Mada Seghete z oddziału

Founder Coffee odcinek 036

Mada Seghete z oddziału

Jestem Jeroen z Salesflare, a to jest Founder Coffee.

Co trzy tygodnie umawiam się na kawę z innym założycielem. Rozmawiamy o życiu, pasjach, nauce, ... w intymnej rozmowie, poznając osobę stojącą za firmą.

W tym trzydziestym szóstym odcinku rozmawiałem z Mada Seghete, współzałożycielem Branch, wiodącej platformy, która ułatwia głębokie linkowanie do określonych miejsc w aplikacjach mobilnych.

Po tym, jak mama Mady pomogła jej uzyskać pełne stypendium na studia w USA, studiowała inżynierię komputerową i dostała swoją pierwszą pracę jako programistka. Robiła to tylko przez rok, po czym kolejno pracowała jako konsultant biznesowy, pracowała jako menedżer produktu, poszła do Stanford Business School i była współzałożycielką swojego pierwszego startupu.

To właśnie podczas pracy nad tym start-upem ona i jej współzałożyciele uruchomili program poleceń i odkryli, jak trudno było połączyć się z określonymi miejscami w ich aplikacji. I tak narodził się Branch.

Rozmawiamy o dobrych lekturach i Goodreads (aplikacji), o pracy 14-16 godzin dziennie i szczęściu, o wielkiej wizji Brancha oraz o ekscytacji związanej z budowaniem zespołu i wywieraniem wpływu.

Witamy w Founder Coffee.

Try Salesflare's CRM


Wolisz słuchać? Możesz znaleźć ten odcinek na:


Jeroen: Cześć, Mada. Wspaniale jest mieć cię w Founder Coffee.

Mada: Dzięki za zaproszenie, bardzo się cieszę, że tu jestem.

Jeroen: Jesteś współzałożycielem Branch. Wiem, że Branch jest szczególnie znany w niektórych kręgach, a przynajmniej wśród ludzi zajmujących się SaaS. Więc na początek, co dokładnie robicie?

Mada: Jesteśmy platformą rozwoju mobilnego. Tworzymy linki mobilne i atrybucję, aby pomóc firmom rozwijać się w branży mobilnej. Pomagamy im w akwizycji, lepszym zrozumieniu użytkowników, zapewnieniu im lepszych doświadczeń od strony internetowej do aplikacji, a następnie dajemy im pełne zrozumienie podróży użytkownika na wielu urządzeniach, wielu stronach internetowych, aplikacji, e-mailu i różnych kanałach, robimy to wszystko.

Jeroen: Więc to znacznie więcej, niż sobie wyobrażałem. Sposób, w jaki wyobrażałem sobie Branch, był taki, że rozwiązuje irytujący problem, na przykład, gdy wysyłasz kilka ofert do ludzi, na przykład, gdy jesteś w Zalando. A kiedy klikną na nią, wylądują w aplikacji mobilnej zamiast w tym konkretnym produkcie. Właśnie to rozwiązujecie, prawda?

Mada: Tak, zdecydowanie to rozwiązujemy. To sedno tego, co robimy. Ponieważ zabieramy ludzi we właściwe miejsce. Jesteśmy linkami, które przenoszą ludzi z kanału do kanału. Zbudowaliśmy coś, co nazywamy personą użytkownika, gdzie rozumiemy użytkownika w wielu przeglądarkach. Łączymy różne pliki cookie w różnych przeglądarkach z identyfikatorem reklamodawcy w aplikacji.

Mada: Więc nie tylko pomagamy stworzyć to doświadczenie i zabrać ludzi we właściwe miejsce, ale także rozumiemy całą podróż użytkownika. Pomagamy zrozumieć, jak może działać kampania. Na przykład, jeśli wyślą wiadomość e-mail, ktoś wejdzie na stronę internetową kilka dni później, pobierze aplikację i zrobi coś w aplikacji. Wiemy, że w rzeczywistości jest to ten sam użytkownik i pomagamy firmie zrozumieć i uzyskać lepszy zwrot z inwestycji. Mamy też wszystkie te różne produkty, które pomagają przenieść ludzi do aplikacji.

Mada: Mamy produkt banerowy. W zależności od tego, kiedy użytkownik wchodzi na Twoją stronę, jak bardzo jest zaangażowany, pokazujesz mu baner, aby przekonwertować go do aplikacji. Można w nim wyświetlać promocje i tym podobne rzeczy. Podobnie postępujemy z wiadomościami e-mail i kanałami społecznościowymi. Zdecydowanie więc sednem jest to, co powiedziałeś, kierowanie ludzi na właściwą platformę, ale zbudowaliśmy na niej całą platformę wzrostu.

Jeroen: Jak to dokładnie działa? Rozmawiasz z firmą o jej podstawowej kwestii, a następnie zaczynasz mówić: "Ale robimy też wiele innych rzeczy"?

Mada: Lecę dziś wieczorem do Denver, aby udać się na warsztaty dotyczące mobilnego wzrostu do jednego z naszych klientów. To tutaj prowadzę wiele rozmów na temat wzrostu i myślę o wszystkich jego etapach. Od pozyskania, przez zaangażowanie, po utrzymanie. I zwykle mówimy: "Okej, mamy tę podstawową platformę, która pomaga ci z tymi linkami. Ale to są wszystkie narzędzia i wszystkie sposoby, w jakie możesz poprawić każdy etap swojej ścieżki wzrostu. Oto jak możemy pomóc. Możesz użyć naszych linków, aby utworzyć program udostępniania lub polecania. Możesz użyć naszych linków do stworzenia programu na stronę internetową, programu e-mailowego lub programu społecznościowego. Mamy dla Ciebie rozwiązania, ale nadal musisz zrobić to, co jest najlepsze dla Twojej firmy. W pewnym sensie jesteśmy więc niemal doradcami, pomagamy ci wykorzystać nasze produkty do stworzenia planu rozwoju dla twojej firmy.

Jeroen: Zacząłeś pracę w Branch z kilkoma innymi osobami. Jak to się dokładnie stało? W którym dokładnie momencie pojawiła się iskra i zdecydowaliście się współpracować, aby rozwiązać ten problem?

Mada: Pracuję z moimi współzałożycielami od dłuższego czasu. Myślę, że około siedmiu lat. Poznaliśmy się w szkole biznesu. Byliśmy zdecydowanie typowymi studentami szkół biznesowych, może nie typowymi, ale nasza trójka zdecydowanie chciała założyć firmę. I myślę, że szukaliśmy wokół siebie ludzi, którzy byliby równie pełni pasji i byliby gotowi poświęcić tak wiele i poważnie podchodzić do biznesu. Myślę, że wszyscy rozmawialiśmy z różnymi ludźmi i w ten sposób znaleźliśmy siebie nawzajem.

Mada: Najpierw znalazłem Alexa, który wydawał się naprawdę intensywny, przekonałem go do współpracy ze mną, a nawet zgłosiłem się do wspólnej klasy. To były zajęcia z przedsiębiorczości i faktycznie mieliśmy kilka różnych pomysłów przed Branch. Tym, który zrealizowaliśmy latem między pierwszym a drugim rokiem szkoły biznesu, była aplikacja. Nazywała się Kindred.

Mada: To była fotoksiążka aplikacja do drukowania, która pozwalała ci tworzyć fotoksiążki, a my wysyłaliśmy je do ciebie lub twoich znajomych. I to było naprawdę trudne do rozwinięcia. Ekosystem mobilny jest dziś niesamowicie zatłoczony. Istnieje 5 milionów aplikacji między Androidem a Apple App Store, a ludzie spędzają 95% swojego czasu w 10 najlepszych aplikacjach. Jest to więc dość brutalne, gdy uruchamiasz nową aplikację, aby faktycznie przyciągnąć do niej użytkowników. Jest to niezwykle kosztowne. Nie masz zbyt wielu kanałów. Zmagaliśmy się z tym przez około rok. Zebraliśmy pieniądze, zostaliśmy wyróżnieni przez nadchodzące najlepsze nowe aplikacje. Więc poszło nam całkiem nieźle. Sprzedaliśmy chyba ponad 10 000 fotoksiążek, ale potem zdaliśmy sobie sprawę, że to takie trudne. Naprawdę zmagaliśmy się z rozwojem naszej własnej aplikacji.

Mada: Próbowaliśmy więc zbudować program udostępniania i program poleceń, w którym użytkownik może rozpocząć fotoksiążkę, a następnie zaprosić znajomego. A potem przychodzą z LinkedIn, aby kontynuować fotoksiążkę i to było niemożliwe. Naprawdę trudno było dopasować osobę otwierającą aplikację po raz pierwszy do osoby klikającej link. Wydawało się to szalone, ponieważ sposób, w jaki działa sieć, polega na odkrywaniu rzeczy dzięki treści.

Mada: Ludzie wysyłają ci strony internetowe, a ty wchodzisz na nie, dlaczego aplikacje nie mogą być takie same? Dlaczego zawsze musisz pobrać aplikację, a potem znaleźć jej zawartość? Wydawało się, że to znacznie większy problem niż ten, który próbowaliśmy rozwiązać za pomocą aplikacji do fotoksiążek. Skończyło się na tym, że sprzedaliśmy aplikację i zaczęliśmy skupiać się na tym. Tak to się zaczęło. Sami mieliśmy ten problem od dłuższego czasu.

Jeroen: Tak. Więc to była w zasadzie chęć rozpoczęcia czegoś w szkole biznesu, znalezienie odpowiednich ludzi do pracy, a następnie rozpoczęcie czegoś. Ale potem natknąłem się na znacznie większy problem niż fotoksiążki.

Mada: Tak, całkiem sporo. Myślę, że wiele firm ma podobną podróż.

Jeroen: Tak, w naszym przypadku też było podobnie. Mieliśmy oprogramowanie do analityki biznesowej i doszliśmy do wniosku, że sprzedaż oprogramowania jest trudniejsza niż samo oprogramowanie. Potem zaczęliśmy go sprzedawać samodzielnie.

Jeroen: Jaka była Twoja motywacja do rozpoczęcia szkoły biznesu? Czy była to chęć założenia firmy, czy też rozpocząłeś naukę w szkole biznesu z innych powodów?

Mada: Po ukończeniu studiów byłem konsultantem, a kiedy pracujesz w konsultingu, w pewnym sensie uczą cię doradztwa strategicznego. To ścieżka do szkoły biznesu. Myślałem więc bardzo poważnie o szkole biznesu lub dołączeniu do startupu. W końcu złożyłem podanie i nie dostałem się, byłem na liście oczekujących. Aplikowałem tylko do jednej szkoły i przez jakiś czas myślałem o szkole biznesowej. Trzy lata później moja zielona karta została odrzucona i nie bardzo wiedziałem, co zrobić ze swoim życiem.

Mada: Więc zdecydowałem, że spróbuję ponownie w szkole biznesu i może to pomoże mi przejść przez moje problemy wizowe. W rzeczywistości tak się nie stało, ostatecznie otrzymałem zieloną kartę dzięki firmie, dla której pracowałem, ale to właśnie mnie skłoniło. Poszedłem do szkoły biznesu wiedząc, że chcę założyć firmę i myślałem o tym od dłuższego czasu. To zdecydowanie miało na to wpływ, ale nie był to jedyny powód. To była mieszanka tego i życia.

Jeroen: Tak, po raz pierwszy słyszę, żeby ktoś zapłacił kwotę potrzebną Stanfordowi do otrzymania zielonej karty.

Mada: Cóż, jeszcze ich nie spłaciłem. Wciąż spłacam pożyczki i nie dostałem zielonej karty. Wtedy jeszcze o tym nie wiedziałem, ale jeśli już wykazałeś zamiar, trudno jest uzyskać wizę studencką. Więc prawdopodobnie nie byłbym w stanie pójść do szkoły biznesu, gdybym nie dostał zielonej karty innymi metodami. Ale tak się nie stało. Kiedy aplikowałem, nie wiedziałem, że mogę wrócić na wizę studencką.

Jeroen: Więc dorastałeś w Rumunii, prawda?

Mada: Tak.

Jeroen: Czy to było w Bukareszcie, czy gdzieś w pobliżu?

Mada: Nie, to było w małym miasteczku na północy o nazwie Bacau, a ja przeprowadziłem się do Bukaresztu. Moja rodzina przeprowadziła się do Bukaresztu, kiedy byłem w 11 klasie. Potem przyjechałem do tego miasta. Mieszkałem w Bukareszcie tylko dwa lata. Większość życia spędziłem w małym miasteczku.

Jeroen: A potem wyjechałeś na studia do USA, jeśli się nie mylę.

Mada: Tak. Miałem pełne stypendium i skończyło się na tym, że przyjechałem do Stanów i studiowałem inżynierię komputerową w Cornell.

Jeroen: Czy były jakieś konkretne powody, aby to zrobić, czy po prostu dlatego, że dostałeś stypendium i wydawało się to ekscytujące?

Mada: Nie, moja mama przeczytała w gazecie, że jeśli jesteś naprawdę dobry z matematyki, to wszystkie te dzieciaki dostają stypendium do Stanów. Zaczęła szukać informacji na ten temat i zachęciła mnie do tego, więc postanowiłam spróbować. Złożyłem podania do 25 szkół, ponieważ potrzebowałem pełnego stypendium. Ostatecznie udało mi się dostać, co było niesamowite. Ale to był zdecydowanie proces i było to bardzo celowe. To nie było tak po prostu. Nie dostałam stypendium tak po prostu. Musiałam zdać wszystkie testy. To był dość intensywny czas. Moja mama popychała mnie i wspierała. W dużej mierze to jej zasługa.

Jeroen: To miłe. A potem wykorzystałeś swoją matematykę studiując inżynierię komputerową. Dlaczego wybrałeś inżynierię komputerową, a nie na przykład inżynierię elektryczną?

Mada: To znaczy, to jest inżynieria elektryczna i komputerowa, ale skupiłem się na architekturach komputerowych. Dlatego nazywam to inżynierią komputerową. Kierunek studiów obejmował obie dziedziny.

Jeroen: Tak, widzę to na twoim LinkedIn, inżynieria elektryczna i komputerowa. Powiedziałbym, że to najbardziej nerdowska z inżynierii.

Mada: Tak, szczerze mówiąc uważam, że powinienem był wybrać informatykę. Nie miałem nic przeciwko informatyce i miałem pierwszą pracę po studiach jako programista. Jest powód, dla którego to zrobiłem. To trochę głupi powód. Spotykałam się z facetem, który był dwa lata starszy ode mnie i studiował inżynierię komputerową. Pamiętam, jak powiedział: "Nie powinnaś studiować inżynierii komputerowej. To najtrudniejszy kierunek, powinnaś robić coś łatwiejszego". A ja na to: "Zrobię to tylko po to, by udowodnić, że się mylisz. Poradzę sobie z najtrudniejszym". Nie podobało mi się to, zwłaszcza od strony elektrycznej.

Mada: Podobała mi się strona komputerowa, cyfrowe rzeczy. Ale nawet to, gdy dotarłem do kursów, na których używa się języków opisu sprzętu do tworzenia procesorów i innych rzeczy. Myślę, że oprogramowanie podobało mi się o wiele bardziej niż sprzęt. Moimi ulubionymi zajęciami były zajęcia z CS i animacji. Bardzo trudno jest zmienić kierunek, ponieważ Cornell ma system semestralny. Masz więc tylko osiem semestrów, a bycie inżynierem jest naprawdę trudne. Wiele osób, które zaczynają jako inżynierowie, nie ma GPA, by kontynuować naukę na tym kierunku. Więc zanim zdałem sobie sprawę, że powinienem zrobić coś innego, było już zdecydowanie za późno. Nie mogłem pójść na informatykę. Musiałbym zostać na dodatkowy rok, by zmienić kierunek.

Jeroen: Ale potem zostałeś inżynierem oprogramowania tylko na rok, po czym powiedziałeś: "Dobra, wystarczy"?

Mada: Nie, moje H1B zostało odrzucone. Całe moje życie to seria spraw imigracyjnych, które zmieniły jego bieg. Nie, naprawdę lubię być programistą komputerowym, ale moje H1B zostało odrzucone. Nie mogłem więc zostać w kraju, chyba że wróciłbym do szkoły, co zrobiłem. Potem poszedłem na Stanford. Studiowałem MSNE i bardzo, bardzo podobał mi się ten kierunek, lubiłem interakcje z ludźmi. Jestem ekstrawertykiem. Myślę więc, że były elementy bycia programistą, które kochałem, ale były też inne, w których cały czas byłem sam przy komputerze. I naprawdę brakowało mi przebywania z ludźmi, interakcji z nimi. Zainteresowałem się więc produktem.

Mada: A kiedy zaczynasz studia na Stanfordzie, przechodzisz przez kwestie związane z imigrantami, ludzie od razu zaczynają próbować rekrutować. Poszedłem więc na te targi kariery i w zasadzie aplikowałem na kilka rozmów kwalifikacyjnych i dostałem pracę w konsultingu. Było to może miesiąc po rozpoczęciu studiów i ze względu na te kwestie wizowe i tak dalej, postanowiłem się tego trzymać. Ponieważ ubiegali się o moje H1B, a bezpieczeństwo pobytu w kraju było ważniejsze niż inne rzeczy. A startupy, czy nawet Google lub Facebook, rekrutują dopiero znacznie później i dla mnie, a raczej dla nich, byłoby już za późno na ubieganie się o wizę i tak dalej. Więc po prostu utknąłem w konsultingu na rok.

Mada: A potem nauczyłem się, jak być osobą biznesową i zdałem sobie sprawę, że podoba mi się to prawdopodobnie tak samo, jak bycie programistą. Skończyło się na tym, że przeszedłem do startupu. Naprawdę nie podobało mi się bycie konsultantem, choć wiele się nauczyłem. Więc kiedy przyszedł rekruter i próbował przekonać mnie do dołączenia do startupu, zgodziłem się.

Jeroen: A potem zająłeś się zarządzaniem produktem, co znowu jest zupełnie inną rzeczą. Cóż, jest to w pewnym sensie powiązane z innymi rzeczami.

Mada: Myślę, że miałem wizję bycia menedżerem produktu i myślałem, że będzie to dla mnie idealna praca, ponieważ mam umiejętności biznesowe i techniczne. Ale potem zdałem sobie sprawę, że tak naprawdę nie jestem dobry w byciu menedżerem produktu i trochę tego nienawidzę. Cóż, myślę, że aby być dobrym menedżerem produktu, trzeba być niesamowicie zorientowanym na procesy i zorganizowanym. Nie powiedziałbym, że to moje mocne strony. Myślę, że moje mocne strony to kierowanie się danymi i kreatywność. Te cechy sprawdzają się na początku, podczas projektowania. Ale bycie menedżerem produktu polega w dużej mierze na zarządzaniu produktem, zarządzaniu procesem, zarządzaniu błędami. Zdałem sobie sprawę, że bardzo lubię część związaną z projektowaniem produktu, ale nienawidzę faktycznego zarządzania.

Mada: Kiedy więc założyliśmy Branch, zacząłem bardziej skupiać się na stronie biznesowej. Myślę, że marketing jest w pewnym sensie idealną mieszanką moich umiejętności, ponieważ w dzisiejszym świecie marketing jest niesamowicie oparty na danych. Mogę więc być super nerdem i budować pulpity nawigacyjne Tableau i spędzać dużo czasu z liczbami. Ale potrafię też być kreatywny i testować nowe rzeczy. Jesteśmy produktem technicznym i we wczesnych dniach całkowicie podążaliśmy za programistami. Myślę, że posiadanie doświadczenia deweloperskiego zdecydowanie dało mi możliwość zrozumienia deweloperów i wprowadzenia ich na rynek. Ostatecznie wszystko się ułożyło, ale zdecydowanie miałem dziwną podróż.

Jeroen: Tak, przeszedłeś przez wiele różnych kierunków, znajdując swoją drogę, powiedzmy. Jak dokładnie współpracujecie między marketingiem a produktem w Oddziale? Czy jest to bardzo ściśle powiązane, czy są to raczej dwie różne części firmy?

Mada: Chodzi mi o to, że mamy zespół marketingu produktu, który jest trochę pomiędzy. Nie powiedziałbym, że poza marketingiem produktu jesteśmy tak blisko. Rozmawiamy o premierach produktów i tym podobnych rzeczach, ale powiedziałbym, że prawdopodobnie pracujemy bliżej zespołu sprzedaży niż zespołu produktowego, jeśli mam na myśli wszystkich członków zespołu. Ale zespół marketingu produktu bardzo blisko współpracuje z zespołem produktu.

Jeroen: Super. Przed tą rozmową wspomniałem ci już, że uważam za naprawdę imponującą kwotę finansowania, jaką zebraliście dla Branch. Zwłaszcza na coś, co na początku może nie być aż tak dużym problemem, ale później okazuje się, że faktycznie nim jest. Dlaczego zebraliście około 400 milionów?

Mada: Tak, to znaczy, jeśli myślisz o tym, co naprawdę próbujemy zrobić, to zmieniamy branżę. To prawie tak, jakbyśmy próbowali zmienić orurowanie dla świata mobilnego, aby działało tak, jak kiedyś działała sieć. Kiedy powstała sieć, grupa ludzi zebrała się i uzgodniła standard. Standard HTTP stał się sposobem budowania stron internetowych i wszyscy używają tego standardu. Tak więc sieć działa tak samo dla wszystkich, a sieć nie jest niczyją własnością, prawda? To publiczna platforma open source. A kiedy wprowadzono urządzenia mobilne, stało się coś zupełnie innego. Był własnością tych wielkich gigantów, którzy konkurowali ze sobą. Tak więc ekosystem mobilny nie jest otwarty tak jak sieć.

Mada: W rzeczywistości jest własnością różnych firm, które mają różne standardy i które nie zgadzają się na standard, w jaki sposób aplikacja jest faktycznie zbudowana i jak można uzyskać zawartość. Tak więc sposób, w jaki można uzyskać dostęp do treści w systemie iOS lub Android jest inny. Do tego dochodzą superaplikacje, takie jak WeChat czy RP, które działają niemal jak ekosystemy na innych ekosystemach. Tak więc urządzenia mobilne są niewiarygodnie rozdrobnione i bardzo trudno jest mieć standard dotyczący tego, jak faktycznie dotrzeć do treści i jak je odkrywać. Staramy się więc w pewien sposób zbudować potoki, które ujednolicą tę platformę. Dzięki temu każdy będzie wiedział, w jaki sposób może dotrzeć do treści niezależnie od platformy. I mieć coś, co ujednolica wszystkie te różne platformy.

Mada: A z perspektywy użytkownika, obecnie odkrywanie jest niezwykle trudne i masz dwa rodzaje odkrywania, prawda? Masz odkrywanie oparte na intencjach, kiedy czegoś szukasz, a potem masz odkrywanie nie oparte na intencjach, kiedy coś odkrywasz, tak jak znajdujesz rzeczy na Facebooku? Myślę, że wiele z tego, nad czym pracowaliśmy w przeszłości, dotyczyło bardziej odkrywania nieopartego na intencjach, prawda? Pomagając tym firmom promować ich aplikacje poprzez treści w aplikacji, a nie samą aplikację. To może naprawdę zwiększyć konwersje, zapewnić użytkownikom lepsze doświadczenia.

Mada: A długoterminową wizją jest posiadanie wszystkich odkryć i pomaganie ludziom w lepszym znajdowaniu aplikacji i treści w aplikacjach. Więc to naprawdę duża, myślę, że to naprawdę duża wizja, którą staramy się realizować, więc dlatego musimy zebrać tak dużo pieniędzy.

Jeroen: Tak, brzmi to bardzo poważnie. Czy aby urzeczywistnić tę wizję, wszyscy muszą korzystać z aplikacji Branch?

Mada: Zdecydowanie. Nasza platforma ma około 60 000 aplikacji. Więc jeśli spojrzysz na najlepsze aplikacje na całym świecie, mamy bardzo wysoką penetrację tych aplikacji. Nasze linki są w rzeczywistości bezpłatne, więc każdy może z nich korzystać, aby zapewnić lepsze wrażenia, o których mówimy. Zarabiamy dzięki produktom, które tworzymy na bazie linków i które mogą pomóc w rozwoju. Ale sam piping, jeśli chcesz po prostu zbudować lepsze doświadczenie, wszystko to jest bezpłatne, niezależnie od tego, jak duży jesteś.

Jeroen: Więc to jest sposób, w jaki dostajesz stopę w drzwiach. Oferujesz fajki za darmo, a potem mówisz: "Och, ale zobacz, co jeszcze możesz z tym zrobić".

Mada: To znaczy, nie tak działa SaaS. W wielu przypadkach firmy, gdy myślą, że coś jest darmowe, myślą, że sprzedamy ich dane lub coś w tym rodzaju. Mamy te trzy zasady prywatności. Staramy się ograniczać ilość gromadzonych danych. Nie sprzedajemy danych i zezwalamy ludziom na dostęp tylko do danych użytkowników odwiedzających ich własne nieruchomości. Ale na początku ludzie nawet z nami nie rozmawiali i zakładali, że ponieważ jesteśmy darmowi, robimy coś z danymi lub w ten sposób zarabiamy pieniądze.

Mada: Pomimo tego, że nasze zasady są dość duże na naszej stronie internetowej i wszystkie nasze umowy o tym mówią, ludzie nadal tak zakładają. Więc czasami faktyczne pobieranie opłat za coś daje ludziom więcej pewności, że nie zrobisz czegoś dziwnego, co jest naprawdę interesujące. Racja. Nie powiedziałbym więc, że tak wiele osób korzysta z nas za darmo, a następnie dokonuje aktualizacji. Ale powiedziałbym, że dla długiego ogona na rynku fakt, że mamy darmowy produkt, oznacza, że otrzymujemy wiele adopcji od deweloperów. Możemy nie mieć wystarczająco dużo czasu lub wysiłku, aby faktycznie im sprzedawać i mieć również menedżera konta. Tak więc fakt, że jesteśmy darmowi, oznacza, że zyskujemy szeroką akceptację bez angażowania ludzi.

Jeroen: Może nieco inne pytanie, ale kiedy budujesz firmę taką jak Branch lub wcześniej Kindred, co dokładnie Cię ekscytuje?

Mada: Naprawdę podoba mi się wpływ, jaki możemy wywrzeć na świat. Myślę, że sam widok naszych klientów sprawia, że jestem naprawdę szczęśliwy. Kiedy spotykam ludzi, dużo podróżuję, prawdopodobnie podróżuję najwięcej z moich współzałożycieli. A kiedy spotykam przypadkowych ludzi, którzy mówią: "O mój Boże, używamy Branch i jest to silnik, który napędza rozwój mojej aplikacji". To sprawia, że jestem naprawdę szczęśliwy. To po prostu niesamowite uczucie, wiedzieć, że pomogłem zbudować coś, co faktycznie przynosi wartość innym. Jestem tym naprawdę podekscytowany.

Mada: Inną rzeczą, która naprawdę mnie ekscytuje, jest ten pomysł. Myślę, że fascynuje mnie psychologia grup. A pomysł budowania grupy ludzi, którzy mają wspólną misję i wizję oraz to, jak sprawić, by wszyscy byli zgodni, jest dla mnie po prostu fascynujący. Myślę więc, że wiele pracy, którą wykonuję poza moją podstawową pracą, która dotyczy marketingu i rozwoju rynku, dotyczy tak naprawdę myślenia o naszej kulturze i tego, jak zdefiniować naszą kulturę, co jest naprawdę interesujące i zabawne.

Jeroen: Jest to więc coś w rodzaju zewnętrznego i wewnętrznego skupienia, pomagania ludziom poza firmą i pomagania ludziom wewnątrz firmy. Pomaganie tym ludziom jest ważniejsze.

Mada: Tak.

Jeroen: Super. Nad czym ostatnio spędzasz najwięcej czasu?

Mada: Ten rok był interesujący. Zmieniłem role z kierowania zespołem marketingowym na rozpoczęcie nowego zespołu, który zajmuje się rynkami i rozwojem rynku. Tak więc jest to bardziej gdzieś pośrodku marketingu i sprzedaży, gdzie faktycznie chodzę na wiele spotkań z klientami. Pomagam zespołowi ds. marketingu produktów w tworzeniu komunikatów. Staram się zrozumieć ekosystem i rozmawiać o nim. Ten rok obfitował więc w wiele wystąpień publicznych i podróży. Byłem chyba w 15 krajach, w niektórych dwukrotnie. Spędziłem więc dużo czasu w samolotach.

Mada: A po stronie wewnętrznej myślę, że ponieważ rośniemy, mamy teraz prawie 400 osób i mamy chyba 100 otwartych ról. Zastanawiam się, jak upewnić się, że skalujemy naszą kulturę i zachowania oraz poczucie naszej firmy we wszystkich różnych biurach. Oraz o kolejnych stu osobach, które zatrudnimy, a następnie o następnych stu. Prawdopodobnie będą to dwa główne obszary, na których skupię się w tym roku.

Jeroen: Tak, a kiedy nie podróżujesz, jak wygląda twój typowy dzień?

Mada: To bardzo trudne, ponieważ podróżuję, więc prawdopodobnie jestem w podróży przez 70% czasu. Tak więc mój typowy dzień to przebywanie na lotnisku lub w jednym z saloników. Spędzam dużo czasu w salonach Amex, zdecydowanie polecam uzyskanie platyny Amex tylko dla salonów, jeśli podróżujesz tak dużo jak ja. W przeciwnym razie, nie wiem, po prostu budzę się i przychodzę do pracy, a potem wracam do domu, ćwiczę jogę i idę spać. Bardzo trudno jest mieć rutynę, gdy podróżuje się tak dużo. Wielu moich przyjaciół również jest założycielami i spotykamy się w różnych miejscach, ale nie zawsze tak jest. Większość mojej bliskiej grupy przyjaciół nie znajduje się blisko mnie. Więc tak, nie powiedziałbym, że mam typowy dzień.

Jeroen: Gdzie mieszkają twoi przyjaciele?

Mada: Mam na myśli LA, Berkeley, które znajduje się w obszarze Bay, ale jest trochę rozproszone.

Jeroen: Więc tylko dla biznesu mieszkasz w San Francisco?

Mada: Palo Alto.

Jeroen: Tak.

Mada: Miami, Boston, mam też grupę przyjaciół w San Francisco. Ale tak naprawdę nie mam bliskich przyjaciół w Palo Alto. Więc dla mnie, żeby spotkać się z przyjaciółmi, to co najmniej godzina drogi stąd.

Jeroen: Tak. Wspomniałeś też, że uprawiasz jogę. Czy robisz jeszcze inne rzeczy, by, powiedzmy, zachować zdrowy rozsądek?

Mada: Dużo czytam. Prawdopodobnie zamierzam, moje wyzwanie na ten rok to 52 książki i jestem już na 48. I myślę, że to działa naprawdę dobrze, ponieważ jestem tak dużo w samolotach i to jest trudne. W samolotach nie pracuję tak dużo, więc zazwyczaj wykorzystuję ten czas na czytanie. A potem gram w gry mobilne, co jest swego rodzaju nałogiem i przywarą. Próbowałem się od tego uwolnić, ale czasami nadal to robię. A potem jeżdżę na wycieczki z przyjaciółmi, spędzam dużo czasu z przyjaciółmi. Myślę, że to dla mnie ważna rzecz. Zdecydowanie nie robiłem tego przez pierwsze pięć, może cztery lata w Branch. W ostatnim roku zacząłem spędzać więcej czasu z ludźmi, co moim zdaniem naprawdę poprawiło jakość mojego życia.

Jeroen: Tak, na początku, gdy masz firmę, jesteś nią bardzo zajęty, właściwie unikasz wszystkiego innego. Ale w pewnym momencie myślisz: "Coś mnie omija".

Mada: Tak, na początku nie robiłem tego zbyt często. Myślę, że po prostu zapomniałem o istnieniu świata zewnętrznego. Myślę, że pracowałem od 14 do 16 godzin dziennie. Ominęły mnie wesela czy baby shower i myślę, że straciłam może kilka przyjaźni. To był bardzo, bardzo intensywny czas.

Jeroen: Mieszkasz sama czy masz męża lub dzieci?

Mada: Nie, mieszkam sama. Gdybym miała męża lub dziecko, nie sądzę, by byli zadowoleni z tego, ile podróżuję. Randki są trudne, gdy nigdy nie ma cię w pobliżu.

Jeroen: Widzę, że niektórzy to robią, ale rzeczywiście nie jest to łatwe.

Mada: Nie, nie mówię, że to niemożliwe. Mówię tylko, że nie znalazłem rozwiązania.

Jeroen: Co dokładnie lubisz robić, gdy nie pracujesz? Wspomniałeś o czytaniu, grach mobilnych, jodze i spotkaniach z przyjaciółmi. Czy jest coś jeszcze?

Mada: Próbuję myśleć. To znaczy nie bardzo, nie. To znaczy chodzę popływać. Mieszkam blisko Stanford, więc chodzę na basen i pływam. To całkiem fajne. Tak, czytanie jest dla mnie wielką, naprawdę wielką ucieczką. Czytam książki biznesowe, ale czytam też dużo fantastyki i fantastyki dla młodych dorosłych oraz science fiction. To zdecydowanie pozwala mi zachować zdrowy rozsądek. Czasami też maluję, więc to też bardzo pomaga, po prostu mając ujście dla mojej kreatywności.

Jeroen: Super. Jesteś na Goodreads, tak z czystej ciekawości?

Mada: Jestem. Tak, jestem.

Jeroen: W takim razie powinienem cię znaleźć.

Mada: Jestem mada299, na Goodreads.

Jeroen: Nigdy nie rozumiem, jak działa ta aplikacja, dodanie kogoś jest najtrudniejszą rzeczą w historii.

Mada: Tak i mam ludzi, których śledzę. Często korzystam z Goodreads, by odkrywać nowe książki. Mam też kilka osób, których nie znam w prawdziwym życiu, ale które śledzę. I wiem, że mamy podobne gusta, jeśli chodzi o fantastykę i inne rzeczy. Więc zazwyczaj znajduję książki na Goodreads, bo to takie trudne. Wiele książek fantasy ma wysokie oceny, a niektóre z nich są do bani, a niektóre nie. Więc tak, nie piszę recenzji, ale daję gwiazdki wszystkim moim lekturom, moim książkom, więc.

Jeroen: Tak, niedawno zacząłem pisać recenzje. Pomyślałem, że jeśli przeczytam książkę, to te kilka minut na napisanie recenzji może się komuś przydać. Wcześniej też tego nie robiłem.

Mada: Tak. Też powinienem zacząć to robić, bo spędzam tak dużo czasu na czytaniu recenzji innych ludzi. Więc to ma sens.

Jeroen: Tak, obecnie próbuję cię znaleźć, ale nie wiem, jak to zrobić. Po prostu mówi, że nie masz "mada299" w znajomych, a ja mówię: "Tak, wiem, ale chcę dodać kogoś nowego". Ale nie pozwala mi, mogą mieć jakieś problemy.

Mada: Jeśli wejdziesz na stronę moich znajomych, jest tam mała osóbka z przyciskiem plusa.

Jeroen: Tak.

Mada: A jeśli klikniesz jedną z nich, możesz wyszukać nazwę użytkownika według imienia i nazwiska lub adresu e-mail.

Jeroen: Nie, to po prostu znajdowanie kontaktów do udostępnienia Goodreads, ale jeśli znajdę kontakty, to ciągle się kręci, ponieważ mam wiele kontaktów w telefonie.

Mada: Nie, nie do wyszukiwania kontaktów. Więc jeśli przejdziesz do moich znajomych, jeśli klikniesz na moich znajomych, obok nich jest mała osoba z plusem.

Jeroen: Yap. Właśnie tam kliknąłem.

Mada: Tak. A potem nie ma kontaktu, nie klikasz na kontakt. Po prostu wyszukuje użytkowników według nazwy lub adresu e-mail.

Jeroen: Tak, nie widzę tego, ale sprawdzę to później.

Mada: Jaka jest twoja nazwa użytkownika?

Jeroen: Szczerze mówiąc, nie mam pojęcia. Nazywam się Jeroen Corthout, ale nie mam pojęcia jaką mam nazwę użytkownika.

Mada: Ok.

Jeroen: Bardzo tajemnicze.

Mada: Ok.

Jeroen: Ustalimy to później. Jak obecnie wygląda prowadzenie startupu w San Francisco?

Mada: W porządku, nie wiem. To znaczy, miałem tylko startup w Bay Area, więc nie wiem z czym to porównać. Ale myślę, że jest dobrze. Jakie miałbyś konkretne pytania na ten temat?

Jeroen: Czy to przyjazny klimat? Słyszymy wiele rzeczy o posiadaniu startupu w Bay Area. Oczywiście zazwyczaj zadaję to pytanie komuś, kto ma startup tuż pod Londynem. I co wtedy? "Jest w porządku". Kiedy ludzie mówią o San Francisco, często mówią o tym, jakie jest drogie i tak dalej.

Mada: Tak, jest dość drogo. Nasze biuro znajduje się w Redwood Shores, które jest naprawdę piękne i nieco tańsze. Ale nie znajduje się w samym centrum, co oznacza, że ludzie muszą dojeżdżać do pracy. Myślę, że ogólnie wszystko jest drogie, ale jest jak jest. Myślę, że jest tu niesamowita pula talentów, więc myślę, że to naprawdę niesamowite, ale jest droższe niż talenty w innych miejscach. Myślę więc, że to zdecydowanie minus.

Jeroen: Tak. Czy są jakieś fajne firmy w pobliżu twojego biura?

Mada: Nie jestem pewien, jesteśmy w parku biurowym. Jest tam kilka różnych firm. Myślę, że jest tu Zazzle i kilka innych.

Jeroen: Tak, natknąłem się na Zazzle, myślę, że któregoś dnia. Czym oni się zajmują?

Mada: Myślę, że możesz iść i zamówić rzeczy i zrobić je po swojemu. Możesz umieszczać zdjęcia na prezentach.

Jeroen: No właśnie. Jeden z moich kolegów szukał czegoś do robienia magnesów, a ja to wygooglowałem i chyba trafiłem na Zazzle. Racja, fajnie. Powoli zacznijmy podsumowywać wnioski. Rozmawialiśmy już dużo o książkach, ale nie wspomnieliśmy o żadnej, jaka jest ostatnia dobra książka, którą przeczytałeś i dlaczego zdecydowałeś się ją przeczytać?

Mada: Najnowszą z nich jest prawdopodobnie nowa książka Bena Horowitza zatytułowana You Are What You Do. Myślę, że dużo myślałem o tym, jak skalować naszą kulturę i co w ogóle oznacza kultura. Ma bardzo dobrą książkę i wykonuje w niej bardzo dobrą robotę, opisując, jak zdefiniować kulturę, jakie rzeczy można zrobić. Podaje przykłady z rewolucji niewolników i Czyngis-chana. Kiedy to usłyszałem, pomyślałem: "O mój Boże, to brzmi okropnie". Ale w rzeczywistości była to bardzo dobra książka. Jestem jej wielkim fanem. Więc to była ostatnia książka.

Jeroen: To, co robisz, jest tym, kim jesteś, prawda?

Mada: Tak, dokładnie.

Jeroen: To ostatnia książka, którą przez przypadek dodałem do listy "do przeczytania".

Mada: Fajnie. Tak, była bardzo dobra. A wcześniej przeczytałem inną całkiem dobrą książkę, która również mówi o kulturze, ale z zupełnie innej perspektywy. Zastanawia się, jak stworzyć spójną grupę i co sprawia, że grupa jest spójna. Książka nosi tytuł "Kod kultury".

Jeroen: "The Culture Code", okej, poszukam i tego. Czy jest coś, co chciałbyś wiedzieć, kiedy zaczynałeś pracę z Branch?

Mada: Chciałbym wiedzieć, jakie to będzie trudne. Myślę, że ludzie nie mówią wystarczająco dużo o tym, jak trudno jest być założycielem. A myślę, że to bardzo ważna rzecz. Jeśli chcesz zarobić dużo pieniędzy, założenie firmy niekoniecznie jest najbezpieczniejszym i najłatwiejszym rozwiązaniem. I myślę, że mieliśmy dużo szczęścia w Branch i mieliśmy naprawdę niesamowitą podróż, ale było też niesamowicie ciężko. Ale potem patrzę wstecz na wielu moich przyjaciół, którzy być może nie mieli tyle szczęścia i nie znaleźli czegoś takiego jak Branch. Ciężko pracowaliśmy, ale mieliśmy też szczęście. Byliśmy na rynku we właściwym czasie.

Mada: Jeśli porównasz to z niektórymi moimi przyjaciółmi, którzy być może nie byli we właściwym czasie i pracowali równie ciężko jak my i być może nie odnieśli takiego sukcesu jak my, to jest to naprawdę, naprawdę samotna i ciężka podróż. I myślę, że ludzie nie mówią o tym wystarczająco dużo. Więc kiedy widzę siebie, wiem, że niektórzy z moich znajomych, którzy założyli firmy, myślą, że to taka wspaniała, fajna rzecz, a tak naprawdę nie jest. To najdalsza rzecz od glamour, jaką mogę sobie wyobrazić, szczególnie w początkowych latach. Myślę, że widzimy tak wiele historii sukcesu, a tak niewiele osób mówi o porażkach i potworach, z którymi trzeba walczyć.

Jeroen: Myślisz, że są jakieś sposoby na złagodzenie tego emocjonalnego stresu i samotności?

Mada: Tak, myślę, że posiadanie grup wsparcia jest naprawdę ważne i nie sądzę, by ludzie robili to wystarczająco często. Myślę, że szczególnie na wczesnych etapach. Mam bardzo silną grupę wsparcia dla założycielek, ale znalazłam ją dopiero rok temu. Czasami zastanawiam się, o ile łatwiejsze i lepsze byłoby moje życie, gdybym zrobiła to siedem lat temu, kiedy zaczynaliśmy. Miałem swoich współzałożycieli i myślę, że to pomogło. Ale myślę, że założyciele solo mają o wiele trudniej niż ja.

Jeroen: Tak, zdecydowanie. Ostatnie pytanie, jaka jest najlepsza rada, jaką kiedykolwiek otrzymałeś?

Mada: Myślę, że było to związane z założeniem mojej firmy. Później studiowałem MSNE na Stanfordzie, ale to było zanim zająłem się konsultingiem. Brałem udział w zajęciach w szkole projektowania i ten profesor, który jest teraz inwestorem, Michael Dearing, i nie jest to tak naprawdę, nie powiedziałbym, że rada. Ale pamiętam, jak powiedziałem mu: "Och, wszystkie startupy, z którymi pracujemy, są takie fajne, ale nie sądzę, żebym kiedykolwiek mógł założyć firmę". I pamiętam, że zatrzymał się i odłożył pudła. Szliśmy do jego samochodu, zabierając wszystkie pudła po zajęciach, a ja mu pomagałem. Odłożył pudła, spojrzał na mnie, zatrzymał się i powiedział: "Mada, jeśli ty nie założysz firmy, to jak myślisz, kto to zrobi? Jesteś mądra i zawsze świetnie sobie radzisz".

Mada: I to była właśnie ta moc posiadania kogoś, kogo naprawdę, naprawdę podziwiałem, wierzył we mnie. To był prawdopodobnie najpotężniejszy i jeden z najpotężniejszych momentów w moim życiu. To był moment, w którym zdecydowałem, że pewnego dnia założę firmę i zajęło mi to kilka lat. Więc to niekoniecznie rada, a po prostu ktoś, kto we mnie uwierzył, nie był moją matką ani przyjacielem. Był to po prostu nieznajomy, który ledwo mnie znał, ale wierzył we mnie i powiedział mi, że we mnie wierzy.

Mada: Myślę, że dla ludzi słuchających podcastu ważne jest, aby mieć w swoim życiu cheerleaderki i ludzi, którzy w ciebie wierzą. Ale ważne jest również, aby gdy widzisz w kimś potencjał, powiedzieć mu, że w niego wierzysz i wierzysz, że może to zrobić. Ponieważ możesz zmienić ich życie tak, jak Michael Dearing zmienił moje.

Jeroen: Niesamowite. Jeszcze raz dziękuję Mada za udział w Founder Coffee. Naprawdę wspaniale było usłyszeć twoją historię.

Mada: Tak. Dzięki za zaproszenie.


Podobało się? Przeczytaj wywiady Founder Coffee z innymi założycielami.

Wypróbuj CRM Salesflare

Mamy nadzieję, że podobał ci się ten odcinek. Jeśli tak, recenzuj nas na iTunes!

👉 Możesz śledzić @salesflare na Twitter, Facebook i LinkedIn.

if(window.strchfSettings === undefined) window.strchfSettings = {}; window.strchfSettings.stats = {url: “https://salesflare.storychief.io/interview-mada-seghete-branch?id=894701744&type=2”,title: “Mada Seghete of Branch”,id: “b4bf56dd-9b24-4318-a472-b8522fe85e05”}; (function(d, s, id) { var js, sjs = d.getElementsByTagName(s)[0]; if (d.getElementById(id)) {window.strchf.update(); return;} js = d.createElement(s); js.id = id; js.src = “https://d37oebn0w9ir6a.cloudfront.net/scripts/v0/strchf.js”; js.async = true; sjs.parentNode.insertBefore(js, sjs); }(document, ‘script’, ‘storychief-jssdk’))
Jeroen Corthout