Will van der Sanden z Dux-Soup

Founder Coffee odcinek 047

Jestem Jeroen z Salesflare, a to jest Founder Coffee.

Co kilka tygodni umawiam się na kawę z innym założycielem. Rozmawiamy o życiu, pasjach, nauce, ... w intymnej rozmowie, poznając osobę stojącą za firmą.

W tym czterdziestym siódmym odcinku rozmawiałem z Willem van der Sandenem, założycielem i dyrektorem generalnym Dux-Soup, jednego z wiodących narzędzi do automatyzacji LinkedIn na rynku.

Dux-Soup powstało, gdy Will chciał pomóc swojej żonie w dotarciu do potencjalnych klientów jej firmy. Jako programista stworzył narzędzia do skrobania różnych stron, takich jak Yahoo, Yellow Pages i LinkedIn. Kiedy pokazał swoje oprogramowanie innym ludziom, zyskał spore zainteresowanie skrobaniem LinkedIn, więc postanowił się w tym wyspecjalizować.

Pomimo niepewności związanej z tworzeniem narzędzia na innej platformie, zwłaszcza nieoficjalnie, Dux-Soup istnieje już od pięciu lat i zgromadził ponad 60 000 użytkowników swojego oprogramowania.

Rozmawiamy o tym, jak zbudować zdalny zespół, dlaczego Dux-Soup zatrudnia głównie freelancerów, dlaczego wyceniają swój produkt niżej niż konkurenci, w jaki sposób Chrome wyznacza standardy internetowe i dlaczego słuchanie jest najważniejszą umiejętnością założyciela.

Witamy w Founder Coffee.

Try Salesflare's CRM


Wolisz słuchać? Możesz znaleźć ten odcinek na:


Jeroen:

Hej, Will. Wspaniale mieć cię w Founder Coffee.

Czy:

Wiem, że jesteś bardzo miły, zapraszając mnie do swojego wspaniałego podcastu.

Jeroen:

Dziękujemy. Jesteś współzałożycielem Dux-Soup. Dla tych, którzy jeszcze nie wiedzą, czym się zajmujecie, wyjaśnij to słuchaczom.

Czy:

Oczywiście. Dux-Soup to narzędzie programowe, które pomaga korzystać z LinkedIn w celu generowania leadów. Pomaga poprzez możliwość pobierania danych z LinkedIn i automatyzację pracy, którą w przeciwnym razie wykonałbyś ręcznie.

Jeroen:

Jakie są najczęstsze przypadki użycia oprogramowania?

Czy:

Najczęstszym i podstawowym przypadkiem jest użycie wewnętrznego systemu powiadomień LinkedIn. W takim scenariuszu można użyć Dux-Soup. Najpierw korzystasz z LinkedIn, aby znaleźć grupę osób, tak jak w przypadku grupy docelowej, a następnie używasz Dux-Soup do automatycznej interakcji z nimi - w tempie, które jest w granicach ludzkich możliwości, aby uniknąć potknięcia lub zdenerwowania LinkedIn, a następnie odwiedzając każdy profil jeden po drugim, uruchamiając system powiadomień. W ten sposób można nawiązać kontakt z osobami, które będą zainteresowane produktami lub pakietami.

Jeroen:

Korzystanie z Linkedin jako platformy poszukiwawczej?

Czy:

Dokładnie. Ale to po prostu wykorzystanie systemu powiadomień w LinkedIn. Warto więc skonfigurować swój profil na LinkedIn tak, aby jasno określić, jakie produkty i usługi oferujesz, tak aby osoby, które otrzymają powiadomienie, były w stanie stwierdzić, kim jesteś lub w czym możesz im pomóc.

Jeroen:

Wystarczy więc odwiedzać profile, a gdy ludzie zobaczą, że odwiedziłeś ich profil, spojrzą na niego i mogą być zainteresowani.

Czy:

I oczywiście, gdy robisz to na dużą skalę, gdy robisz to z tysiącami ludzi każdego miesiąca, to jeśli masz powiedzmy 5% osób, które faktycznie się z tobą łączą, to masz już wielu potencjalnych klientów, z którymi możesz pracować. To najbardziej podstawowy scenariusz. Następnym poziomem jest wykorzystanie automatyzacji Dux-Soup do automatycznego zapraszania lub automatycznego wysyłania wiadomości do ludzi na LinkedIn. Wiadomości te są ostatecznie spersonalizowane dla profilu, na który kierujesz reklamy. Zaczynasz od wyszukiwania Sales Navigator lub wyszukiwania w LinkedIn i wpisujesz wiadomość. Następnie uruchamiasz robota, a on wysyła zaproszenia za Ciebie.

Jeroen:

Więc nie trzeba tego robić ręcznie?

Czy:

W szczególności.

Jeroen:

Od ilu lat jesteście na rynku?

Czy:

Cóż, już ponad pięć lat.

Jeroen:

Pięć lat? Znam wiele narzędzi LinkedIn, które pojawiły się i zniknęły. Jak to się stało, że wy się utrzymaliście?

Czy:

Cóż, oczywiście determinacja, aby to zadziałało, ale także możliwość dostarczania oprogramowania, które jest czymś więcej niż tylko sztuczką. Sporo narzędzi, które były dostępne, gdy zaczynaliśmy, nie były zbyt przyjazne dla użytkownika lub nie zostały zbudowane z myślą o konkretnym przepływie pracy. A my naprawdę staramy się coś zmienić, dostarczając oprogramowanie, które myśli o tym, jak tego używamy. W ten sposób naprawdę się wyróżniliśmy i udało nam się zbudować ogromną rzeszę zwolenników i ogromną bazę klientów, którzy używają tych produktów na co dzień. Myślę, że to naprawdę determinacja, by sprawić, by to działało oraz patrzenie i słuchanie, jak produkt jest używany, pozwoliło nam naprawdę urosnąć z zaledwie kilkuset w pierwszym roku do ponad 60 000 użytkowników obecnie.

Jeroen:

Miło. I to wszystko bez denerwowania LinkedIn. Przypuszczam, że częściowo wynika to z limitów, które wyraźnie ustawiliście w oprogramowaniu. Z wieloma ostrzeżeniami, gdy użytkownik chce je przekroczyć. Czy to główny powód, dla którego LinkedIn nie zdecydował się was zbanować?

Czy:

Na szczęście to nie LinkedIn może nas zbanować. Z jednej strony podjęliśmy wiele działań w Dux-Soup. Środki mające na celu upewnienie się, że tempo pracy robota jest jak najbardziej zgodne z ludzkimi możliwościami, ponieważ oczywiście robot może po prostu wyrzucić sto wiadomości w ciągu godziny. Ale nie jest to coś, czego naprawdę byśmy nie zrobili. Zawsze staramy się zbudować coś, co zautomatyzuje ludzki proces, ale nie nadużyje hojności LinkedIn, aby ich zdenerwować. Z drugiej strony, zbudowaliśmy go od samego początku i przyjrzeliśmy się środkom technicznym, aby uniknąć jakiegokolwiek technicznego wykrywania przez LinkedIn. Pracowaliśmy nad oboma tymi obszarami.

Jeroen:

Zrozumiałem. Jeśli się nie mylę, założyłeś Dux-Soup, ponieważ chciałeś pomóc swojej żonie w jednym z jej projektów. Czy to prawda?

Czy:

Tak. Zgadza się i bardzo dobrze, że o tym pamiętasz.

Jeroen:

Wydaje mi się, że przeczytałem to na twojej stronie. Nie pamiętam dokładnie.

Czy:

To prawda. Moja żona zakładała firmę wydawniczą i chciała nawiązać kontakt z różnymi szkołami, a w ramach tego zadania staraliśmy się zdobyć potencjalnych klientów lub kontakty w szkołach, do których moglibyśmy się zwrócić. Początkowo korzystaliśmy z taniej siły roboczej z tanich krajów, by robić to ręcznie z różnych stron internetowych. Ale potem, będąc programistą, pomyślałem, że na pewno mogę po prostu napisać skrypt, który to zrobi, co też zrobiłem. I zacząłem budować coś, co skrobało takie rzeczy jak Yahoo, kiedy Yahoo jeszcze istniało, Yellow Pages, kiedy Yellow Pages było naszą jedyną publicznością.

Czy:

A kiedy zaczęliśmy go używać i pokazywać ludziom, okazało się, że LinkedIn jest zdecydowanie interesujący dla znacznie szerszej publiczności niż początkowo oczekiwano. Wtedy zaczęliśmy przyglądać się temu, co było na rynku i odkryliśmy, że w tym momencie produkty, które były dostępne, wyraźnie wskazywały na zainteresowanie ludzi posiadaniem czegoś do pracy na LinkedIn, ale produkty te pobierały zbyt wysokie opłaty za zbyt małą funkcjonalność. Wtedy pomyślałem, że to dobre miejsce, aby sprawdzić, czy możemy stać się wiodącym narzędziem do automatyzacji LinkedIn.

Jeroen:

Nie wiedziałem o tej części historii, w której zbudowałeś całą serię scraperów, a potem skończyłeś specjalizując się w LinkedIn. To interesujące. Czy Dux-Soup to Twój pierwszy startup, czy też miałeś startupy w przeszłości?

Czy:

Cóż, przez jakiś czas pracowałem dla startupu w Anglii jako programista. Potem zacząłem działać na własną rękę z produktem o nazwie Swivel Script. Wcześniej, nawet przed karierą zawodową, w zasadzie kodowałem różne rzeczy, rozwiązania, które, miejmy nadzieję, były przydatne. Ale kiedy zacząłem ze Swivel Script, pomyślałem o zrobieniu czegoś więcej. Cóż, Swivelscript był już produktem podobnym do tego, co robi Dux-Soup. Było to bardziej techniczne rozwiązanie, w którym można było skryptować automatyzacje w przeglądarce. I było dość trudne do sprzedania - co oznacza, że ludzie w zasadzie nie mogli zrozumieć, co tak naprawdę robi. Przyglądaliśmy się temu i pomyślałem, że mógłbym po prostu zbudować coś takiego. Przynajmniej po to, by stać się samowystarczalnym. Zacząłem szukać sposobów na ulepszenie tego, co wiedziałem i co musiałem zrobić, czegoś, co pozwoliłoby ludziom po prostu zainstalować i używać narzędzia bez zbytniego zastanawiania się.

Jeroen:

Swivelscript był w zasadzie jak szwajcarski scyzoryk, ale ludzie nie wiedzieli dokładnie, jak go używać. A teraz w zasadzie tworzysz skalpel z Dux-Soup. Naprawdę, naprawdę koncentruje się na jednej rzeczy.

Czy:

Absolutnie. To duża różnica. I po prostu ułatwia ludziom wypróbowanie go. W przypadku Swivel Script nie można było po prostu zainstalować i wypróbować. Musiałbyś być w zasadzie facetem, aby naprawdę cokolwiek z tym zrobić. Ale teraz, dzięki Dux-Soup, możesz być po prostu użytkownikiem końcowym. Jeśli przeczytasz opis, który mówi: "Cóż, to jest to, co robi", możesz po prostu kliknąć i zainstalować, a w ciągu dwóch lub trzech kliknięć będziesz go faktycznie używać. I to zawsze było kluczowe - aby podróż klienta była jak najprostsza i jak najkrótsza od przeczytania o produkcie do korzystania z niego.

Jeroen:

Osobiście jestem również użytkownikiem Dux-Soup. Nadal ma mnóstwo funkcji, ale nie jest strasznie niejasne, jak to działa. Nie ma też najnowocześniejszego designu, ale jest bardzo przejrzysty i przypomina: "Zrobię to, a potem to się stanie". Doceniam to. Jeśli się nie mylę, sam założyłeś Dux-Soup, prawda?

Czy:

Tak, to prawda. Zasadniczo zacząłem kodować wieczorami i w weekendy, dopóki nie mieliśmy wystarczającej liczby użytkowników, abym mógł zrezygnować z codziennej pracy.

Jeroen:

Ilu to było użytkowników?

Czy:

To musiało być od pięciu do 10 000. Gdzieś około tego.

Jeroen:

Czy to 5000 użytkowników opłacających subskrypcję?

Czy:

Nie. Tylko 5000 użytkowników. Zwłaszcza na początku naprawdę śledziliśmy liczbę użytkowników, tylko na podstawie liczby widocznej w sklepie internetowym Chrome, która w efekcie jest liczbą osób, które mają zainstalowane rozszerzenie.

Jeroen:

Zrozumiałem. Teraz jesteście czteroosobowym zespołem? Ponieważ widzę cztery osoby na stronie, czy jest ich więcej?

Czy:

To coś więcej. W dziale marketingu mamy dwie osoby, a w naszym zespole wsparcia są trzy. A jeśli chodzi o usługi profesjonalne, Joel dołączył niedawno. Mam też kogoś do QA. Mamy jeszcze dwie osoby, a w dziale rozwoju są kolejne dwie i ja.

Jeroen:

Straciłem rachubę. Około 10 do 15?

Czy:

Tak. Szczerze mówiąc, wszyscy ci ludzie są freelancerami. Liczba osób ma tendencję do wahań. Wiem, że brzmi to nieco surowo, ale zawsze jest to między 10 a 15 osób, w zależności od tego, co robimy. Jeśli wymagany jest dodatkowy rozwój, tymczasowo zatrudniam kilku programistów. Ale powiedziałbym, że główne osoby, które zawsze się rozwijają i kurczą - są dwie w marketingu, trzy w obsłudze klienta, czyli pięć. Jest jeden w usługach profesjonalnych, jeden w kontroli jakości, a jeśli chodzi o inżynierię, sam zajmuję się rozwojem.

Jeroen:

To i tak imponujące, że przy takiej liczbie osób jesteście w stanie obsłużyć 60 000 użytkowników. Czy są jakieś rzeczy, które sprawiają, że jest to możliwe?

Czy:

Tak, absolutnie. Zasadniczo od samego początku, kiedy robiłem wszystko sam, w tym wsparcie, rozwój, w tym utrzymanie usługi i cóż, w zasadzie wszystko, co się z tym wiąże, zdaliśmy sobie sprawę, że niewielka zmiana w części może albo zwiększyć, albo zmniejszyć obciążenia, które można obsługiwać lub w konserwacji produktu itp. Od samego początku naszym celem było zapewnienie minimalnego zapotrzebowania na wsparcie. Dlatego też produkt musiał być łatwy w użyciu. Musiał być łatwy w instalacji, łatwy w aktualizacji i zarządzaniu subskrypcjami, abyśmy mogli łatwo wprowadzać nowe wersje. Pod każdym względem jesteśmy produktem o zerowym poziomie obsługi technicznej.

Jeroen:

Ma to wiele sensu. Zmniejszenie ilości pomocy potrzebnej ludziom jest zdecydowanie jedną z głównych rzeczy, które można zrobić z produktem. Z ciekawości, co właściwie robiłeś jako codzienną pracę przed uruchomieniem Dux-Soup lub podczas uruchamiania Dux-Soup?

Czy:

Byłem głównie niezależnym programistą, pracującym dla różnych podmiotów rządowych. Wykonywałem prace rozwojowe.

Jeroen:

Pracujesz już na własny rachunek, ale jak zmieniło się Twoje życie od bycia niezależnym programistą do prowadzenia własnej firmy programistycznej?

Czy:

Największą zmianą jest to, że teraz wszystko robię z domu. Cały zespół jest na miejscu. Wszyscy pracują z domu. Wszyscy spotykamy się zdalnie, aby dyskutować lub po prostu aktualizować. Zdecydowanie ilość podróży spadła z godziny jazdy w górę i w dół każdego dnia przez korki do zera. Naprawdę trzeba wychodzić z domu tylko po to, by mieć pewność, że się z niego wyjdzie. I to była naprawdę największa zmiana. I brak interakcji społecznych, które trzeba wypełniać innymi zajęciami. To była zdecydowanie największa zmiana, ale na dobre.

Czy:

Jedną z największych zmian jest to, że faktycznie pracujesz nad produktem, nad którym masz kontrolę i to ty podejmujesz decyzje dotyczące tego, co powinno zostać wprowadzone, a co nie, i co zostanie zbudowane jako pierwsze, a co nie. Nie ma polityki dotyczącej tego, kto czego chce. Osoby, które na pewno słuchają i pracują w średnich lub dużych firmach lub dla rządu, wiedzą, że kiedy projekt lub jakiekolwiek działanie jest realizowane w tych obszarach, zawsze poświęca się dużo czasu na uporządkowanie polityki. Cieszę się, że w przypadku Dux-Soup nigdzie nie ma polityki.

Jeroen:

Zdecydowanie jedną z rzeczy, które bardzo lubię w prowadzeniu małej firmy, jest to, że nie trzeba zajmować się całą masą polityki. Staramy się trzymać od niej z daleka tak bardzo, jak to tylko możliwe. Wygląda też na to, że robicie pewne rzeczy w dość typowy sposób, korzystając z wielu freelancerów zamiast zatrudniać ludzi na dłuższy okres. Czy są w tym względzie firmy, na których się wzorujecie lub na których się wzorujecie, gdy robicie tego typu rzeczy?

Czy:

Nie. Czytałem o kilku firmach. Pamiętam, że czytałem o jednej. Nie pamiętam nazwy firmy. Zrobili prezentację, oprogramowanie do spotkań online, zostali kupieni przez Salesforce. Pamiętam, że czytałem, ale pomyślałem, że właśnie w takim środowisku chciałbym pracować. Firmę założyło dwóch facetów mieszkających w różnych miastach. Pracowali tylko zdalnie i zbudowali całą firmę jako firmę zdalną, chyba dopóki nie zostali sprzedani. Nie powiedziałbym, że sam jestem zdalny, ale zainspirowali mnie do takiego myślenia. To zdecydowanie sposób na pracę i sposób na budowanie firmy, zwłaszcza dla małej firmy, w której potrzebujesz całej elastyczności, jaką możesz uzyskać, gdy nie możesz się naprawdę zaangażować, zwłaszcza w Holandii - z przepisami dotyczącymi zatrudniania i zwalniania ludzi.

Czy:

Sam koszt zatrudnienia ludzi na stałe, zaangażowanie nie jest czymś, co nie jest obciążeniem, którego potrzebujesz, jeśli nawet nie wiesz, czy twoje produkty będą działać przez pół roku, czy nawet miesiąc. Wychodząc z tego punktu wyjścia, jakim jest utrzymanie maksymalnej elastyczności, naprawdę nie ma innej opcji niż filtrowanie i przy obecnym stanie, w którym w zasadzie każdy ma szerokopasmowe łącze, które jest wystarczająco dobre, aby organizować spotkania online lub po prostu spotkania online. Spotkanie brzmi trochę zbyt formalnie, to wszystko.

I z całą technologią rozwoju oprogramowania, gdzie ten rozwój jest naprawdę prosty do wdrożenia oprogramowania, które jest w chmurze. Jeśli nie musisz zobowiązywać się do niczego, żadnych wydatków na pozwolenia lub wydatków ryczałtowych, to unikasz tego i po prostu płacisz za to, czego używasz, ponieważ nie wiesz, czy otrzymasz następnego dnia, że tak powiem.

Jeroen:

O wiele lepiej jest zachować zmienność, zwłaszcza jeśli jesteś nieco zależny od LinkedIn.

Czy:

Oczywiście. To również odgrywa rolę. Odgrywa całkiem dużą rolę. W tej chwili jesteśmy w takim trybie działania, że nie widzę potrzeby zmiany modelu, z wyjątkiem być może zatrudnienia kilku osób na stałe, aby upewnić się, że wiedza o produkcie i biznesie jest zabezpieczona na wypadek, gdybyśmy zostali przejechani przez autobus.

Jeroen:

Co właściwie nie daje ci ostatnio spać w nocy?

Czy:

Myślę tylko o tym, jak Dux-Soup może się poprawić i w jakich obszarach powinniśmy spędzać czas, a także które obszary powinniśmy ewentualnie usunąć z produktów. Mam wiele interakcji z klientami w kontekście wsparcia technicznego, ale także z klientami, którzy prowadzą webinaria. I za każdym razem, gdy rozmawiam z kimś, kto napotyka jakiś problem, formuję go i myślę: "Cóż, to jest to, co powiedzieli". Po prostu staram się umieścić te rzeczy i zobaczyć, jak możemy pomóc lub wykorzystać je do ulepszenia produktów i zasadniczo upewnić się, że Dux-Soup zawsze pozostaje aktualny i zawsze wyprzedza konkurencję.

Jeroen:

Wygląda na to, że większość czasu spędzasz pracując nad tworzeniem produktu, myśląc o nim, wymyślając go i tak dalej. Czy to prawda?

Czy:

Tak. Absolutnie. Mam doświadczenie w tworzeniu oprogramowania. Pochodzę z czasów, gdy 8-bitowe komputery domowe były popularne lub gdy już istniały. Wtedy zacząłem pracować z komputerami i trochę kodować. Kodowanie zawsze było częścią, którą lubię najbardziej. Cóż, oprócz tego później, zwłaszcza kodowanie czegoś, czego ludzie używają. Pamiętam jeden projekt sprzed lat, jedną z moich pierwszych prac. Pamiętam, że kiedy się do niego zgłosiłem, spędziliśmy nie wiem, chyba dziewięć miesięcy z zespołem liczącym od sześciu do dziesięciu osób, budując rozwiązanie, które właśnie zostało anulowane.

Czy:

Pomyślałem, że to szokujące, że było tak wiele pracy we wszystkich obszarach. Myślę, że od tego czasu naprawdę poczułem, że nie można po prostu kodować dla samego kodowania, ale można to zrobić, oczywiście zajmuje to trochę czasu. Jeśli twój kod jest nieużywany, jeśli nie ma klienta, który chciałby skorzystać z twojego produktu lub uruchomić twój skrypt lub cokolwiek innego, to równie dobrze mógłbyś nie napisać skryptu, przynajmniej z mojej perspektywy i sposobu, w jaki do tego podchodzę. Później naprawdę zacząłem kodować w kontekście czegoś, co robi coś pożytecznego dla kogoś.

Czy:

Potem, kiedy zacząłem budować, oczywiście trzeba było zrobić o wiele więcej, takich jak wdrożenie, marketing. Zasadniczo wszystko, co wiąże się z biznesem. Na początku robisz to sam, a gdy Dux-Soup się rozrósł, pierwszą rzeczą, jaką zrobiłem, było przeniesienie większego wsparcia dla funkcji, uzyskanie pozwolenia freelancera, który w pełnym wymiarze godzin zgodził się obsługiwać wsparcie. Ale także księgowością, a później marketingiem. I tak naprawdę to tylko dla mnie, po prostu w zasadzie wypychając testy, wypychając wszystkie funkcje, które tak naprawdę nie dodawały zbyt wiele wartości, a także, szczerze mówiąc, nie uważałem ich za interesujące. To pozostawia mi tylko produkty lub faktyczny rozwój oprogramowania, ale także zarządzanie produktem w zasadzie trafia do pudełka.

Jeroen:

W związku z tym mam pytanie do innych technicznych założycieli. Jak na początku podchodziłeś do sprzedaży i marketingu i jakich rad udzieliłbyś innym solowym założycielom, którzy wywodzą się ze środowiska technicznego?

Czy:

Cóż, rada, którą bym im dał, to budowanie dla rynku. Kiedy tworzysz produkt, zawsze masz wizję: "Cóż, to jest to, co produkt powinien robić" i zawsze powinieneś budować w kierunku tej wizji. Ale kiedy zaczynasz dostarczać produkt i wprowadzasz go na rynek, powinieneś naprawdę zobaczyć, co robi z nim rynek. Jeśli rynek nie zareaguje na twój produkt, nie możesz winić rynku. Musisz winić siebie za zbudowanie czegoś, czego nikt nie chce i choć może to być bolesne, im szybciej zdasz sobie z tego sprawę i zaczniesz sprawdzać, jakie zmiany możesz wprowadzić, tym mniej bolesne będzie to. Powiedziałbym, upewnij się, że budujesz coś, w co wierzysz i przetestuj to, a następnie zmień tak dużo lub tak szybko, jak to możliwe, aby zrobić coś, czego ludzie naprawdę chcą używać.

Jeroen:

I być może jest to z tym związane, ponieważ nadal jest to trochę związane z produktem. Czy przyjąłeś podejście "zbuduj to, a oni przyjdą"? Zbuduję coś, a potem samo się rozrośnie, czy też były konkretne rzeczy, które zrobiłeś, aby przyspieszyć ten wzrost?

Czy:

Strategia wejścia na rynek polegała zasadniczo na zbudowaniu czegoś, co robi coś, o czym wiemy, że ludzie tego chcą. A ponieważ widzieliśmy, że istniały produkty automatyzacji LinkedIn, które były kupowane i było rzeczywiste zapotrzebowanie na tę pracę, wyceniliśmy je w taki sposób, że w efekcie stanowiły około jednej trzeciej lub jednej czwartej stawki, a nawet mniej niż jedną piątą. Wycena była prawdziwym sposobem na przełamanie głębi maleńkich rynków, które istniały. To był jeden element.

Czy:

Drugim było nawiązanie współpracy z kilkoma trenerami lub prelegentami LinkedIn, zwłaszcza z osobami, które wcześnie zaczęły korzystać z LinkedIn do sprzedaży społecznościowej, i skontaktowanie się z nimi w celu wypróbowania produktu i upewnienia się, że są świadomi jego istnienia.

Dość często ci faceci byli dość chętni do zobaczenia, co jeszcze jest rozwijane, ponieważ oznaczało to również dla nich, że zawsze wyprzedzali konkurencję pod względem tego, co wiedzieli, że pojawi się na rynku. Podchodząc do kilku z tych osób, zdecydowanie osiągnęliśmy pewną trakcję, zachęcając ich do mówienia i pisania o oprogramowaniu.

Jeroen:

Łatwy w użyciu produkt, niska cena, aby zdobyć udział w rynku i rozmawiać z influencerami. Tak właśnie muszę to podsumować.

Czy:

Absolutnie.

Jeroen:

Super. Co daje ci energię i dlaczego codziennie pracujesz nad Dux-Soup?

Czy:

To, co dodaje mi energii, to zwłaszcza nowe rozwiązania w produktach, nad którymi pracowaliśmy przez jakiś czas. Ostatnim dużym osiągnięciem, które zrobiliśmy, był pulpit nawigacyjny pokazujący statystyki kampanii. A potem po prostu słyszę od klientów, że są naprawdę zadowoleni z funkcji lub "Cóż, może umieść to". Po prostu otrzymywanie informacji zwrotnych, zarówno pozytywnych, jak i, powiedzmy, konstruktywnej krytyki.

Czy:

Po prostu zobaczyć, co zbudowałeś. I może brzmię jak zepsuta płyta, ale kiedy już zbudujesz coś, co twoim zdaniem daje fajną funkcję lub robi coś fajnego, a następnie wypuszczam to na rynek, a potem faktycznie zachęcam ludzi do skontaktowania się z tobą, aby powiedzieli ci, co myślą. Jak już mówiłem, przez lata pracowałem również nad innymi projektami, w których po prostu budujesz rzeczy, budujesz, budujesz i jesteś na zerze. Nie robisz zero, a potem chcesz przedstawić produkt klientowi i po prostu uzyskać wszystkie te informacje zwrotne i mieć cały ten rozmach ze społecznością. Powiedziałbym, że dla mnie jest to największa rzecz, która naprawdę sprawia, że jestem szczęśliwy, robiąc to wszystko.

Jeroen:

Budować rzeczy i widzieć, że ludziom na nich zależy.

Czy:

Absolutnie.

Jeroen:

Wspomniałeś, że od początku pracujesz z domu. Na początku pracowałeś na co dzień, a potem Dux-Soup na boku. Ale teraz jest to jak codzienna praca z domu z zespołem zdalnym. Jak radzisz sobie z pracą i życiem prywatnym? Czy stawiasz wyraźne bariery między nimi? Czy jest czas na pracę i czas na życie, czy też to się wzajemnie przenika? Jak sobie z tym radzisz?

Czy:

Cóż, zdecydowanie się pokrywają. Mam podstawowy plan dnia. Nie jest to bardzo napięty harmonogram. Chociaż teraz moja najstarsza córka zaczęła jeździć do szkoły na rowerze, więc rano mam o jedno zadanie rodzinne mniej na liście, ale poza tym jeżdżę do szkoły na rowerze. Potem, gdy wchodzę do domu, sprawdzam pocztę jak wszyscy inni i ogólnie rzecz biorąc, przez około godzinę lub dwie zajmuję się rozwojem produktu, potem jem lunch, a następnie spotykam się z moim zespołem wsparcia. Po południu przez godzinę zajmuję się obsługą zgłoszeń lub celów wsparcia. Pod koniec odpowiadam na maile lub piszę.

Czy:

Rano zajmuję się kodowaniem, a po południu bardziej komunikacją, po prostu pisaniem. I to jest generalnie to, co robię każdego dnia. I oczywiście w zależności od tego, jakie są główne działania, wciąż mają miejsce wydarzenia marketingowe lub jeśli tworzone są określone treści, spędzam więcej czasu na tworzeniu treści niż na kodowaniu. Ale z reguły tak właśnie dzielę dzień. Zdecydowanie nakładają się na siebie. I często nadal wykonuję trochę pracy, biorąc funkcję, która mi się podoba, webinar lub gdy LinkedIn ma aktualizację, którą należy się zająć lub gdy pojawia się napływ zgłoszeń do pomocy technicznej, które wskazują na inny problem w produkcie, który wymaga naprawy.

Czy:

Wieczorem można też naprawić kilka błędów. W weekendy, powiedziałbym, że spędzę około połowy weekendu na rzeczach związanych z pracą. A we wszystkie dni, powiedziałbym, że prawdopodobnie spędzę około dwóch do czterech godzin dziennie pracując, nadrabiając zaległości z zespołem i upewniając się, że wszystko działa płynnie. Dla mnie nie ma prawdziwego rozdziału między życiem zawodowym a prywatnym. I bardzo podoba mi się brak tego ścisłego podziału.

Jeroen:

Wygląda na to, że dużo czasu spędzasz w pracy. Jak zachować sprawność psychiczną i fizyczną przy takim obciążeniu pracą?

Czy:

Jedynym obszarem, w którym tak naprawdę nie postrzegam tego jako pracy, jest wypieranie wszystkiego w biznesie, co nie sprawia mi naturalnej przyjemności lub większości rzeczy, które robię, po prostu lubię to robić. To naprawdę pomaga. Ale zdecydowanie robię około godziny ćwiczeń cardio każdego dnia, aby upewnić się, że nie zamienię się w pracę w sercu. Co kilka tygodni spotykam się z ludźmi na drinka, by wyrzucić z siebie trochę pary i wyrwać się z mojego Dux-Soup. Żeby zobaczyć inne części świata.

Czy:

Chociaż wiemy, że po całym kryzysie związanym z koronawirusem jest teraz trochę lepiej, ale w ciągu ostatnich kilku miesięcy ten element naprawdę był na możliwym przeglądzie. Jako rodzina sporo podróżujemy. Jak już mówiłem, nadal trochę pracuję, ale dobrze jest też zobaczyć inne miejsca i innych ludzi, nawet jeśli w międzyczasie pracujesz. Poza podróżami, trochę ćwiczeń, chodzenie do pubu i lubię też chodzić na koncerty, co również jest obecnie niemożliwe.

Jeroen:

Na jakie koncerty lubisz chodzić?

Czy:

Całkiem jak alternatywny rock. To się chyba nazywa stoner metal albo stoner rock. Całkiem lubię ten gatunek. Ale także hip hop i electoral draw bass. Cóż, większość rzeczy, które grają w miejscach mieszczących od pięciu do ośmiuset osób, gdzie muzycy są wyraźnie zaangażowani w to, co robią, to świetna atmosfera.

Jeroen:

Gdzie się znajdujesz? To może być ty i Dux-Soup.

Czy:

Jestem w Bredzie.

Jeroen:

Breda. To, dla międzynarodowych słuchaczy, bardzo blisko granicy z Belgią w Holandii.

Czy:

Dokładnie. Zwłaszcza Antwerpia. To tylko 40 minut jazdy samochodem, a Rotterdam to około pół godziny. Amsterdam, ponieważ każdy zna Amsterdam - to około godziny, ale z drugiej strony większość miejsc w Holandii znajduje się około godziny drogi od Amsterdamu.

Jeroen:

Czy w Bredzie jest dużo startupów? Osobiście nie wiem.

Czy:

Jest tam całkiem spora społeczność, z którą, szczerze mówiąc, nie mieszam się. Nie celowo, ale dopiero później zdałem sobie sprawę, że istnieje społeczność, głównie dzięki facetowi o imieniu Gino.

Jeroen:

Gino Taselaar.

Czy:

Gino Taselaar. Tak. I Pascal van ...

Jeroen:

Pascal van Steen.

Czy:

Dokładnie.

Jeroen:

Ja również ich znam.

Czy:

Spotykam się z nimi raz w roku w Bredzie. Ponieważ jest w Amsterdamie, ale myśli o powrocie, ponieważ w Bredzie jest sporo do zrobienia.

Jeroen:

Super. Ale zanim przejdziemy do nauki, książek i innych rzeczy, chciałbym jeszcze zadać pytanie. Skąd wzięła się nazwa Dux-Soup?

Czy:

Dux-Soup? Zasadniczo pochodzi od wyrażenia w języku angielskim. Można je znaleźć w Google. Nazywa się coś tak prostego jak zupa z kaczki. Jest też film z lat 60-tych, w którym naprawdę użyto tej nazwy. To było łatwe jak zupa z kaczki, czyli coś, co jest łatwe lub pozornie łatwe do zrobienia. I właśnie dlatego zupa z kaczki, a następnie X reprezentuje Excel, ponieważ początkowo dużym podstawowym produktem było pobieranie danych z LinkedIn do ustrukturyzowanego formatu do arkusza kalkulacyjnego. Dlatego właśnie jest tam X.

Jeroen:

Rozumiem. Nigdy tego nie rozumiałem. Zobaczyłem kaczkę i pomyślałem: "Pewnie zupa". Spoko.

Czy:

Cóż, moja żona też to wymyśliła i naprawdę się przyjęło. Myślę, że wiele osób po prostu lubi obraz kaczki. Cieszymy się, że mamy teraz wielu miłośników zupy z kaczki, którzy naprawdę lubią kaczkę.

Jeroen:

Teraz przechodzę do nauki. Jaką dobrą książkę ostatnio przeczytałeś? I dlaczego zdecydowałeś się ją przeczytać?

Czy:

Prawdopodobnie jestem tu jednym ze złych przykładów, ale naprawdę nie czytam żadnych książek.

Jeroen:

Zero?

Czy:

Tak. Myślę, że tylko zero. Kiedy mówię, że staram się czytać książki. Myślę, że czytam książki takie jak Jerry nonfiction lub komedie. Ale to było lata temu. Nie przeczytałem żadnej prawdziwej książki od 15, może 20 lat.

Jeroen:

Zmienię to pytanie. Czy robisz coś jeszcze, by się uczyć? Czy śledzisz różne rzeczy w mediach społecznościowych, słuchasz podcastów lub śledzisz konkretne blogi? Co czytasz, czego słuchasz lub co naprawdę polecasz innym ludziom?

Czy:

Nie do końca. Istniała strona internetowa o nazwie The Register, której możesz nie znać. To angielska strona poświęcona technologii. Kiedyś czytałem Wired, który całkiem mi się podobał. I czasami nadal mają interesujące wywiady z ludźmi, którzy zrobili interesujące rzeczy. Ale tak naprawdę nie mogę powiedzieć, że w mojej rutynie lub codziennym życiu to robię. Używam tylko telefonu i za każdym razem, gdy pojawia się nowa technologia, dowiaduję się o niej poprzez komunikację z moim zespołem lub po prostu czytając wiadomości w Internecie. Tak naprawdę nie mam żadnych stron internetowych startupów ani blogów, które naprawdę śledzę i mówię: "Naprawdę powinieneś spędzić tam trochę czasu". Nie.

Jeroen:

Nie ma żadnych obaw. Nie musi to być również startup. Może to być cokolwiek innego, co Cię inspiruje.

Czy:

Powiedziałbym, że Spotify. Większość czasu spędzam na Spotify.

Jeroen:

Muzyka.

Czy:

Absolutnie.

Jeroen:

Super. Czy jest coś, o czym chciałbyś wiedzieć, kiedy zaczynałeś pracę z Dux-Soup pięć lat temu?

Czy:

Cóż, to, co być może bym wiedział, choć nie jestem pewien, czy byłoby to w stanie wiele zmienić, to to, jak bardzo Google trzyma w garści Chrome i rozwój segmentów internetowych, co może być prawdziwym bólem. Jako produkt bardzo z tym walczymy. Stworzyliśmy rzeczy, które uwzględniają zmiany w LinkedIn, ale także zmiany w Chrome. To może być prawdziwy ból. Cóż, ostatnio, nie wiem, czy zauważyłeś, wprowadzili inną specyfikację plików cookie, która zmieniła sposób, w jaki pliki cookie ostatecznie mają sens.

Jeroen:

Słyszałem coś o tym.

Czy:

Ta sama strona, która przypisuje...

Jeroen:

Wprowadzanie zmian również.

Czy:

... Ty i wiele innych firm. A to tylko jeden z wielu przykładów, w których uważasz, że to Google powinno podejmować te decyzje. Ale ponieważ Chrome teraz po prostu zamyka otwartość sieci. Myślę, że jest to bardziej fundamentalny problem obecnego rozwoju, ponieważ Chrome staje się de facto standardem tworzenia stron internetowych, a specyfikacja HTML i wszystko wokół niej staje się drugorzędne. I to tylko Google rządzi i myślę, że to jest po prostu złe. Gdybym wiedział inaczej lub gdybym wiedział lepiej wiele lat temu, tak naprawdę nic by się nie zmieniło.

Jeroen:

Nie. Twój wpływ na Google prawdopodobnie nie ma znaczenia.

Czy:

Nie. Nie mam większego wpływu na Google, ale wiem, że nie wydają się mieć zbyt dobrego sposobu komunikowania się ze swoimi płacącymi klientami. To z jednej strony. Stworzyło to również okazję, oczywiście Chrome jest platformą, na której można zbudować rozszerzenie takie jak Dux-Soup. Nie dałoby się tego zrobić, gdyby wciąż istniały różne standardy tworzenia rozszerzeń i różne subtelności związane z implementacją HTML. Faktem jest, że Chrome jest platformą, która również stwarza możliwości.

Jeroen:

Miecz obosieczny.

Czy:

Tak, dokładnie. Teraz jestem po prostu szczęśliwy, że się udało.

Jeroen:

Ostatnie pytanie. Jaka jest najlepsza rada biznesowa, jaką kiedykolwiek otrzymałeś lub coś, czym chciałbyś się podzielić z innymi słuchaczami, głównie założycielami startupów? Jaka jest jedna rzecz, którą chciałbyś się z nimi podzielić, a którą uważasz za wartościową?

Czy:

Pozostać krytycznym wobec tego, co robią i naprawdę krytycznym. Mówiłem już wcześniej, że nie należy budować czegoś, czego nikt nie rozumie i mówić: "Cóż, to ich strata". Nie, to nie ich strata. Jeśli coś budujesz, upewnij się, że zawsze słuchasz i rozumiesz, jak ludzie tego używają. Jeśli nie, to dlaczego nie? Ponieważ jeśli nie słuchasz, nikt nie będzie używał twojego oprogramowania.

Jeroen:

Słuchaj i bierz na siebie odpowiedzialność, gdy sprawy idą w innym kierunku.

Czy:

I nie bierz tego do siebie.

Jeroen:

I nie bierz tego do siebie. To świetna rada.

Czy:

To bardzo trudne. Jeśli jesteś technikiem takim jak ja, możesz być dość uparty, co może być dobrą rzeczą. Nie chodzi o ciebie, chodzi o klienta.

Jeroen:

Dokładnie. Super. Jeszcze raz dziękuję Willowi za udział w Founder Coffee. Naprawdę świetnie było cię gościć.

Czy:

Dziękuję za zaproszenie.


Podobało się? Przeczytaj wywiady Founder Coffee z innymi założycielami.

Wypróbuj CRM Salesflare

Mamy nadzieję, że podobał ci się ten odcinek. Jeśli tak, recenzuj nas na iTunes!

👉 Możesz śledzić @salesflare na Twitter, Facebook i LinkedIn.

Jeroen Corthout