, przed którym stoisz. Następnie skupiamy się na zrozumieniu przyczyn i podobnych rzeczy związanych z problemem lub próbujemy go rozwiązać.

Myślę, że to było coś, co naprawdę mi pomogło. Myślę, że to, co było w tym świetne, to to, że to w pewnym sensie podbudowało to, czego nauczyłem się do tej pory. Ponieważ na ekonomii również się tego uczysz, a retoryka, którą studiowałem i debata, nauczyliśmy się tych samych rzeczy, jeśli chodzi o argumentację. Nagle miałem ten ostatni element układanki, który naprawdę nauczył mnie, jak myśleć, co było dla mnie naprawdę skuteczne.

Jeroen: Myślisz, że teraz wykorzystujesz to, czego się nauczyłeś w ProfitWell?

Patrick: Tak, mam na myśli, że używam go codziennie. Myślę, że to jedna z tych rzeczy, w których wczoraj próbowaliśmy rozwiązać problem, a jeden z klientów przyszedł i coś powiedział. Cały zespół pomyślał: "Och, musimy zmienić...". Nie cały zespół, ale cały podzespół, powinienem powiedzieć, był jak "Och, powinniśmy zmienić to, powinniśmy zmienić to".

Powiedziałem: "Dobra, poczekajmy chwilę. To jest zdecydowanie coś, co może wymagać zmiany, ale zastanówmy się nad problemem. Poszukajmy przyczyn problemu. Zatwierdźmy lub unieważnijmy". To po prostu pomaga w podstawowym przemyśleniu czegoś, co się pojawia, zamiast, jak powiedziałem, szaleć z tym.

Jeroen: Jakie są Twoje ambicje związane z ProfitWell?

Patrick: W jakim sensie? We wszystkich czy jest coś konkretnego, co chciałbyś wiedzieć?

Jeroen: Pod każdym względem. W jakim kierunku to zmierza?

Patrick: To świetne pytanie.

Myślę, że dla mnie, jestem bardzo zafascynowany problemami. Trzeba przyznać, że kiedy po raz pierwszy założyłem Price Intelligently, który teraz jest ProfitWell, myślałem: "Hej, chcę zarobić milion dolarów. Chcę zarobić mnóstwo pieniędzy".

Myślę, że szybko nauczyłem się, że jeśli chodzi o pieniądze, to istnieją znacznie skuteczniejsze sposoby na zarabianie pieniędzy niż budowanie biznesu SaaS opartego na modelu freemium. Myślę, że to jest to, czego naprawdę nauczyłem się zaczynając to budować. Jestem bardzo zafascynowany rozwiązywaniem problemów, a następnie podążaniem za większymi problemami.

Nie oznacza to, że muszę leczyć raka, ani że muszę robić tego typu rzeczy. Chodzi tylko o to, że musiałem uchwycić problem i naprawdę się nim zająć. Dla mnie, w szczególności w przypadku ProfitWell, myślę, że istnieje fundamentalny błąd w sposobie myślenia o rozwoju biznesu subskrypcyjnego. Myślę, że jako społeczność rozmawiamy o tym i w zasadzie stajemy się romantyczni, jeśli chodzi o pewne sposoby rozwoju i pewne sposoby, aby nie rosnąć.

Sposób, w jaki lubię o tym myśleć, polega na tym, że w ProfitWell chcę znaleźć ujednoliconą teorię wzrostu subskrypcji. Oznacza to, że zasadniczo potrzebujemy wglądu od szczytu lejka aż po dane dotyczące zaangażowania, a opierając się na tym i robiąc to w bardzo szerokim zakresie lub bardzo szerokim odsetku przestrzeni subskrypcyjnej, mogę zacząć czerpać z tej wiedzy i zasadniczo tworzyć naprawdę dobre produkty, aby pomóc ludziom lepiej się rozwijać.

Wiele narzędzi, których używamy, to coś, co lubię nazywać przepływem pracy lub narzędziami ramowymi, w których ciężar spoczywa na tobie jako operatorze, aby dowiedzieć się i zostać mistrzem sukcesu klienta, PPC, wszystkich tych różnych elementów. Po prostu nie sądzę, że to dobry pomysł i nie sądzę, aby był skuteczny, ponieważ uważam, że powinieneś być mistrzem w obsłudze klienta i po stronie produktu.

To jest rzecz, którą robisz najlepiej lub powinieneś robić najlepiej w swoim biznesie. Wszystkie inne rzeczy powinieneś albo zlecić ludziom, którzy wiedzą, co robią, albo powinieneś użyć inteligentnych narzędzi, a niestety inteligentne narzędzia jeszcze nie istnieją.

Do tego tak naprawdę się to sprowadza. Myślę, że istnieje ujednolicona teoria wzrostu subskrypcji i jesteśmy na misji, aby ją znaleźć.

Jeroen: Więc zasadniczo chcesz tworzyć bardzo silne produkty subskrypcyjne lub chcesz pomóc produktom subskrypcyjnym, a jednocześnie pomóc tym firmom w budowaniu silniejszych relacji z klientami.

Patrick: Tak. To sięga nieco głębiej, ale myślę, że szczerze mówiąc, chcemy to zrobić w sposób, w którym jest to całkowicie antyaktywne użycie. Mam przez to na myśli, że nie chcę pomagać w nawiązywaniu silniejszych relacji z klientem w sensie tworzenia lepszego działu pomocy technicznej, prawda?

Porozmawiajmy przez chwilę o Retain. Dzięki Retain mogę teraz powiedzieć: "Słuchaj, masz ten problem. Widzę to w twoich liczbach lub ty sam możesz to zobaczyć w swoich liczbach. To naprawdę duży i ważny problem, który jest mechaniczny". Jesteśmy naprawdę dobrzy w rozwiązywaniu tego mechanicznego problemu. Wystarczy je włączyć, a my automatycznie zredukujemy i usuniemy ten problem.

To rodzaj produktu, który lubimy tworzyć. Ogólnie rzecz biorąc, tego typu produkty to coś, w czym mamy zbyt dużą wiedzę w porównaniu do naszych klientów, co pozwala nam być w tym najlepszymi na świecie i pozwala ci nie martwić się o to, ponieważ zasadniczo mamy twoje plecy.

Tak właśnie lubię myśleć o produkcie i myślę, że w tym kierunku powinno i zmierza wiele produktów SaaS. Albo jest to naprawdę w twoim przepływie pracy, albo po prostu całkowicie usuwa problem z ciebie.

Jeroen: Całkowicie się zgadzam. W rzeczywistości staramy się robić jedno i drugie. Staramy się być z Salesflare w przepływie pracy i staramy się coraz bardziej wchodzić w przestrzeń, w której wykorzystujemy dane, aby pomóc ludziom i usunąć problem. Ale widzę, że jesteś całkowicie w tej zewnętrznej przestrzeni, w której usuwasz problem i po prostu włączasz ProfitWell, płacimy ProfitWell, a rzeczy po prostu znikają, prawda?

Patrick: Tak, dokładnie.

Jeroen: Problemy po prostu znikają.

Patrick: Tak. Nawet o produktach workflow, takich jak Salesflare. Ale teraz to, co jest naprawdę fajne w tym, co robicie, to rozmowy z klientami. W tej chwili nie mogę tego dla was zrobić. Może pewnego dnia, prawda? To właśnie mówisz swojemu klientowi.

"Może pewnego dnia zajmiemy się faktyczną sprzedażą w bardzo fajny sposób", ale prawdopodobnie nie dlatego, że relacje są tak ważne, "ale mogę zabrać wszystkie te małe fragmenty, o które nie powinieneś się martwić. Dane. Wszystkie te małe rzeczy, które zabierają czas i pieniądze, o które nie powinieneś się martwić i możesz być lepszy w relacjach z klientami, co jest świetne".

Jeroen: Tak, całkowicie się z tym zgadzam. Czy planujesz zebrać pieniądze dla ProfitWell?

Patrick: Myślę, że w tej chwili nie planujemy zbierać gotówki. Mamy około 45 osób, więc radzimy sobie bez tego rodzaju pieniędzy. Jak lubię mawiać, pieniądze nie są obecnie czynnikiem ograniczającym nasz biznes. To jedna z tych rzeczy, z którymi mamy mnóstwo problemów. Nie zrozum mnie źle, ale nie jesteśmy też zbyt skłonni do tego, jak niektórzy bootstraperzy, którzy są bardzo "czepialscy", jeśli chodzi o finansowanie. Oni są bardzo podobni do "Och, nigdy tego nie zrobimy. Nigdy nie zrobimy tego".

Wcale tacy nie jesteśmy. Myślę, że pieniądze to narzędzie, prawda? To tak jak CRM lub jak inne rzeczy, które pomagają ci lepiej wykonywać swoją pracę w zależności od tego, co próbujesz zrobić. Myślę więc, że okoliczności, w których będziemy zbierać pieniądze, to te, w których mamy bezpośrednią potrzebę zrozumienia naszej jednostkowej ekonomii tak dobrze, że musimy po prostu wrzucić pieniądze na szczyt lejka lub jeśli nagle mamy szaloną konkurencję.

Mamy całkiem niezłą konkurencję, ale to jedna z tych rzeczy, w których nie jest to nierozsądna konkurencja.

Jeroen: Nie potrzebujesz teraz pieniędzy, więc możesz po prostu pozostać sam i podejmować własne decyzje.

Patrick: Tak, i daje nam to wiele możliwości. Jestem wielkim fanem opcjonalności. Myślę, że jest to coś, czego nauczyłem się, gdy pracowałem w społeczności wywiadowczej, gdzie opcjonalność jest czymś bardzo ważnym.

Jeroen: To zabawne, rozmawiałem z Louisem na jednym z poprzednich wykładów i on również mówił o koncepcji opcjonalności, w której zawsze lubi tworzyć scenariusze, które utrzymują różne opcje otwarte i nigdy tak naprawdę nie zobowiązuje się do jednego scenariusza, który musi się wydarzyć. Prawda?

Patrick: Tak, myślę, że to może być niebezpieczne, prawda? Musisz naprawdę uważać na to, jaką opcję wybierasz, ponieważ możesz chronić opcjonalność do punktu, w którym w zasadzie nic nie robisz i mówisz: "Nie mogę podjąć decyzji, ponieważ chcę mieć możliwość podjęcia decyzji później".

Myślę, że dla nas są to pewne decyzje, takie jak zbieranie pieniędzy, które zależą od presji, jaką odczuwamy. Mogę to podsumować o wiele bardziej zwięźle. Myślę, że oznacza to po prostu, by nie robić czegoś tylko po to, by "coś zrobić". Miej zamiar, a kiedy już coś zrobisz, idź na całość, prawda?

Dla nas jest tak, że w tej chwili stawiamy na boot strapping, a to może nie być właściwa decyzja i zawsze śledzimy dane oraz to, czy jest to właściwa decyzja, którą nieustannie podejmujemy. W końcu dojdziemy do punktu, w którym może być tak: "Hej, to ma sens", a wtedy pójdziemy na całość z finansowaniem, ale zobaczymy, ile to potrwa.

Jeroen: Tak, fajnie. Na co poświęcasz teraz najwięcej czasu w ProfitWell?

Patrick: Większość czasu poświęcam na budowanie zespołu marketingowego. Do tej pory nie mieliśmy zespołu. Myślę, że wspomniałem o tym kilka miesięcy temu. Dosłownie przed chwilą zatrudniliśmy naszego pierwszego Growth Managera; nawet nie miesiąc temu. To było coś, co robiliśmy i naprawdę popychaliśmy sprawy do przodu.

Myślę, że jest to jedna z tych rzeczy, w których nieustannie dokonujemy ponownej oceny tego, co powinniśmy robić i jak najlepiej zbudować zespół w oparciu o właściwą strukturę. Następnie robię wszystkie klasyczne rzeczy CEO. Upewniam się, że pociągi jeżdżą na czas, że wszystkie problemy są rozwiązywane i tym podobne.

Jeroen: Rozumiem. Jak właściwie rozwijał się ProfitWell zanim mieliście zespół marketingowy?

Patrick: Twoje przypuszczenia są równie dobre jak moje. Nie, tylko żartuję.

Myślę, że to jedna z tych rzeczy, w których zasadniczo zawsze byliśmy sklepem z treścią. Chcę przez to powiedzieć, że w zasadzie zaczęliśmy pisać dużo, naprawdę wcześnie. Głównie dlatego, że próbowaliśmy zrozumieć wiele z tych rzeczy. Nie tylko ceny, ale różne problemy do rozwiązania w firmie.

Zaczęliśmy pisać posty. Nazywam je dolną częścią górnej części lejka; były to rzeczy, które znalazłbyś, gdybyś się tym interesował. Nie były one w stylu "Hej, tak wygląda budowanie firmy" lub "Oto historia założyciela". Były bardzo: "Hej, w ten sposób rabaty wpływają na to...". Wiesz? Tego typu rzeczy. To, co pozwoliło nam zrobić, to szczerze mówiąc, po prostu nauczyć się jak najwięcej.

Od tego momentu pozwoliło nam to naprawdę zdobyć dobrą niszę na rynku, ponieważ pisaliśmy tylko posty, które były dość dogłębne. Myślę, że w ciągu ostatnich czterech do pięciu lat napisaliśmy jeden rodzaj puszystego postu, który poradził sobie naprawdę dobrze i martwiło mnie to, że poradził sobie tak dobrze, ponieważ był to naprawdę puszysty post.

Jeroen: Co masz na myśli mówiąc o puszystym poście?

Patrick: Cóż, zrobiliśmy jak podsumowanie wyceny. Na przykład: "Hej, oto sześć cytatów na temat cen". Pomyślałem: "Och, to gówno. To jest okropne." Jeden z cytatów pochodził od Fergie, niektóre były od ludzi, którzy nie mieli nic wspólnego z oprogramowaniem. Powiedziałem osobie, która się tym zajmowała: "To nie zadziała. To po prostu nie zadziała", a potem zadziałało naprawdę dobrze.

Jeroen: Tak?

Patrick: Pomyśleliśmy sobie: "Cholera". Oczywiście ważne jest, aby mieć różnorodne treści i dlatego przez najdłuższy czas byliśmy w stanie naprawdę się rozwijać dzięki tym głęboko zakorzenionym treściom, a potem, kiedy uruchomiliśmy ProfitWell.

To była w pewnym sensie podobna historia, w której po prostu pisaliśmy i pisaliśmy więcej, ale trochę dywersyfikowaliśmy nasze treści, nie mówiąc tylko o cenach. Teraz idziemy na całość.

Zasadniczo skupiamy się na konkretnej strategii dotyczącej treści, którą rozwijamy i naprawdę budujemy zespół, a następnie skupiamy się na tym, co pozwala nam zwiększać liczby. To trochę styczna odpowiedź na twoje pytanie, ale tak, właśnie w ten sposób się rozwijaliśmy.

Jeroen: Jeśli mówisz, że pisaliśmy, to czy chodziło o ciebie i kogoś jeszcze?

Patrick: Cóż, na początku tak było. Ale zawsze nienawidzę używać słowa "ja". Za każdym razem, gdy mówię: "Och, lubię to" lub "Robię to", wzdrygam się trochę, ponieważ zawsze jest to wspólny wysiłek. Ale na początku byłem tylko ja.

Tylko ja pracowałem po stronie firmy. To ja wszystko pisałem, to ja wszystko dystrybuowałem, a mniej więcej kilka lat temu zaczęliśmy w zasadzie zatrudniać innych autorów, więc mamy ich już od kilku lat, ale nadal dużo piszę. Głównie dlatego, że jest to zarówno katartyczne, jak i coś, co pozwala mi myśleć i uczyć się więcej. Nie wiem, czy jest takie powiedzenie, ale słyszałem o tym, że jeśli czegoś nie wiesz, wymyśl, jak możesz tego nauczyć. Ponieważ kiedy już możesz tego nauczyć, to może niekoniecznie to opanowałeś, ale przynajmniej się tego nauczyłeś.

Jeroen: Tak. Czy aktywnie spędzasz czas na pisaniu w ciągu dnia?

Patrick: Jestem bardzo strefowym pisarzem, jeśli to ma sens. Oznacza to, że muszę być w strefie, a naprawdę trudno to zrobić, gdy masz do czynienia z 1000 małych, papierowych spraw w firmie. Jest to jedna z tych rzeczy, na które znajduję czas, ale wtedy zawsze będę miał skrawki, jak je nazywam, które są mini zarysami historii, które mogą być niespójne i małe linijki tu i tam, które moim zdaniem byłyby naprawdę dobre na post.

Zawsze mam ich bank. Zwykle przychodzą, gdy biegam, ćwiczę lub po prostu spaceruję po Bostonie i po prostu piszę na telefonie i myślę: "Och, to naprawdę dobry pomysł. Zapiszę to sobie". Następnie biorę ten bank i w zasadzie odkładam konspekty i przeznaczam czas na napisanie około pięciu takich postów, ponieważ kiedy wejdziesz w strefę, możesz. Nie wiem, ile konkretnie piszesz, ale naprawdę udostępniłem Twój post o RODO, ponieważ uważałem, że jest dobry.

Jeroen: Dzięki!

Patrick: To była jedna z tych rzeczy, kiedy piszę, to trochę jak budowanie rozpędu. Pierwszy post nigdy nie jest tak naprawdę świetny, ale potem drugi, trzeci, czwarty, piąty są naprawdę dobre. Potem można wrócić do pierwszego i go poprawić.

Jeroen: Więc jest to dzień zarezerwowany na pisanie?

Patrick: Tak. Zwykle jest to również w weekendy, które są nieco chłodniejsze i mogę pracować nad pisaniem postów.

Jeroen: Jak wygląda twój normalny dzień?

Patrick: Okropne. Nie.

Jeroen: Straszne?

Patrick: Ostatnie miesiące były naprawdę złe. Tak właśnie wyjaśniłem to komuś, kto zapytał: "Stary, jak leci? Wygląda na to, że jesteś bardzo zestresowany i dużo pracujesz". Wyjaśniłem jej, że istnieją dwa rodzaje pracy. Gdybyś miał je podzielić na kategorie, to jest pewna praca strategiczna i pewna praca mechaniczna, a obie są bardzo obciążające. Koniec strategii dotyczy na przykład tego, jak zamierzasz skonfigurować kampanie adwords, a następnie jest mechaniczna praca polegająca na faktycznym umieszczeniu kampanii adwords na koncie.

W ciągu ostatnich kilku miesięcy, ponieważ budowaliśmy ten zespół i byłem naprawdę zaangażowany, była to zarówno praca strategiczna, jak i mechaniczna - głównie tego samego dnia.

Pracowałem po 17 godzin dziennie. Byłem w biurze do północy. Nawet spałem w biurze. Ale fajne jest to, że to kocham. Kocham to, co robię. Staje się to jednak wyczerpujące i dopada mnie. Zwykle w soboty lub piątkowe wieczory, jak dziś, po prostu nic nie robię i padam.

Nie muszę robić tych rzeczy i prawdopodobnie uzyskalibyśmy takie same wyniki, niestety, ale myślę, że jest to jedna z tych rzeczy, w których po prostu naprawdę kocham to, co teraz robię. Siadam więc i pracuję nad czymś, a po czterech godzinach patrzę w górę i myślę: "O rany, ile czasu minęło?".

Stworzyłem cztery godziny pracy, co jest świetne, ale to była jedna z tych rzeczy, w których po prostu wróciłem do harówki, co nie miało miejsca od jakiegoś czasu.

Jeroen: Jak długo pracujesz nad ProfitWell? Kiedy zacząłeś?

Patrick: Tak więc cała firma, którą założyliśmy wraz z pierwszym produktem, Price Intelligently, powstała pięć i pół roku temu.

Cóż, może to było sześć lat. W czerwcu minie sześć lat! Więc tak, czerwiec 2012. To było 15 czerwca 2012 roku, kiedy miałem ostatni dzień w mojej innej pracy. Potem przez dziewięć miesięcy byłem tylko ja, a następnie zatrudniliśmy Petera, który jest naszym GM. Jest tu od tamtej pory!

Wtedy pojawił się ProfitWell. Myślę, że pomysł na ProfitWell pojawił się cztery lata temu, a pierwsze MVP wkrótce potem. Tak, od tego momentu zaczęliśmy się rozwijać.

Jeroen: Tak i wciąż ciężko pracuje.

Patrick: Tak, to się zmienia i zmienia. Myślę, że w moim przypadku nie zawsze tak będzie. Ale nauczyłem się bardzo wcześnie i myślę, że jest to związane z pochodzeniem robotniczym i tego typu rzeczami, że nie ma znaczenia, co robię; będę musiał ciężko pracować.

Kiedy pracowałem w Google, nie krzyczano na mnie, ale na pewno dostałem pewnego rodzaju naganę za to, ile pracowałem, ponieważ nie było równowagi między życiem zawodowym a prywatnym, którą zachowałem. To niesamowite, ale zawsze nad czymś pracowałem. Czasami jest to tylko czytanie, czasami badania lub coś innego. I nie zawsze jest to ciężka praca.

Nie wiem, czy mógłbym pracować kopiąc rowy przez 17 godzin dziennie. Oczywiście byłoby to o wiele bardziej obciążające, ale jest to jedna z tych rzeczy, w których jeśli kocham to, co robię, a naprawdę to robię - szczególnie po stronie marketingowej - mogę pracować tak długo i być szczęśliwym.

Nie zrozum mnie źle. To się łączy i do weekendu jestem absolutnie martwy. W weekendy nie robię nic poza odpoczynkiem. To praca z miłości.

Jeroen: Czy masz żonę i dzieci?

Patrick: Gdybym miał dzieci, to by nie zadziałało.

Nie mam żony. Ale mam coś w rodzaju partnerki. Jesteśmy razem od trzech lat, w maju miną trzy lata, a ona całkiem dobrze rozumie, jak pracuję. Zajmuje się nieruchomościami komercyjnymi, co nie jest pracą od dziewiątej do piątej, jeśli to ma sens. Jesteśmy dość zgodni i byłem bardzo szczery, kiedy zaczęliśmy się spotykać.

Mówiłem sobie, słuchaj, tak wygląda mój dzień. To jest czas, kiedy nie pracowałem tak dużo, ale wciąż pracowałem bardzo ciężko. Powiedziałem: "Hej, to jest konkretny moment w moim życiu, w którym próbuję to zbudować". Od tamtej pory jesteśmy na tej samej stronie, co jest świetne.

W tej chwili, ponieważ ostatnie trzy miesiące były bardzo intensywne w próbach zbudowania tego, mamy podstawową umowę, w której ona dostaje, lub powinniśmy powiedzieć, jedną noc w tygodniu, a następnie jeden weekendowy dzień, w którym mój telefon jest wyłączony. Jesteśmy tylko my i nasz pies. Wiem, że to brzmi szalenie, ale jest potrzebne.

Wracam do domu i mamy jeszcze kilka innych wieczorów w ciągu tygodnia. Ale to jedna z tych rzeczy, w których chciałem po prostu chronić ten czas. Nie przewiduję, by to tempo trwało zbyt długo. Myślę, że może w połowie roku będziemy mieli wystarczająco dużo ludzi w zespole, a procesy będą na tyle wdrożone, że będę mógł się trochę zrelaksować. A przynajmniej będzie to o wiele łatwiejsze do opanowania, ale to po prostu natura tego stanowiska i biznesu.

Jeroen: Obecnie jest to praca i spanie na pełnych obrotach. Czy są jakieś inne rzeczy, które robisz oprócz tego? Na przykład, na co lubisz poświęcać czas, gdy nie pracujesz?

Patrick: Nie mogę nawet o tym teraz myśleć!

To znaczy, kiedy mam czas, naprawdę lubię pracować rękami. Zabawne jest to, że wiele rzeczy zbudowaliśmy w biurze. Ponieważ jesteśmy na etapie bootstrappingu, dobrze nam to wychodzi. Zbudowaliśmy na przykład bariery dźwiękochłonne. Zbudowaliśmy więc kilka pokojów rozmów.

Naprawdę lubię ten rodzaj pracy, ponieważ to zupełnie inny styl. Wiesz, jak mówiłem o pracy strategicznej i mechanicznej? Cóż, ta praca jest zupełnie inna. Jest bardziej taktyczna! Używasz swoich rąk, mam na myśli, że nadal jest dużo strategii i nadal jest dużo mechaniki, ale jest to po prostu zupełnie inny rodzaj mechaniki niż tworzenie oprogramowania.

Myślę, że mam podobne odczucia, jakie miałby informatyk lub inżynier: "Och, zbudowałem tę rzecz. To jest dobre, a to złe". Naprawdę lubię robić tego typu rzeczy!

Szczerze mówiąc, teraz, gdy trwa całe to szaleństwo, staram się wrócić do formy. Zdecydowanie poświęciłem swoje zdrowie. Mówiąc poświęciłem, brzmię bardziej jak męczennik, ale myślę, że to bardziej tak, jakbym zdecydowanie zrezygnował z dbania o swoje zdrowie przez ostatnie pięć do sześciu lat. Od czasu założenia firmy przytyłem mnóstwo kilogramów. Staram się to kontrolować.

Jeroen: Więc zamierzasz ponownie zacząć uprawiać sport lub regularnie ćwiczyć?

Patrick: Kilka razy w tygodniu jestem w tym całkiem dobry. Ale teraz naprawdę staram się kontrolować moje odżywianie i na szczęście jesteśmy w dobrym miejscu, w którym mogę przynajmniej to zrobić. Jestem na dobrej drodze, ale jeszcze nie do końca.

Jeroen: Tak, myślę, że dzieje się tak z każdym z nas. Wyobraź sobie teraz, że nie byłoby ProfitWell, sprzedałbyś go za mnóstwo pieniędzy, jak spędziłbyś swoje życie?

Patrick: Szczerze mówiąc, nie wyobrażam sobie nie pracować. Myślę, że dla mnie, i to też jest straszne i przerażające w tej firmie, jest uzależnienie od pracy. Jeśli przeniesiesz mnie do miejsca, w którym z jakiegoś powodu możemy nie sprzedać i myślimy: "Och, cóż, co innego możemy zrobić", to faktycznie powiem, że jest jeszcze kilka pomysłów, o których myślałem lub które uważam za interesujące. Ale oczywiście, aby nad nimi pracować, potrzebne byłoby udane wyjście z inwestycji. Myślę, że jeśli i kiedy zostaniemy sprzedani, zobowiązałbym się do wzięcia co najmniej sześciu do dziewięciu miesięcy wolnego. Nawet gdybym chciał zacząć pracować nad czymś innym, po prostu zmusiłbym się do tego, nawet jeśli później nam się nie uda. Nawet jeśli będziemy musieli zamknąć działalność, to i tak postaram się sięgnąć do swoich oszczędności, by wziąć wolne i zresetować swoje podniebienie.

Jedną z rzeczy, która jest dla mnie naprawdę fascynująca, podobnie jak dla wielu ludzi, jest sposób, w jaki przeprowadzamy wybory na tym świecie. Szczególnie w Stanach Zjednoczonych. Myślę, że to, co chciałbym zrobić, to obniżyć barierę wejścia do ubiegania się o urząd w stanach, ponieważ uważam, że jest to jeden z dzisiejszych problemów. Jeśli pomyśleć o problemach, jakie mamy z naszymi wyborami, to są one najbardziej logicznym wnioskiem. Jeśli weźmiemy pod uwagę, że pieniądze są tam, gdzie jest władza, możemy powiedzieć: "Och, w idealnym świecie nie mielibyśmy tego problemu". Uchwalilibyśmy odpowiednie przepisy, ale to tak jak z wodą - nie można jej podnieść pod ciśnieniem. To jest coś, co wyjdzie.

Pieniądze muszą jakoś płynąć, więc myślę, że chciałbym wyprodukować ilość gotówki potrzebną do ubiegania się o urząd. Sposobem na to jest zasadniczo lepsze ukierunkowanie, lepsze zrozumienie elektoratu itp.

Powodem, dla którego ludzie wykorzystują pieniądze w wyborach w Stanach Zjednoczonych, jest zasadniczo sprzedaż reklam w celu przekonania swoich okręgów wyborczych do głosowania na nich. Chcę, aby było to bardziej efektywne, ponieważ uważam, że jeśli obniżymy tę barierę, uzyskamy lepszych kandydatów, a jeśli mamy teoretycznie lepszych kandydatów, to zasadniczo będziemy mieli lepszy rząd. To coś, o czym często myślę. Wracam do czasów debat i aspiracji prawników.

Jeroen: Czy nie sądzisz, że gdyby ta technologia była dostępna w celu lepszego kierowania reklam, to kandydaci z dużą ilością pieniędzy również by z niej korzystali?

Patrick: Absolutnie. Ale myślę, że jest tylko tyle nasycenia, że można mieć w wyborach, prawda? Oznacza to, że jest tylko tyle sposobów na reklamę. To tak jak z reklamami dla firm. Jest tylko tyle sposobów, na które możemy się teraz reklamować, prawda?

Rynek sprzedaży oprogramowania jest bardziej zagęszczony, więc uważam, że jeśli obniżysz tę barierę, nigdy nie będzie ona zerowa. Nadal będziesz musiał zebrać wystarczająco dużo pieniędzy, aby je uruchomić. Ale myślę, że inną rzeczą jest to, że sposób, w jaki działają te reklamy i sposób, w jaki działają sondaże, i widzieliśmy to w ostatnich wyborach prezydenckich, jest bardzo archaiczny. To nie jest świetne. Jest dobry, to kilka podstawowych modeli statystycznych i kilka zaawansowanych modeli statystycznych, ale dane wejściowe do tych modeli nie są już właściwe z powodu całego szeregu czynników technologicznych.

Myślę, że jeśli uda nam się wprowadzić lepsze dane do tych modeli i uzyskać lepsze modele, możemy rozwiązać ten problem. Ujmę to w ten sposób: jeśli obecnie możemy kandydować do Senatu, który jest wyższą izbą naszej legislatury, musimy zebrać znaczną sumę pieniędzy w każdym tygodniu urzędowania, np. milion dolarów tygodniowo!

To szalona suma pieniędzy. Są ludzie, którzy zostali mianowani, ponieważ ktoś odszedł, ktoś awansował lub coś w tym rodzaju, a ludzie pytają ich: "Hej, czy zamierzasz ubiegać się o reelekcję?". W większości przypadków ich odpowiedź brzmi: "Nie mogę, ponieważ nie mogę zebrać tyle pieniędzy, ile jest wymagane". Jeśli możemy teoretycznie obniżyć tę barierę, nawet jeśli poprawi się ona o współczynnik dwa lub trzy, nagle mamy lepszą pulę i nie wpadamy w sytuacje, w których rzeczy są tak szalone, lub nie są tak szalone, jak powinienem powiedzieć.

Jeroen: Czy rozważasz samodzielne zajęcie się polityką, czy wolisz tylko wzmacniać pozycję innych ludzi?

Patrick: Nie wiem. Myślę, że za każdym razem, gdy widzę wybory, jestem jakby rozczarowany tego typu życiem. Myślę, że jest wiele niesprawiedliwości, na których naprawdę mi zależy, ale myślę, że w tym momencie jestem zbyt umiarkowany, by odnieść sukces.

Głównie dlatego, że kiedy patrzę na szaloną liberalną osobę lub szaloną konserwatywną osobę głoszącą pewne poglądy, mogę spojrzeć na obie z nich i powiedzieć: "Och, ta część twojego punktu widzenia jest naprawdę dobra, a ta część twojego punktu widzenia jest okropna". Mogę to zrobić dla nich obu i niestety ta logika nie jest tak naprawdę nagradzana. Przynajmniej w tej chwili, ale może jeśli uda nam się obniżyć tę barierę, sprawi to, że będzie to bardziej interesująca podróż.

Jeroen: Wydaje mi się, że jest to również duży problem w polityce. Skrajnościom poświęca się zbyt wiele uwagi.

Patrick: Wiesz co, to zabawne. Nie chcę zabrzmieć jak zwolennik Trumpa, którym nie jestem, ale to naprawdę wina mediów. Nie mediów liberalnych, nie mediów konserwatywnych, ale obu mediów. Jeśli spojrzysz na to, co się stało, nie wiem, ile wiesz o amerykańskiej polityce, ale od 1994 roku, a następnie wraz z narodzinami Internetu, a teraz widzimy wiele z tego w ostatnim cyklu wyborczym, w którym zasadniczo ludzie o skrajnych poglądach są nagradzani. Ponieważ jest to sensacyjne, to prawie jak tabloid, gdzie, och, to będzie sprzedawać nagłówki, to będzie sprzedawać gazety. Myślę, że to, co dzieje się teraz, to fakt, że prawie każdy ma głos.

Mały blog może ujawnić ważną historię, co jest świetne z wielu powodów. Ale nie otrzymaliśmy czwartej władzy, którą nam obiecano, a która brzmiała: "Hej, będziemy mieć tak dużo informacji i tak duży dostęp, że szalone pomysły zostaną wyraźnie pokazane, że są szalone i błędne, a dobre pomysły wzniosą się na szczyt".

Mamy do czynienia z odwrotną sytuacją, w której złe pomysły wznoszą się na szczyt. Myślę, że to wiele mówi o ludziach, ponieważ gdyby te rzeczy nie działały, ludzie by tego nie robili. W pewnym sensie nagradzamy to. Dlatego uważam, że jeśli założymy, że ludzka natura pozostanie niezmienna, a tak będzie, i nie ma zbyt wielu sukcesów pokazujących, że tak nie będzie; jeśli przyjmiemy takie założenie, to skończy się na tym, że postawimy się w miejscu, w którym nie możemy wiele z tym zrobić.

Tu właśnie przydaje się moje wykształcenie ekonomiczne. To tak, jakby grać zgodnie z zasadami gry. Jakie są reguły gry? Zasady gry są zdefiniowane przez ludzką naturę. Nie będziesz ograniczał pieniędzy. To znaczy, można wprowadzić pewne ograniczenia, ale nigdy nie uda się wyeliminować wszystkich pieniędzy z polityki, przynajmniej w stanach, i w oparciu o te dwa czynniki, jak nadal możemy rozwiązać ten problem?

Rozwiązujemy ten problem, działając w ramach systemu, działając w ramach ludzkiej natury i zasadniczo po prostu czyniąc ludzi bardziej efektywnymi.

Jeroen: Cóż, w rzeczywistości jestem zarówno obywatelem USA, jak i Belgii, ponieważ moi rodzice są Belgami, ale urodziłem się w USA.

Patrick: Super!

Jeroen: Mogę głosować w obu krajach.

Patrick: To niesamowite.

Jeroen: Muszę przyznać, że w Stanach Zjednoczonych polityka popada w dużo większe skrajności niż w Belgii. U nas też tak jest. Istnieją partie wspierające skrajności, ale w USA jest to o wiele bardziej ekstremalne i to jest trochę przerażające. Zawsze uważam, że Stany Zjednoczone są pod tym względem nieco do przodu i że inne kraje w Europie również w końcu pójdą tą drogą.

Patrick: Cóż, myślę, że szalone i przerażające jest to, że świat byłby prawdopodobnie lepszy, gdyby to się nie wydarzyło. Ale II wojna światowa sprawiła, że Europa stała się naprawdę wrażliwa na niektóre z tych skrajności, prawda? Myślę, że w Stanach Zjednoczonych byliśmy bardzo odizolowani.

Od czasów wojny secesyjnej na naszej ziemi nie toczyła się żadna wojna. Zdecydowanie walczyliśmy w wojnach, ale nie takich, które czuliśmy, i nie z demagogami, których czuliśmy. Myślę więc, że prawdopodobnie pozostanie to spójne - przynajmniej w Stanach Zjednoczonych. W Europie, myślę, że masz rację, zaczynamy zapominać o tym, co wydarzyło się zaledwie 50 lat temu.

Jeroen: Tak.

Patrick: Wiesz, z Berlusconim i ruchem Brexit. Wszystkie te rzeczy mogą być w porządku, prawda? Ponieważ z filozoficznego punktu widzenia jestem wielkim fanem woli ludu, ale kiedy pojawia się aspekt medialny lub zakres czasowy publikowanych przeze mnie treści, które ingerują w wolę ludu, wtedy pojawiają się problemy. To jest właśnie przerażające. Nie radzimy sobie z wzajemnością czasu, zwłaszcza w Europie, i masz rację, zaczynasz dostrzegać wzrost niektórych z tych rzeczy. Miejmy nadzieję, że nie stanie się tak źle, że będziemy musieli to cofnąć lub że technologia nadrobi zaległości, aby zasadniczo to poprawić.

Jeroen: Tak, myślę, że to także kwestia skali. W Stanach Zjednoczonych tego rodzaju problemy mają bezpośrednio dużą skalę, podczas gdy w Europie jest to jeden kraj na raz, który jest znacznie mniejszy.

Patrick: Tak, całkowicie. Nie wiem. Pewnego dnia rozwiążemy wszystkie problemy na świecie. Prawda? To właśnie zrobimy.

Jeroen: Tak, zrobimy to.

Patrick: Jeśli więcej z nas będzie miało taką wolę. W Stanach znałem trochę Aarona Schwartza, który był wielkim orędownikiem rozpowszechniania wiedzy i tym podobnych rzeczy. Myślę, że jedyną rzeczą, której nauczyłem się, obserwując jego historię i po prostu będąc w jego obecności, było to, że mamy wiele umiejętności i wiele naprawdę potężnych pomysłów w społeczności technologicznej i naprawdę ważne jest, aby zastosować te rzeczy do automatyzacji marketingu i budowania biznesu.

Nie zrozum mnie źle, mam na myśli, że jest w tym wiele wartości i zapewni nam to dobre życie, ale jest wiele rzeczy, które możemy robić albo poprzez rozmowy, albo poprzez budowanie technologii, albo kiedy już ją stworzymy. Poświęcając czas lub pieniądze na inne rzeczy, które nie uczynią świata lepszym miejscem w sensie leczenia raka, ale uczynią świat lepszym miejscem, po prostu ułatwiając ludziom życie. Myślę, że powinniśmy poświęcić temu więcej czasu.

Jeroen: Tak, zgadzam się. Powoli kończę. Jaka była ostatnia dobra książka, którą przeczytałeś i dlaczego zdecydowałeś się ją przeczytać? Czy była o polityce, czy o czymś innym?

Patrick: Nie, czytałem Radical Candor. Słyszałeś o niej?

Jeroen: Nie.

Patrick: To książka o podróży kobiety, która pracowała w Google. To była naprawdę dobra książka o komunikacji, ponieważ przy 45 osobach zaczynamy osiągać rozmiar, w którym w biurze są zdecydowanie różne osobowości. Sięgnąłem po tę książkę, ponieważ szczerze mówiąc, mamy jednego dyrektora, który jest bardzo bezpośredni. Jeśli coś mu się podoba lub nie, nie będzie tego słodził. Zamierza okazywać szacunek, ale dla niektórych osób, które są bardziej wrażliwe, wygląda to na agresywne, prawda?

Mamy też innego kierownika w biurze, który ma wszystko, co wydaje się pozytywne. Nawet gdy przekazuje ci negatywne opinie, to prawie tak, jakby "Och, tak naprawdę podobało mu się to, co zrobiłem, ale chciał, żebym to trochę poprawił". W rzeczywistości próbuje powiedzieć: "To było naprawdę złe. To nie może się powtórzyć". Nie do końca to mówi.

Wyjaśniam to nieco bardziej dramatycznie niż w rzeczywistości, ale ta książka naprawdę wypełnia lukę w tym, jak powinieneś przekazywać informacje zwrotne lub jak powinieneś się komunikować. Pomysł polega na radykalnej szczerości, która jest na bardzo podstawowym poziomie. Nie zamierzam oddać jej sprawiedliwości. Upewnienie się, że twój zespół wie, że jesteś w naprawdę dobrym miejscu, ale nie cukrowanie rzeczy i upewnienie się, że zdają sobie sprawę, że to jest dobre, a to złe, ponieważ nie chcesz pozostawiać dwuznaczności z tego typu rzeczami.

Jeroen: Jak to działa? Sprawiasz, że czują, że mogą popełniać błędy, ale kiedy je popełniają, szczerze o tym informujesz?

Patrick: Tak, myślę. Dla niektórych będzie to bardzo oczywiste. Ale to, co przynajmniej odkryłem i niekoniecznie jest to rdzeń tej zasady, ale jest to przynajmniej miła mała taktyka, która z niej wynika, to kiedy mam zamiar przekazać komuś informację zwrotną, staram się, aby czuł się bezpiecznie - co wiem, że brzmi trochę mądrze.

Na przykład powiem: "Hej, wiem, że twoje serce było w naprawdę dobrym miejscu. Zrobiłeś to naprawdę szybko, ale to nie może się powtórzyć. Ta część. Nie możemy tego zrobić". Nawet taka mała poprawka pomaga nawet łagodnie, niekoniecznie złagodzić cios, ale pomaga w zasadzie pokazać osobie: "Hej, wiem, że masz dobre intencje, ale to wciąż było złe". Prawda?

Kiedy mówisz: "Hej, to jest złe", wiele osób reaguje: "Cóż, staram się", "Pracowałem naprawdę ciężko" lub tego typu rzeczy. Sprawia to, że informacja zwrotna jest odbierana naprawdę negatywnie. Sprawiają, że czuje się to naprawdę osobiste, ponieważ jest jak: "Cóż, naprawdę ciężko nad tym pracowałem i myślałem o tym, a to wciąż może być złe", ale jest to jedna z tych rzeczy, w których przynajmniej doceniasz wysiłek lub to, że ich serce było we właściwym miejscu.

Jeroen: Tak, rozumiem. To naprawdę dobrze! Czy jest coś, o czym chciałbyś wiedzieć, kiedy zaczynałeś pracę z ProfitWell?

Patrick: Myślę, że jest wiele małych rzeczy. Myślę, że największą rzeczą, o której muszę sobie przypominać, jest to, że rozwój wymaga czasu lub po prostu budowanie wymaga czasu. Kiedy masz wizję, myślisz sobie: "Cóż, wizja jest. Dlaczego to się nie dzieje? To jest w mojej głowie". Prawda? To właśnie tam! Dlaczego wszyscy nie jesteśmy na tej samej stronie?

Myślę, że to jedna z tych rzeczy, które wymagają czasu. Myślę, że inną rzeczą jest to, że ludzie niekoniecznie są skomplikowani, ale kiedy coś jest w twojej głowie, nie oznacza to, że jest w głowie kogoś innego. Powiedzenie tego raz nie oznacza, że ktoś to zrozumie lub że zostanie to wpojone w jego pracę. Trzeba to powtarzać i zasadniczo dostosowywać zespół.

Jeroen: Tak, więc chodzi o komunikację i cierpliwość?

Patrick: Tak.

Jeroen: Super. Jeszcze raz dziękuję Patrickowi za udział w Founder Coffee. Naprawdę świetnie było poznać twoje spostrzeżenia!

Patrick: Dzięki, stary. To było świetne! Zwykle nie rozmawiam o tego typu rzeczach, więc doceniam to.

Jeroen: Dobrze to słyszeć!



Mamy nadzieję, że odcinek się podobał.

Jeśli tak, zrecenzuj nas w iTunes!


Więcej informacji na temat startupów, wzrostu i sprzedaży

👉 zapisz się tutaj.

👉 śledź @salesflare na Twitter lub Facebook.

Jeroen Corthout