Xenia Muntean z Planable
Founder Coffee odcinek 033

Jestem Jeroen z Salesflare, a to jest Founder Coffee.
Co trzy tygodnie umawiam się na kawę z innym założycielem. Rozmawiamy o życiu, pasjach, nauce, ... w intymnej rozmowie, poznając osobę stojącą za firmą.
W tym trzydziestym trzecim odcinku rozmawiałem z Xenią Muntean, współzałożycielką Planable, platformy do współpracy i zatwierdzania w mediach społecznościowych dla agencji i większych firm.
Xenia założyła agencję mediów społecznościowych w Mołdawii, kiedy była na uniwersytecie i zbudowała ją do siedmiu osób, dopóki nie założyła Planable, aby rozwiązać jeden z problemów związanych ze współpracą w jej agencji.
Jej startup został odkryty przez akcelerator w Rumunii, a następnie przez Techstars w Londynie.
Rozmawiamy o tym, dlaczego należy zatrudniać powoli, aby budować kulturę, jak bardzo jest podekscytowana rebrandingiem Planable, powrotem do garncarstwa i biżuterii oraz długą drogą do dopasowania produktu do rynku.
Wolisz słuchać? Możesz znaleźć ten odcinek na:
Jeroen: Cześć, Xenia. Wspaniale jest mieć cię w Founder Coffee.
Xenia: Cześć, Jeroen. Dziękuję bardzo za zaproszenie.
Jeroen: Jesteś współzałożycielem Planable. Dla tych, którzy nie znają Planable, czym się zajmujecie?
Xenia: Planable to narzędzie do kreatywnego przepływu pracy dla zespołów mediów społecznościowych. Pomaga zespołom marketingowym wspólnie tworzyć treści w mediach społecznościowych. Pomaga im lepiej pracować jako zespół, dostosować się do treści, które stworzyli, wizualizować je i publikować w bardzo usprawniony sposób. Wszystko w jednym miejscu. Jest to więc narzędzie produktywności dla zespołów mediów społecznościowych.
Jeroen: Czy mówimy zatem o dużych zespołach? A może jesteśmy teraz w dużych firmach i agencjach? Kto korzysta z Planable?
Xenia: Więc agencje zdecydowanie, ponieważ agencje domyślnie współpracują z wieloma osobami, ze swoimi klientami. Są domyślnie w środowisku współpracy. Muszą prezentować swoją pracę klientom i uzyskiwać zgody. Ten rodzaj przepływu pracy jest więc dla nich niezbędny ze względu na ich model biznesowy. Ale dotyczy to również większych zespołów wewnętrznych. Wiesz, pięć osób i więcej. Lub nawet mniej osób, ale rozproszonych, pracujących zdalnie i potrzebujących czegoś do komunikacji wokół pracy, którą wykonują.
Ale tak, zwykle problem staje się bardziej skomplikowany i złożony, gdy w produkcję mediów społecznościowych zaangażowanych jest więcej osób.
Jeroen: Jak zacząłeś pracę nad rozwiązaniem tego problemu? Czy sam się z tym spotkałeś?
Xenia: Cóż, bardzo podobnie do twojej historii, Jeroen, byliśmy w branży. Widzieliśmy ten problem na własne oczy. Osobiście go odczuwaliśmy. Osobiście się z nim zmagaliśmy. Przed Planable miałam małą agencję marketingu społecznościowego, a moi techniczni współzałożyciele pracowali w podobnej agencji. Rozmawialiśmy o wyzwaniach, jakie napotykaliśmy w pracy i o tym, jak trudno było zebrać informacje zwrotne od członków zespołu.
Tworzyliśmy kalendarze mediów społecznościowych w Excelu, a czasem w PowerPoincie, i udostępnialiśmy je pocztą elektroniczną wewnątrz agencji, a następnie zewnętrznie klientom w celu uzyskania zgody. Czuliśmy, że jest to zepsuty proces.
Mamy również doświadczenie w projektowaniu graficznym i zawsze myśleliśmy: "Projektanci mają InVision do współpracy wokół frameworków i plików projektowych, które tworzą". W InvVision tak łatwo jest zostawić komentarz i podzielić się swoją pracą z klientami i wewnętrznie.
To po prostu piękny proces i bardzo przyjemnie jest pracować w InVision, gdy jesteś projektantem. Ale marketerzy nie mają czegoś takiego dla mediów społecznościowych.
Nie mają nic tak płynnego i eleganckiego, a także tak współpracującego i wizualnego, jak projektanci mają z InVision. Tak narodził się pomysł na Planable. Chcieliśmy, aby nasza praca była prostsza i bardziej przyjemna. Planable powstało właśnie po to.
Jeroen: Wspomniałeś więc, że harmonogramy będą zasadniczo dystrybuowane w plikach Excel, a ludzie będą przekazywać w nich informacje zwrotne.
Xenia: Tak.
Jeroen: Ale w jaki sposób przed Planable przygotowywałeś makiety postów w mediach społecznościowych? Czy mieliście coś takiego? Jak to wizualizowałeś, czy było to tylko kilka linijek i ludzie musieli sobie wyobrazić, co to jest?
Xenia: O Boże, to bardzo interesująca historia. Zwłaszcza, gdy miałam bardzo ważnych klientów, którzy bardzo poważnie podchodzili do swoich dotacji - na przykład Coca-Cola w Europie Wschodniej. Miałam plik Photoshopa, w którym makietowałam, jak będzie wyglądać ich cała oś czasu ze wszystkimi postami, które planowaliśmy opublikować w przyszłym tygodniu lub miesiącu. To była żmudna praca.
A potem stałem się mądrzejszy i stworzyłem fałszywą stronę na Facebooku, na której mogłem po prostu makietować posty, robić zrzuty ekranu i wysyłać je do klientów lub wysyłać je wewnętrznie. Było to dobre, ponieważ klienci mogli łatwo zrozumieć, jak ostatecznie będą wyglądać ich treści.
Ale było to również dobre dla mnie, ponieważ mogłem upewnić się, że post wygląda tak, jak zamierzałem. Ponieważ arkusze kalkulacyjne i Excele to po prostu okropny sposób na prezentowanie treści wizualnych. Nie ma na to sposobu. Polegasz tylko na wyobraźni innych, by odgadnąć, co miałeś na myśli, kiedy tworzyłeś ten post.
Tak właśnie robiłem to wtedy. Dzięki Planable możesz po prostu utworzyć post i wygląda on dokładnie tak, jak na platformie mediów społecznościowych. Wygląda dokładnie tak, jak powinien wyglądać na Twitterze, Instagramie, LinkedIn i Facebooku. Tak więc to, co widzisz, jest tym, co ostatecznie otrzymasz dzięki Planable.
Jeroen: Racja. Ta agencja marketingu w mediach społecznościowych, to była twoja agencja czy gdzieś pracowałeś?
Xenia: Nie, zaczęłam to robić na drugim roku studiów. Byłam w organizacji studenckiej i jeden z partnerów, jeden ze sponsorów tej organizacji, szukał kogoś, kto zająłby się ich socialem. Więc tam byłem, młody i głodny. I tak właśnie założyłem swoją agencję.
Studiowałem wtedy PR i komunikację masową, więc jednym z moich marzeń była praca w tej przestrzeni. Pracować w reklamie. I tak naprawdę nigdy nie wyobrażałem sobie, że założę agencję. To było marzenie, którego tak naprawdę nie miałem, ale stało się rzeczywistością.
Na początku w agencji byłem tylko ja, a potem mieliśmy około sześciu, siedmiu osób, które zajmowały się nie tylko działaniami społecznościowymi, ale także stronami internetowymi i brandingiem, i w ten sposób dowiedziałem się więcej o branży i wyzwaniach stojących przed marketerami.
Jeroen: Czy ta agencja nadal istnieje?
Xenia: Nie. Kiedy założyłam Planable, odeszliśmy razem z moimi współzałożycielami od wszystkiego, co wtedy robiliśmy. Zamknęłam swoją agencję. Mój techniczny współzałożyciel, Nick, odszedł z agencji, w której pracował. A mój trzeci współzałożyciel, Vlad, rzucił studia, by zająć się Planable. Zostawiliśmy więc sporo za sobą. Naszą pracę, ale także zmieniliśmy kraje. Zaczęliśmy w Republice Mołdawii. Stamtąd pochodzimy. Potem przenieśliśmy się do Rumunii, aby zbudować biznes.
Jeroen: Dlaczego przeprowadziłeś się do Rumunii? Czy Rumunia jest lepszym miejscem na start-up?
Xenia: Przede wszystkim Rumunia jest w Unii Europejskiej i ma lepsze możliwości ekonomiczne. Ma inwestorów. To rosnący, nie powiedziałabym "silny", ale nadchodzący ekosystem start-upów, ponieważ ma aniołów biznesu i silne uniwersytety techniczne, akceleratory i sporo wydarzeń, takich jak to, na którym będziemy rozmawiać. Jest też sporo innych konferencji i platform dla start-upów.
Rumunia ma również inspirujące historie sukcesu, takie jak ta, o której prawdopodobnie wiele osób słyszało - UiPath, wschodnioeuropejski jednorożec. Wszystkie te inspirujące historie, które ma Rumunia, tworzą lepsze środowisko do budowania start-upu niż Mołdawia. Mołdawia wciąż stara się rozwijać ten ekosystem. Powiedziałbym jednak, że Rumunia jest o kilka kroków do przodu.
Jeroen: Racja. Więc kiedy w zasadzie chcieliście założyć własną firmę, czuliście, że Mołdawia nie jest odpowiednim miejscem i wszyscy zdecydowaliście się przenieść do Rumunii?
Xenia: Tak. Odkrył nas akcelerator w Rumunii. Odkryli nas w Mołdawii, kiedy mieliśmy pomysł na Planable i zaprosili nas do akceleratora w Rumunii i tak się przenieśliśmy.
Naprawdę trudno jest założyć firmę, gdy nie masz wsparcia kogoś innego i myślę, że był to ogromny czynnik, który pomógł nam zbudować firmę. Fakt, że mieliśmy ten akcelerator, który potwierdzał, że to, co robimy, ma sens, zrobił ogromną różnicę. Byli gotowi poświęcić czas na zainwestowanie w nas, abyśmy mogli budować biznes i iść naprzód.
Myślę, że bez tych rzeczy zdecydowanie można zbudować biznes, ale jest to łatwiejsze, jeśli masz ludzi, którzy potwierdzają to, co robisz.
Jeroen: Absolutnie. Wspomniałeś, że zacząłeś, bo ktoś potrzebował kogoś do mediów społecznościowych?
Xenia: Tak.
Jeroen: Czy po raz pierwszy zdecydowałeś się założyć firmę, czy było to coś, o czym myślałeś już wcześniej?
Xenia: Nie. Jestem przedsiębiorcą przez przypadek. Nie marzyłam o zostaniu przedsiębiorcą w pewnym momencie. Ponieważ w Mołdawii jest to mały, maleńki, postsowiecki kraj w Europie Wschodniej, a ludzie nie mają tam aspiracji przedsiębiorczych. To nie jest trend. Młode dzieci nie marzą o zostaniu przedsiębiorcą w pewnym momencie. Nie było to więc coś, o czym zawsze myślałem. Po prostu mi się to przytrafiło i do pewnego momentu nawet nie zdawałem sobie sprawy, że to robię.
Ale moja agencja nie była moim pierwszym przedsięwzięciem. Przed agencją, w liceum, miałem małe przedsięwzięcie. Nawet nie myślałam o tym jak o biznesie, ale przynosiło to pieniądze. Robiłam ręcznie robioną biżuterię i sprzedawałam ją online. Więc to był, można powiedzieć, modowy eCommerce, jeśli chcesz trochę przesadzić.
Ale to była moja pierwsza próba w biznesie. Była dobra. Przynosił zyski, podobnie jak agencja. Tak zaczęła się moja podróż.
Jeroen: Czy podobnie było w przypadku twoich współzałożycieli, czy to ty wciągnąłeś ich w przedsiębiorczość?
Xenia: Cóż, pomysł na Planable w obecnej formie przyszedł najpierw do mojego współzałożyciela Nicka. Więc myślę, że on również miał w sobie tego ducha przedsiębiorczości, choć myślę, że był to pierwszy biznes, w który się zaangażował. Planable to dla niego pierwszy biznes. Ale myślę, że wszyscy mieliśmy w sobie tego ducha. Vlad, mój trzeci współzałożyciel, założył kilka organizacji pozarządowych, gdy był w liceum.
Tak więc wszyscy mieliśmy w sobie tę ambicję, nawet jeśli w tamtym czasie nie materializowała się ona w tradycyjnych biznesach.
Jeroen: Mm-hmm. Super. A jakie jest teraz Twoje marzenie jako przypadkowego przedsiębiorcy? Jak mierzysz sukces, powiedzmy?
Xenia: Wow. To trudne pytanie. Sukces osobisty, w życiu, czy może sukces w biznesie?
Jeroen: Myślę, że można objąć oba te aspekty. Dla wielu przedsiębiorców sukces w biznesie to sukces w życiu. A przynajmniej jego duża część.
Xenia: Tak.
Jeroen: Ale nie musi tak być.
Xenia: Tak, nie postawiłabym tego na równi.
Jeroen: Nie, zdecydowanie nie.
Xenia: Ponieważ to niebezpieczna ścieżka. Ale sukces w biznesie, dla mnie, oznaczałby faktyczne przekształcenie sposobu, w jaki marketerzy pracują dzisiaj. Możesz stać się multimilionerem. Możesz faktycznie generować duże przychody i mieć wielu klientów, ale niczego nie zmieniać. Zwłaszcza jeśli działasz w branży korporacyjnej. Możesz podpisać wiele umów, ale zdecydowana większość tych licencji nie jest aktywna, a ludzie nie korzystają z produktu i nie wprowadzasz zmian w sposobie pracy ludzi.
Myślę więc, że dla mnie sposobem, w jaki zmierzyłbym swój sukces, byłoby faktyczne przekształcenie branży. Oczywiście wiązałoby się to z większymi liczbami pod względem przychodów i kontraktów, ale dla mnie zmiana w branży i sprawienie, by ludzie pożegnali się z Excelsem, Microsoft Outlookiem i Google Drive oraz wszystkimi tymi archaicznymi narzędziami, to sposób, w jaki widzę sukces w Planable.
Ponadto, dużą częścią sukcesu w Planable jest budowanie kultury, która sprawia, że budzisz się rano podekscytowany. Naprawdę podekscytowany pójściem do pracy. Myślę, że jest to dla mnie bardzo ważne, zarówno pod względem zawodowym, jak i osobistym.
Tak właśnie zdefiniowałbym sukces. Posiadanie naprawdę niesamowitego zespołu i pomaganie branży w zmianach.
Jeroen: Z jednej strony wydaje się, że chcesz zbudować dużą firmę, a przynajmniej obsługiwać wielu klientów, ponieważ jest to swego rodzaju wymóg, aby zmienić sposób pracy ludzi.
Xenia: Tak.
Jeroen: Z drugiej strony, przywiązujesz dużą wagę do budowania firmy o odpowiedniej kulturze. Jak uważasz, że uda Ci się połączyć te dwie rzeczy?
Xenia: Tak, to dobre pytanie. Naprawdę trudno jest mieć jedno i drugie, ponieważ im bardziej się rozwijasz, tym trudniej jest utrzymać kulturę zgodnie z początkowymi założeniami. To trudne, ale kiedy rekrutujemy nowych ludzi w Planable, nastawienie jest pierwszą rzeczą, na którą zwracamy uwagę. A jeśli nie znajdziemy kogoś, kto jest dla nas "do diabła tak", to decydujemy się rozpocząć proces od nowa.
Tak więc dla nas jest to naprawdę ważne, zwłaszcza teraz, gdy wciąż jesteśmy małym zespołem, mamy tylko 10 osób na pokładzie, naprawdę ważne jest, aby upewnić się, że każda osoba, która dołącza do Planable, jest tak samo podekscytowana tym, jak my jesteśmy nimi. Jest to trudne, ale myślę, że jest to wykonalne, jeśli trzymasz się swoich wartości i zasad, które masz na myśli, i jeśli nie idziesz na kompromis. Zdecydowanie wcześniej szedłem na kompromis w kwestii rekrutacji i nigdy mi się to nie udało.
Więc rekrutujesz ludzi, którzy są genialni, super inteligentni i super utalentowani, ale nie ma kliknięcia 100% i myślisz, że fakt, że są inteligentni i fakt, że są zainteresowani firmą, zadziała i wszystko się w końcu ułoży, ale jeśli nie ma chemii, to w końcu nie zadziała. Wszystko się rozejdzie i w pewnym momencie pojawi się problem.
Więc nauczyłem się tej lekcji i teraz staramy się upewnić, że ludzie, którzy dołączają, są szczęśliwi, a my jesteśmy szczęśliwi. Myślę, że te rzeczy są wykonalne. Posiadanie dużej firmy i posiadanie szczęśliwej, niesamowitej i fajnej kultury jest wykonalne, ale jest to zdecydowanie trudna rzecz do zrobienia.
Jeroen: Tak.
Xenia: Więc tak. Trzymam kciuki.
Jeroen: Trochę na ten sam temat. Czy uważacie, że sami to zrobicie, czy szukacie finansowania?
Xenia: Cóż, zebraliśmy już pieniądze, więc mamy już za sobą punkt startowy. Byliśmy finansowani od samego początku. Trzy lata temu, kiedy założyliśmy firmę, mieliśmy niewielką inwestycję z funduszu rodzinnego, jak inwestycja anioła, w wysokości 20 tysięcy. Później przeszliśmy przez Techstars w Londynie i to znowu było 120 tysięcy. Niedawno zamknęliśmy naszą rundę zalążkową. Więc zdecydowanie podążamy łatwą ścieżką.
Jeroen: Sprawdziłem was na Crunchbase i zamiast Rumunii widnieje tam Londyn.
Xenia: Tak. Ponieważ firma jest zarejestrowana w Londynie. Już się zmieniliśmy. Jest to klasyczne Delaware inc. Więc teraz amerykańska firma.
Jeroen: Mm-hmm. Czym osobiście zajmujesz się w Planable? Czym jesteś zajęty?
Xenia: Sama czasem o to pytam. To pomieszanie z poplątaniem. Prawdopodobnie zgodzisz się ze mną lub nie. Jest tak różnorodnie i robisz tak wiele rzeczy na raz. Obecnie skupiam się na procesie rebrandingu. Nie zmieniamy nazwy. Nazwa nadal będzie brzmieć Planable, ale zmieniamy naszą identyfikację wizualną, ponieważ jeśli spojrzysz na obecne logo Planable i nowe logo Slacka, możesz dostrzec pewne podobieństwa. Choć nasze logo stworzyłem i zaprojektowałem trzy lata temu. Slack to duża firma, więc nie można się z nimi nie zgadzać. Więc tak, zmieniamy się.
I tak zdecydowanie potrzebuje modernizacji, więc była to dobra okazja do ewolucji marki. To jeden z głównych celów, na których się obecnie skupiam. Prowadzimy też rekrutację. Rekrutacja jest jednym z moich najważniejszych priorytetów. Rekrutacja i budowanie kultury oraz upewnianie się, że zaznaczam wszystkie te pola, o których właśnie rozmawialiśmy.
Tak, to są obecnie moje dwa największe priorytety. I myślę, że trzecim jest sprzedaż, pozyskiwanie nowych klientów. Więc to są moje trzy najważniejsze priorytety, o których myślę każdego dnia.
Jeroen: Więc to są trzy rzeczy, które robisz, gdy jesteś w biurze?
Xenia: Tak, to znaczy, są na wysokim poziomie. Wysoki poziom, to rodzaj rzeczy, które robię. Ale myślę, że w rzeczywistości przekładają się one na pisanie e-maili, wielu e-maili.
Jeroen: Tak. Głównie piszę maile. Właściwie to sam nie piszę zbyt wielu maili, co czasami jest trochę nie w porządku, jak sądzę.
Xenia: Źle? Dlaczego powiedziałeś "źle"?
Jeroen: Ludzie długo czekają na odpowiedź. Ponieważ jest tak wiele innych kanałów, które zabierają moją uwagę. Na przykład czatujemy z klientami w Intercom.
Xenia: Racja.
Jeroen: Najczęściej czatuję z innymi założycielami w Facebook Messenger lub WhatsApp. Jest też wewnętrzny czat na Slacku. E-maile są ostatnim miejscem, gdzie zaglądam.
Xenia: Interesujące. E-maile są dla mnie pierwszą rzeczą, ponieważ myślę, że używamy Intercom dla klientów samoobsługowych, tych, którzy przychodzą tylko na stronę internetową w celu bezpłatnego wypróbowania i tym podobnych, a także dla klientów. Moim priorytetem są klienci korporacyjni, a ci zazwyczaj kontaktują się przez e-mail, a nie przez chat bota. W przypadku dostawców i rekrutacji wszystko odbywa się za pośrednictwem poczty elektronicznej. Zajmuje to więc dużą część mojego dnia.
Jeroen: Tak. To może być prawda. LinkedIn również.
Xenia: Tak. To prawda. LinkedIn również. Nie wiem jak Ty, ale ja mam taki problem ze skrzynką odbiorczą na LinkedIn. Po prostu marzę o lepszej skrzynce odbiorczej LinkedIn, takiej z przypomnieniami i funkcją drzemki. Praca z nią jest po prostu nieefektywna. To znaczy, jestem zmuszony pracować w skrzynce odbiorczej LinkedIn, ale marzę o tym, by ktoś zbudował lepszego klienta. Tak jak istnieją klienci poczty e-mail, tak wyobrażam sobie coś takiego dla LinkedIn. Więc ktoś powinien to zbudować, jeśli API na to pozwala.
Jeroen: Mam nadzieję, że LinkedIn to usłyszy, ponieważ myślę, że wiele osób chciałoby to zrobić, ale API LinkedIn na to nie pozwala.
Xenia: O cholera. Tak, cóż, trzymam kciuki za LinkedIn, żeby go kiedyś zbudowali.
Jeroen: Tak. Jedyną rzeczą, którą możesz zrobić, to jakby to zhakować. Powiedzmy, że skrzynka odbiorcza po stronie klienta na ich szczycie.
Xenia: Tak.
Jeroen: Ale pytanie brzmi, jak długo to przetrwa.
Xenia: Tak. To prawda. To znaczy, nie jestem pewna, ale zawsze trudno jest zbudować coś na bazie innych. Mogę to powiedzieć z własnego doświadczenia, z API zawsze jest problem. Więc jest to trudne, zwłaszcza że LinkedIn jest obecnie bardzo restrykcyjny ze swoim API.
Jeroen: Tak. To pytanie zupełnie nie na temat. Czy wymaga to dużo pracy z Twojej strony? Ponieważ czytałem kilka postów, na przykład chłopaków z Quuu, że spędzili dużo czasu w 2018 roku nadrabiając zaległości w różnych interfejsach API i wszystkich wprowadzonych zmianach.
Xenia: Tak.
Jeroen: Widziałem również inne aplikacje, które zostały zamknięte, ponieważ Twitter zamknął dowolną część swojego API, a następnie przestał na nie zezwalać, lub narzędzia na LinkedIn, które są nieco bardziej hacky, nie korzystają z API. Jak to wygląda u was?
Xenia: Praca z API jest dla nas trudnym zadaniem. Ale ponieważ problem, który rozwiązujemy, dotyczy bardziej współpracy i planowania niż publikowania, powiedziałabym, że nie jest to rdzeń Planable, ale zdecydowanie jest to pięć najważniejszych kwestii i pięć priorytetów, które mamy.
Na przykład, jednym z największych wyzwań, przed którymi obecnie stoimy, jest bezpośrednia publikacja na Instagramie. Jest wielu partnerów marketingowych Facebooka, którzy mają bezpośrednie publikowanie na Instagramie, na przykład Hootsuite. A my jeszcze tego nie mamy. Jest to więc dla nas problem, jeśli chodzi o utrzymanie klientów i pozyskiwanie nowych. Jest to zdecydowanie najbardziej pożądana funkcja, której obecnie nam brakuje. A teraz, gdy Facebook wprowadził bezpośrednie publikowanie na Instagramie w swoim Creator Studio, staje się to jeszcze trudniejsze.
To rozdzierające serce, gdy rozmawia się z klientami, którzy odchodzą z Planable, ponieważ nie mamy takiej możliwości. Nie mamy na to wpływu. Gdyby to zależało od nas, zbudowalibyśmy to w jeden dzień, ale to znowu API. Poświęcamy więc dużo czasu na współpracę z Facebookiem, aby uzyskać ulepszony dostęp do API. API są więc zmorą w pracy, a uzyskanie do nich dostępu jest trudne.
Jeroen: Tak. Wracając do tego, co robisz. Gdybym miał zobaczyć, co robisz, jaka jest dokładnie następna rzecz z Twojej grupy zadań, którą chciałbyś oddelegować?
Xenia: Zadania, które chciałabym delegować?
Jeroen: Tak. Chodzi mi o to, że jesteś CEO, współzałożycielem, dyrektorem generalnym i jedną z rzeczy, które prawdopodobnie chciałbyś robić więcej. Więc jaka jest jedna rzecz, którą robisz i którą chcesz oddelegować, abyś mógł lepiej skupić się na firmie?
Xenia: Tak. Myślę, że jednym z nich jest to, że zdecydowanie muszę oddelegować część procesu rekrutacji, ponieważ teraz robię to kompleksowo. Teraz zamierzam zaangażować mój zespół w pierwszą część procesu rekrutacji, pełną selekcję i pierwszy wybór kandydatów. Myślę, że daje to również zespołowi możliwość decydowania o tym, kto dołączy do zespołu, kto będzie ich nowym współpracownikiem. Myślę, że to również wzmacnia ich pozycję, ale pomaga mi również zaoszczędzić trochę czasu i porzucić proces rekrutacji w połowie, a nie od początku do końca.
A potem sprzedaż. Poszerzenie zespołu i rozwój zespołu sprzedaży, tak abym nie tylko ja skupiał się na sprzedaży dla przedsiębiorstw, ale miał zespół wspierający tę funkcję.
Jeroen: Spośród rzeczy, które robisz, co tak naprawdę daje Ci najwięcej energii?
Xenia: Jestem bardzo, bardzo podekscytowana i przerażona naszym procesem rebrandingu. Mam co do tego mieszane uczucia, ale jestem entuzjastycznie nastawiona, choć też się tego boję. Ale jestem podekscytowany, aby zobaczyć, jak to ostatecznie zadziała, jak będzie wyglądać. Myślę, że tego typu zmiany to świeży powiew i są one już dawno spóźnione.
Branding i nowa strona internetowa to dla mnie pasja i entuzjazm, również dlatego, że wiąże się to z projektowaniem, a ja uwielbiam projektować. Odkąd założyłem firmę, na początku zajmowałem się projektowaniem, ale teraz nie mam czasu i nie powinienem mieć czasu na projektowanie. Ale za każdym razem, gdy mam okazję wyrazić opinię na temat projektowania i naszych materiałów marketingowych lub zrobić cokolwiek związanego z projektowaniem, jestem bardzo podekscytowany.
Jeroen: Jak myślisz, dlaczego tak jest?
Xenia: Cóż, nauczyłam się Photoshopa, gdy byłam w siódmej klasie. Przeprowadziliśmy się z rodziną z jednej części Mołdawii do innej i nie miałam żadnych przyjaciół, więc latem nauczyłam się Photoshopa. Moja mama jest malarką i ma te umiejętności estetyczne i nauczyła mnie, jak postrzegać świat wizualnie. Myślę, że tego mi brakuje. Zajmowałem się wtedy projektowaniem w mojej agencji, więc myślę, że jest to coś, za czym bardzo tęsknię.
Dzieje się tak również dlatego, że gdy jest wizualny, można go niemal dotknąć, prawda? W przypadku innych rzeczy, takich jak sprzedaż czy marketing, jest to raczej proces niż efekt końcowy. W przypadku projektowania jest to najbliższe rzeczywistej, fizycznej rzeczy. Myślę, że jest to również związane z moim pierwszym przedsięwzięciem, kiedy tworzyłem ręcznie robioną biżuterię. To także fizyczny produkt.
Myślę więc, że brakuje mi tej całej części budowania pięknych rzeczy i projektowania pięknych rzeczy, i myślę, że właśnie dlatego sprawia mi to przyjemność. Lubię to robić, gdy tylko mam okazję.
Jeroen: Tak, właśnie miałem powiedzieć, że prawdopodobnie lubisz budować piękne rzeczy, a potem to powiedziałeś.
Xenia: Tak.
Jeroen: Super. Przypuszczam, że jesteś dość zajęty, biorąc pod uwagę wszystkie różne rzeczy, które robisz, od zatrudniania, przez proces projektowania, po sprzedaż. Przez wszystkie te rzeczy! Jak utrzymujesz to wszystko w równowadze ze swoim, powiedzmy, życiem osobistym? Jaka jest granica między pracą a resztą?
Xenia: Nie wiem, czy zachowuję równowagę. Pamiętam, że kiedy zaczynaliśmy Planable, nie mieliśmy weekendu. Myślę, że byliśmy bardzo, bardzo podekscytowani budowaniem go. Oczywiście nadal jesteśmy bardzo podekscytowani, ale wtedy nie mieliśmy żadnych ograniczeń. Pracowaliśmy w soboty, niedziele, aż do 23:00. Potem stopniowo zaczęliśmy znajdować czas na nasze życie osobiste i zaczęliśmy brać wolne niedziele, a potem soboty.
Teraz staram się budować hobby i inne rzeczy, aby zachować równowagę w moim życiu, ale nie jestem pewien, czy wykonuję naprawdę dobrą robotę. Teraz staram się chodzić na siłownię. Myślę, że to dodaje mi energii i pomaga mi zachować równowagę w życiu. Wciąż jednak staram się robić to regularnie, podobnie jak wiele innych osób. Siłownia jest trudna do utrzymania.
Jeroen: Tak, jeśli szukasz hobby, to przypuszczam, że nie masz dzieci?
Xenia: Nie, nie. Czy dzieci to hobby?
Jeroen: Nie. Zabijają hobby.
Xenia: Oh. Tak. Nie mam dzieci, nie. Nie mam zbyt wiele życia osobistego. A przynajmniej nie tak interesujące.
Jeroen: Więc to głównie kilka hobby, które rozwijasz i chodzenie na siłownię?
Xenia: Tak.
Jeroen: Jakiego rodzaju hobby rozważasz?
Xenia: Cóż, znowu myślałam o czymś fizycznym, jak na przykład rękodzieło, robienie czegoś własnymi rękami. Patrzyłam na lekcje na Skillshare czy coś w tym stylu o tworzeniu ceramicznych garnków, malowaniu ich i tym podobnych rzeczach. Chciałabym to robić, ale do tego potrzebny jest duży piec, w którym można wypiekać ceramiczne garnki. I nie znalazłem żadnego. Są bardzo, bardzo drogie, więc trzeba je znaleźć, a ja nie znalazłem nic w Bukareszcie. Ale chciałabym to zrobić, ponieważ przypomina mi to, co robiłam w liceum z biżuterią. Wyobrażam sobie, że byłoby to bardzo relaksujące, po prostu malować je i tworzyć własnymi rękami. To jest coś, co chciałabym robić.
Ale tak. Odkładam to na później, dopóki nie znajdę rozwiązania, które pozwoli mi je stworzyć.
Jeroen: Tak. To jest w Bukareszcie, czy w Londynie? Ponieważ rozmawialiśmy o tych dwóch miejscach.
Xenia: Nie, obecnie mieszkam w Bukareszcie. Firma jest zarejestrowana w Londynie i prowadzimy tam wiele interesów. Inwestorzy i klienci, więc spędzam dużo czasu w Londynie. Ale Bukareszt jest teraz moim domem.
Jeroen: Mm-hmm. Powoli kończąc, czy czytasz również książki?
Xenia: Robię to, ale nie tak często jakbym chciała, szczerze mówiąc.
Jeroen: Zwykle pytam o ostatnią dobrą książkę, którą przeczytałeś i dlaczego zdecydowałeś się ją przeczytać?
Xenia: Ach, tak. Najnowsza, którą przeczytałam, to znaczy, wciąż ją czytam, to 21 Lessons from Noah Harari.
Czytałem też jego książkę Sapiens. Podoba mi się wiele z tego, co pisze. Myślę, że zwłaszcza jeśli pracujesz w branży technologicznej, 21 Lessons to dobra książka. Jest też po prostu łatwa do przeczytania. Nie wymaga dużo miejsca i wysiłku umysłowego, więc jest to również, powiedziałbym, relaksująca lektura. Przynajmniej dla mnie.
Jeroen: Tak. Jakie jest twoje najważniejsze spostrzeżenie z tej książki? Jaka lekcja została z tobą na dłużej?
Xenia: Dane zabiją nas wszystkich. Tak, dużo mówi o tym, że gromadzenie danych o ludzkości, o społeczeństwie, jeśli nie jest odpowiednio regulowane przez rządy, w przyszłości może doprowadzić do autorytarnych reżimów technologicznych i jak może się to źle skończyć, jeśli dane nie są regulowane, ponieważ ludzie, którzy są ich właścicielami, mogą opracowywać technologie, które niekoniecznie są w naszym interesie.
Moglibyśmy więc przejść do bardzo orwellowskiego świata. Więc tak. Powiedziałem, że to relaksująca lektura, ale teraz, kiedy to mówię, brzmi to przerażająco.
Jeroen: Tak. Czy jest coś, o czym chciałbyś wiedzieć, gdy zaczynałeś pracę z Planable?
Xenia: To interesujące pytanie. Tak, chciałabym, aby ktoś bardziej wyjaśnił mi, że osiągnięcie dopasowania produktu do rynku zajmie dużo czasu, a dopasowanie produktu do rynku jest bardzo niepewną rzeczą. Możesz myśleć, że je masz, ale zawsze jest pytanie, czy faktycznie je osiągniesz, czy nie.
Myślę więc, że po prostu czas potrzebny na wprowadzenie produktu na rynek, na iterację produktów. Myślę, że prawdopodobnie byłem nieco naiwny i spodziewałem się, że sprawy potoczą się nieco szybciej i żałuję, że o tym nie wiedziałem. Chciałbym, aby moje oczekiwania były bardziej prawidłowe. Myślę więc, że to jedna z rzeczy, o których chciałbym wiedzieć. Tak.
Jeroen: Tak, myśląc o tym, czuję to samo. Pamiętam, że w kwietniu 2014 r. miałem ten świetny pomysł i pomyślałem: "Ludzie to pokochają i szybko odniesiemy sukces. Musimy tylko to zbudować". Chodzi mi o to, że mieliśmy do tego podejście, takie jak robienie tego krok po kroku i testowanie pomysłu.
Ale zdecydowanie wyobrażaliśmy sobie, że pójdzie szybciej niż to się stało.
Xenia: Myślę, że jednym z problemów jest to, że wyobrażałam sobie, że wszystko zależy ode mnie, prawda? Od tego, jak szybko się poruszam i jak dużo pracuję. Ale tak nie jest. Są rzeczy, na które nie masz wpływu. Musisz po prostu poczekać, aż te rzeczy się wydarzą, a czas musi upłynąć. Więc chciałbym wiedzieć, że to nie zależy tylko ode mnie i mojego zespołu, od tego ile pracujemy i ile wysiłku w to wkładamy. To wciąż zależy od wielu innych kryteriów poza naszą własną mocą.
I myślę, że gdybym to wiedział, pomogłoby mi to nie czuć się winnym w niektórych przypadkach, czuć się nieco bardziej zrelaksowanym w związku z tym, jak szybko sprawy się toczą. Ponieważ jeśli wywierasz na siebie całą tę presję i myślisz, że to tylko od ciebie zależy, jak pójdzie biznes, to kiedy nie idzie dobrze, to także twoja wina.
Jeroen: Tak.
Xenia: I w pewnym sensie tak jest, ponieważ prowadzisz działalność, ale nie 100%, prawda? Istnieją pewne kryteria poza twoją kontrolą i musisz być ich świadomy.
Jeroen: Tak. Masz jakieś przykłady?
Xenia: API, zdecydowanie. Praca z zewnętrznymi partnerami jest zawsze trudna. A także same rozmowy z klientami i podpisywanie nowych umów, to również czynnik zewnętrzny. To znaczy, można to popchnąć. Można to przyspieszyć. Ale w ostatecznym rozrachunku jest to poza naszą kontrolą. Myślę, że w sprzedaży jest wiele rzeczy, które nie zależą całkowicie od ciebie, prawda? Prawdopodobnie wiesz o tym lepiej ode mnie. Ale czuję, że tego właśnie nauczyłem się do tej pory.
Jeroen: Racja. Ostatnie pytanie. Jaka jest najlepsza rada biznesowa, jaką kiedykolwiek otrzymałeś?
Xenia: Najlepsza rada biznesowa? Niech pomyślę.
Jeroen: To mógł być jeden z twoich inwestorów, współzałożycieli, Techstars?
Xenia: Tak, myślę, że to było ostatnio od jednego z moich inwestorów. To dobra rada dotycząca tworzenia własnej kategorii. Myślę więc, że bardzo ważne jest zdefiniowanie nowej kategorii, zbudowanie jej za pomocą własnego produktu. Właśnie to staramy się teraz myśleć o Planable, na przykład jaką kategorię produktów tworzy Planable? I prawdopodobnie będzie to kreatywna współpraca w zakresie treści.
Myślę więc, że stworzenie nowej przestrzeni i posiadanie jej, umieszczenie w niej flagi i posiadanie jej, napędzanie wzrostu w tej konkretnej kategorii, którą stworzyłeś, jest interesującym podejściem do biznesu. To była dobra rada
Ale ogólną radą jest to, jak ważny jest zespół. Myślę, że jest to coś, czego nauczyłem się bardzo wcześnie od moich mentorów. A ponieważ na początku byliśmy tylko my, trzej współzałożyciele, jedną z najlepszych rad, jakie otrzymałem, było po prostu nie zatrudnianie na początku, jeśli wiesz, co mam na myśli? Odkładać zatrudnianie tak bardzo, jak to tylko możliwe. I to jest ważne, ponieważ dało nam, współzałożycielom, szansę na zbudowanie kultury między nami trzema i dostosowanie się pod względem wartości i wszystkiego oraz bycie bardziej dojrzałym jako firma, kiedy zaczęliśmy zatrudniać. Myślę więc, że to była dobra rada, którą otrzymaliśmy.
Jeroen: To zdecydowanie solidna rada. Ja również radziłbym to robić.
Xenia: Tak.
Jeroen: Jeszcze raz dziękuję za udział w programie Founder Coffee, Xenia. Wspaniale było cię gościć.
Xenia: Dziękuję bardzo, Jeroen, za zaproszenie. Moja kawa właśnie się skończyła, więc idealne wyczucie czasu.
Jeroen: Nieźle!
Podobało się? Przeczytaj wywiady Founder Coffee z innymi założycielami. ☕
Mamy nadzieję, że podobał ci się ten odcinek. Jeśli tak, recenzuj nas na iTunes!
👉 Możesz śledzić @salesflare na Twitter, Facebook i LinkedIn.
- CRM Integration: Czym jest i jak odnieść sukces - 15 kwietnia 2025
- CRM Database: Co to jest i jak zrobić to dobrze - 15 kwietnia 2025
- Sprzedaż przychodząca: Co, dlaczego i jak odnieść sukces - 14 kwietnia 2025